W ciągu najbliższych lat palenie papierosów będzie stanowić ogromne wyzwanie dla zdrowia publicznego
W ciągu najbliższych lat palenie papierosów będzie stanowić ogromne wyzwanie dla zdrowia publicznego
Co poza lekami ma do zaoferowania publiczny system ochrony zdrowia pacjentom, którzy pragną pozbyć się nałogu palenia? Zapytaliśmy Magdalenę Cedzyńską, kierownika Poradni Pomocy Palącym w Centrum Onkologii — Instytucie im. Marii Skłodowskiej--Curie w Warszawie.
Więcej kobiet pali i umiera z tego powodu

Świadomość konsekwencji palenia dla zdrowia jest wprawdzie coraz powszechniejsza, co widać w statystykach, ale problem nadal jest poważny.
„Od lat 80., gdy Polska była „liderem” częstości palenia, obserwujemy na szczęście, że liczba wszystkich palaczy spada. Zmniejszyła się zwłaszcza grupa palących mężczyzn. Według aktualnych danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego, papierosy pali co trzeci Polak i co piątka Polka. I chociaż odsetek palących kobiet jest mniejszy niż mężczyzn, to jednak wśród nich problem uzależnienia od tytoniu jest bardziej alarmujący, ponieważ w niektórych grupach wiekowych nie obserwujemy w tej populacji spadku częstości palenia, wręcz przeciwnie, widać jej wzrost. Odbija się to w statystykach zapadalności na sztandarową chorobę palaczy, czyli raka płuca. Kiedyś to schorzenie dotyczyło głównie panów, w tej chwili kobiety — choć statystycznie najczęściej chorują na raka piersi — to najczęściej umierają na raka płuca” — mówi Magdalena Cedzyńska, kierownik Poradni Pomocy Palącym w Centrum Onkologii — Instytucie im. Marii Skłodowskiej--Curie w Warszawie.
Najczęstsze choroby odtytoniowe to schorzenia atakujące układy: oddechowy i krążenia oraz nowotwory. Powszechnie z uzależnieniem od papierosów kojarzony jest rak płuca, ale według specjalistów palenie tytoniu przyczynia się do rozwoju 15 typów nowotworów, w tym m.in. nowotworów głowy i szyi, raka pęcherza moczowego, miedniczek nerkowych, trzustki czy szyjki macicy. Palenie może się również przyczyniać do rozwoju zaburzeń widzenia, chorób dziąseł i przyzębia, osteoporozy.
„Niepokojącym trendem jest zacieranie się różnic w liczebności pomiędzy palącymi kobietami i mężczyznami w grupie młodzieży i młodych dorosłych. Częściej papierosy palą osoby słabiej wykształcone, o niższym statusie społeczno-ekonomicznym” — dodaje Magdalena Cedzyńska.
Jedynie trzy poradnie pomocy palącym w kraju
Zespół uzależnienia od tytoniu został oficjalnie ujęty w klasyfikacji ICD-10 jako jednostka chorobowa. Zawarta w papierosach nikotyna jest narkotykiem, więc mechanizm rozwoju nikotynizmu jest taki sam, jak w przypadku alkoholu i narkotyków. W miarę postępu choroby organizm palacza potrzebuje coraz większych dawek nikotyny. W razie próby odstawienia reaguje objawami składającymi się na obraz zespołu abstynencyjnego: niepokojem, drażliwością, labilnością emocjonalną, stanami lękowymi i spadkiem koncentracji. Wystąpienie przynajmniej czterech z nich świadczy o zespole abstynencyjnym, który jest główną przyczyną nawrotów nałogu.
„Skuteczne leczenie uzależnienia od tytoniu powinno uwzględniać wszystkie jego aspekty, czyli zarówno wpływ nikotyny na ludzki mózg, jak i sferę emocjonalną człowieka. Objawy zespołu abstynencyjnego można wyeliminować lub złagodzić farmakoterapią, ale trzeba jeszcze pamiętać o zmianie codziennych nawyków utrwalających się wokół palenia oraz nauczenie palacza skuteczniejszego radzenia sobie ze stresem” — mówi kierownik Poradni Pomocy Palącym.
