Kontrolując ciśnienie, chronimy pacjenta także przed rozwojem arytmii
Szacuje się, że migotanie przedsionków jest przyczyną nawet 30 proc. udarów niedokrwiennych. Rozwojowi tej groźnej arytmii sprzyja nadciśnienie. Dlatego prawidłowe leczenie migotania przedsionków uwzględnia dobrą kontrolę ciśnienia tętniczego.
Mechanizmów łączących migotanie przedsionków i nadciśnienie tętnicze jest wiele. To zmiany związane z przerostem lewej komory i powiększeniem jam serca, szczególnie przedsionków. Taki niekorzystny remodeling powoduje procesy włóknienia i zapalne. Równocześnie dochodzi do aktywacji układu renina-angiotensyna-aldosteron, co sumarycznie prowadzi do wystąpienia napadów migotania przedsionków. Ta wiedza daje jednoznaczne przesłanki do zastosowania konkretnej terapii blokującej układ RAA w połączeniu z beta-adrenolitykiem u pacjenta z nadciśnieniem tętniczym i ryzykiem migotania przedsionków.
– Dane z metaanaliz pokazują, że w grupie pacjentów z nadciśnieniem tętniczym, stosujących łącznie inhibitory konwertazy angiotensyny (ACEI) i beta-adrenolityki zmniejsza się ryzyko występowania nowych przypadków migotania przedsionków – zwraca uwagę prof. Marcin Grabowski, kierownik I Katedry i Kliniki Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Optymalna farmakoterapia jest kluczowa, bo migotanie przedsionków jest obarczone bardzo wysokim ryzykiem wystąpienia powikłań zakrzepowo-zatorowych. Szacuje się, że ta postać arytmii jest przyczyną 20-30 proc. udarów niedokrwiennych.
Źródło: Puls Medycyny