Depresja poporodowa u matek nawet siedmiokrotnie zwiększa ryzyko depresji u ich dorosłych dzieci
Depresja poporodowa dotyka aż 15 proc. rodzących. Wiele kobiet jednak z tym problemem pozostaje sama. Dr Magdalena Chrzan-Dętkoś z Uniwersytetu Gdańskiego przyznaje, że w Polakach jest dużo niewiedzy i skłonności do stygmatyzowania trudności ze zdrowiem psychicznym. Jak to zmienić?

PAP: Kogo dotyka depresja poporodowa?
Dr Magdalena Chrzan-Dętkoś: Depresja poporodowa dotyka około 15 procent kobiet. Oczywiście są pewne czynniki ryzyka. Wcześniejsze epizody depresyjne, depresja w ciąży, negatywne doświadczenia związane z porodem, niechciana ciąża, zakłócona relacja z partnerem, przemoc w związku i inne. W praktyce jednak nie da się przewidzieć, kto zachoruje na depresję, a kto nie. Jednak wiedząc, że np. je spełniamy, warto o siebie dodatkowo zadbać.
A co z kobietami w ciąży? One również mogą zachorować?
Tak. Choruje na nią 12-19 procent kobiet. Co więcej, depresja w ciąży stanowi główny czynnik pozwalający przewidzieć ryzyko zachorowania na depresję po narodzinach dziecka. Kobiety, które chorowały na depresję już w ciąży, po porodzie mogą mieć bardzo nasilony przebieg choroby, częściej doświadczają myśli samobójczych.
Jak rozpoznać depresję poporodową?
Zaburzenia nastroju w okresie okołoporodowym są powszechnym zjawiskiem wśród matek. Kontinuum owych kłopotów rozciąga się od łagodnych i przejściowych postaci tzw. baby blues, stanu niewymagającego interwencji specjalistycznej, doświadczanego przez 50-80 proc. kobiet, poprzez typową depresję o łagodnych i umiarkowanych objawach, aż po przypadki psychozy poporodowej rozumianej jako głęboki epizod depresyjny o cechach psychotycznych, często wymagający hospitalizacji. Jedną z wyodrębnionych form zaburzeń nastroju w okresie okołoporodowym jest właśnie depresja poporodowa. Do jej najczęstszych objawów należą niepokój, drażliwość, trudności z myśleniem i pamięcią, anhedonia, zmęczenie, bezsenność, lęk, poczucie winy i myśli samobójcze. Objawom tym często towarzyszy spadek samooceny, zamartwianie się o zdrowie dziecka, lęk związany z opieką nad nim, poczucie bycia bezwartościową w roli matki, brak pewności siebie i nierealistyczne oczekiwania wobec siebie.
Czy depresję poporodową może zaobserwować także otoczenie chorej osoby?
Tak, zaobserwowanie u siebie lub bliskiej kobiety wspomnianych objawów może być takim sygnałem alarmującym, że dzieje się coś niedobrego i warto poszukać pomocy. Depresja, mówiąc językiem ludzkim, to choroba, która polega m.in. na utracie samoszacunku, możliwości dbania o siebie. Mało realne jest, że ktoś kto bardzo źle się czuje sam poszuka pomocy - kluczowe więc może być tutaj wsparcie i obserwacja bliskich. Często to właśnie partner, przyjaciółka lub inny członek rodziny zauważa, że coś jest nie tak. Niektóre kobiety mogą rozpoznawać swój stan psychiczny, ale nie wiedzieć, jak o tym rozmawiać. Wówczas również bardzo ważna jest uważność najbliższych, którzy mogą rozpoznać objawy depresji i pomóc kobiecie znaleźć wsparcie.
Co się dzieje z kobietami, które nie zostaną zdiagnozowane, które nie otrzymają pomocy na czas?
U niektórych kobiet depresja przyjmuje wówczas postać chroniczną, u innych mija po kilku miesiącach. Samobójstwo jest główną przyczyną śmierci kobiet w pierwszym roku po porodzie w Wielkiej Brytanii i jest jednym z najbardziej dramatycznych skutków nieleczonej depresji.
Nieleczona depresja, zarówno ciążowa, jak i poporodowa, niesie za sobą istotne konsekwencje zarówno dla matki, jak i dziecka. Depresja w ciąży dwukrotnie zwiększa ryzyko wystąpienia przedwczesnego porodu, stanu przedrzucawkowego, zachorowania na cukrzycę czy cesarskiego cięcia. W dłuższej perspektywie wpływa też negatywnie na emocjonalny i społeczny rozwój dziecka. Okres pierwszych tygodni po porodzie cechuje się wyjątkowo silną zależnością noworodka od głównego opiekuna (w ogromnej większości przypadków - matki). Zaburzenia depresyjne występujące u matki wiążą się z wyższym nasileniem stresu rodzicielskiego. Chciałabym jednak podkreślić, że to nie znaczy, że matka nie kocha swojego dziecka lub o nie nie dba. Jej samopoczucie, lęk, nastrój, nasilone zmęczenie mogą - ale nie muszą - wpływać na sposób, w jaki zajmuje się dzieckiem.
Jakie ma to konsekwencje dla rozwoju dzieci?
Badania populacyjne ALSPAC pokazały, że depresja poporodowa ma negatywne i trwałe konsekwencje rozwojowe, widoczne również w 18. roku życia dzieci. Szczególnie wrażliwa grupa dzieci to te, których matki chorowały na depresję między 2. a 8. miesiącem po porodzie. U tych kobiet znacznie częściej rozpoznawano depresję również 11 lat później. Ich dzieci natomiast 4 razy częściej miały problemy z zachowaniem między 3. a 4. rokiem życia, obarczone były również dwukrotnie większym ryzykiem trudności w matematyce w 16. roku życia i 7 razy wyższym ryzykiem depresji w 18. roku życia.
A zatem trzeba zrobić wszystko, by zdiagnozowanej kobiecie pomóc. Stąd projekt Przystanek MAMA. Na czym on polega?
Mamy niemowląt mogą zgłosić się do psychologa pracującego w naszym projekcie po wypełnieniu Edynburskiej Skali Depresji Poporodowej - ankietę można wypełnić samodzielnie na stronie www.przystanekmama.copernicus.gda.pl lub podczas badania prowadzonego przez położną. Z konsultacji psychologicznych w naszym programie można skorzystać, gdy wynik w Edynburskiej Skali Depresji Poporodowej jest równy i wyższy niż 10 punktów lub w gdy w 10 pytaniu dotyczącym chęci zrobienia sobie krzywdy Pani odpowiedź wskazuje na występowanie takich myśli.
Projekt jest realizowany przez psychologów z gdańskiego szpitala Copernicus. Czy to oznacza, że jest dostępny tylko dla pacjentek z Pomorza?
Kobiety z całej Polski mogą umówić się na konsultacje z psychologiem w swojej okolicy zamieszkania lub skorzystać ze zdalnej formy konsultacji. Na naszej stronie internetowej w zakładce "konsultacje psychologiczne" znajdują się namiary na współpracujących z nami psychologów. Mama może odbyć 3 bezpłatne konsultacje. W sytuacji, gdy mamy mają niższy wynik w Edynburskiej Skali Depresji Poporodowej, ale czują potrzebę rozmowy z psychologiem, zachęcamy do kontaktu z nami przez Messengera - staramy się pomóc w znalezieniu pomocy psychologicznej.
Realizując projekt chcecie zwiększyć świadomość społeczną na temat depresji. Jak jest teraz ze świadomością i wiedzą wśród Polaków w tym temacie?
Nie mamy w Polsce zajęć o zdrowiu psychicznym w szkole - a trudności psychiczne dotkną na przestrzeni życia jednego na pięciu Polaków. Mamy przedmioty jak Edukacja Dla Bezpieczeństwa, być może wprowadzenie przedmiotu, gdzie w praktyczny sposób można by uczyć się, jak regulować swój nastrój, co nam go poprawia, jak radzić sobie z trudnymi uczuciami i myślami, stanowiłoby ważny czynnik profilaktyczny w kontekście zdrowia psychicznego, a także poprawiłoby wiedzę i świadomość społeczną na temat zaburzeń psychicznych. Póki co w Polakach jest dużo niewiedzy i skłonności do stygmatyzowania trudności ze zdrowiem psychicznym. Obecnie prowadzone są różnorodne kampanie, które mają to zmienić. Jest to również jeden z celów naszej działalności. Chcemy być takim miejscem, w którym można znaleźć rzetelną wiedzę na temat depresji poporodowej i ogólnie zdrowia psychicznego.
Kolejnym celem projektu jest zwiększenie wiedzy o profilaktyce depresji poporodowej wśród pracowników medycznych ze szczególnym uwzględnieniem położnych, pielęgniarek i lekarzy. Dlaczego ta grupa zawodowa powinna zwiększyć wiedzę w tym zakresie?
Położne i pielęgniarki prowadzą obecnie badania przesiewowe Edynburską Skalą Depresji Poporodowej. Organizacja opieki okołoporodowej w Polsce stwarza im taką możliwość. Położne i pielęgniarki w tym newralgicznym okresie mają bowiem stosunkowo częsty kontakt z mamami. Dzięki temu mają szanse, aby zauważyć niepokojące objawy, wyłapać sygnały na wczesnym etapie i zachęcić mamę do skorzystania z profesjonalnej pomocy. Prowadzone przez nas szkolenia mają właśnie na celu wyposażenie tej grupy zawodowej, tak aktywnie zaangażowanej w kontakt z mamami i odpowiedzialnej za prowadzenie badań przesiewowych, w niezbędną wiedzę na temat symptomów depresji okołoporodowej, skali jej występowalności, a także sposobów rozmawiania z kobietami.
Jeżeli chodzi o poziom empatii to jest zapewne indywidualną sprawa, ale pamiętajmy, że tak jak matka, która czuje się "zaopiekowana" i wypoczęta ma większe możliwości do opieki nad noworodkiem, tak samo położna, która nie jest przytłoczona pracą, biurokracją, koniecznością wyrabiania nadgodzin, ma większe możliwości by zająć się empatycznie matką.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kobiety z depresją poporodową mają także zaburzenia odporności [BADANIE]
Źródło: Puls Medycyny