Co poza lekami ma do zaoferowania publiczny system ochrony zdrowia pacjentom, którzy pragną pozbyć się nałogu palenia?
„W warszawskim Centrum Onkologii od 1996 roku działa telefoniczna Poradnia Pomocy Palącym, finansowana w ramach Narodowego Programu Zdrowia. Numer kontaktowy jest podany na każdej paczce papierosów. Porad udziela zespół psychoterapeutów i psychologów. Staramy się również promować naszą działalność wśród lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, którzy mogą kierować do nas swoich pacjentów. Jak mi wiadomo, poza naszą placówką, w Polsce działają jeszcze dwie poradnie pomocy palącym: w Gdańsku i Krakowie. Skuteczność tej formy leczenia szacuję na 30-40 proc.” — wyjaśnia Magdalena Cedzyńska.
W ocenie ekspertki, liczba poradni antynikotynowych powinna się zwiększyć, aby państwo mogło oferować wsparcie dla palących nie tylko drogą telefoniczną. Przyczyna małej liczby takich ośrodków tkwi oczywiście w finansowaniu — wymagania narzucone przez NFZ na poradnie antynikotynowe nie idą w parze z poziomem wyceny realizowanych w nich świadczeń.
„Poradnia antynikotynowa, która chce podpisać kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, musi zatrudnić odpowiednio przeszkoloną pielęgniarkę i lekarza specjalistę oraz pokryć wszystkie koszty administracyjno-biurowe i zakupić potrzebne urządzenia, natomiast wizyta pojedynczego pacjenta jest wyceniona przez NFZ na 20-40 zł. Leczenie pacjenta trwa około pół roku, ale może on podjąć terapię raz w życiu. To bezsensowny wymóg, sprzeczny z samą naturą uzależnienia, które jest przecież chorobą przewlekłą” — zwraca uwagę Magdalena Cedzyńska.
Obecnie jedynie około 1 proc. polskich lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej kontraktuje świadczenia z tego obszaru.
Papierosy elektroniczne też szkodzą
W Polsce odsetek palących papierosy elektroniczne sięga 2 proc., a użytkowników urządzeń podgrzewających tytoń — około 1 proc. Alarmujący jest jednak fakt, że stają się one coraz popularniejsze wśród młodzieży i młodych dorosłych.
„Większość badań, na jakie powołują się obrońcy tezy o ich mniejszej szkodliwości zdrowotnej, zostało przeprowadzonych na zlecenie przemysłu tytoniowego. Istotnie, e-papierosy i urządzenia podgrzewające tytoń zawierają mniej substancji szkodliwych, ale to zbyt świeże produkty, by móc jednoznacznie ocenić ich wieloletni wpływ na zdrowie. Ponadto odnotowuje się coraz więcej przypadków chorób i zgonów spowodowanych używaniem papierosów elektronicznych. Statystyki pokazują także, że uzależnienie od e-papierosów w większości przypadków przechodzi w uzależnienie od tych tradycyjnych. Wielu młodych palaczy to tzw. dual users, korzystający z obu form jednocześnie” — podkreśla specjalistka.
Jak podsumowuje Magdalena Cedzyńska, uzależnienie od tytoniu od lat stanowi i chyba — z uwagi na zacierające się różnice płciowe dotyczące częstości palenia — w ciągu najbliższych lat wciąż będzie stanowić ogromne wyzwanie dla zdrowia publicznego. Warto więc, by wszelkie potencjalnie groźne dla zdrowia produkty, zawierające silnie uzależniającą nikotynę, wprowadzać na rynek z większym namysłem i ostrożnością.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Emilia Grzela
Co poza lekami ma do zaoferowania publiczny system ochrony zdrowia pacjentom, którzy pragną pozbyć się nałogu palenia? Zapytaliśmy Magdalenę Cedzyńską, kierownika Poradni Pomocy Palącym w Centrum Onkologii — Instytucie im. Marii Skłodowskiej--Curie w Warszawie.
Więcej kobiet pali i umiera z tego powodu
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach