Prof. Zajkowska: podczas czwartej fali mamy więcej przypadków masywnego zapalenia płuc

KM/PAP
opublikowano: 17-11-2021, 15:53

Podczas obecnej fali zachorowań na COVID-19 widoczny jest cięższy przebieg choroby - więcej jest przypadków masywnego zapalenia płuc. Część pacjentów szybciej wchodzi w niewydolność oddechową. Są to głównie osoby otyłe, z cukrzycą - wskazała prof. Joanna Zajkowska.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Obecnie do szpitali z powodu COVID-19 trafiają głównie osoby starsze, z wielochorobowością, w większości niezaszczepione.
iStock

Eksperci ostrzegają, że podczas obecnej czwartej fali zakażeń cięższy jest przebieg COVID-19.

– Przede wszystkim więcej jest masywnych zapaleń płuc, polegających na tym, że na 25 pól w płucach zajęte są 23 lub nawet 24 pola. Tego wcześniej nie było, podczas poprzednich fal zakażeń zajętych było na ogół 12-15 pól w płucach - powiedziała prof. dr hab. n. med. Joanna Zajkowska, specjalistka chorób wewnętrznych, chorób zakaźnych, epidemiologii i zdrowia publicznego, zastępca ordynatora Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcyjnych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, podczas spotkania z cyklu „Środy o zdrowiu z Komisją Europejską”, które odbyło się 17 listopada.

Takie zmiany w płucach mogą się cofnąć, ale mogą pójść w stronę włóknienia, czyli nieodwracalnych zmian pogarszających wydolność płuc. Podczas obecnej fali zachorowań część pacjentów szybciej wchodzi w niewydolność oddechową. Są to głównie osoby otyłe, z cukrzycą oraz kobiety w ciąży.

Wariant Delta odpowiedzialny za cięższy przebieg COVID-19?

Prof. Zajkowska powiedziała, że być może jest to cecha wariantu Delta albo jest to związane z tym, że chorzy później się zgłaszają z objawami COVID-19. Zaapelowała, żeby nie zwlekać ze zgłoszeniem się do lekarza, gdy tylko pojawią się takie dolegliwości jak duszność, spadek saturacji oraz ból w klatce piersiowej i utrata węchu.

Ekspertka wskazała też na inny, widoczny już na oddziałach zakaźnych skutek pandemii, jakim jest rosnąca lekooporność bakterii, będąca skutkiem masowego stosowania antybiotykoterapii u pacjentów zakażonych wirusem SARS-CoV-2.

Na oddziałach zakaźnych dominują osoby starsze

Prof. Zajkowska wskazała, że podczas czwartej fali pandemii widać dużą transmisję koronawirusa wśród dzieci, w szkołach, jednak na oddziałach zakaźnych dominują osoby starsze, z wielochorobowością, w większości niezaszczepione.

Uczestniczący w spotkaniu dr Piotr Kramarz, zastępca kierownika działu doradztwa naukowego Europejskiego Centrum Prewencji i Kontroli Chorób Zakaźnych (ECDC) poinformował, że w Europie, w tym również w Polsce, szerzy się wciąż bardziej zakaźny wariant Delta.

– Dzieje się tak – podkreślił - mimo wysokiego w wielu krajach zaszczepienia przeciwko COVID-19. Jednak w wielu krajach naszego kontynentu wiele osób nie zaszczepiło się, a Delta atakuje głównie właśnie te osoby.

Dodał, że w krajach z większą wyszczepialnością mniejsze jest obciążenie służby zdrowia. Jako przykład podał Szwecję, gdzie zaszczepiła się zdecydowana większość populacji. Odwrotnie jest w Rumunii, gdzie zaszczepiło się znacznie mniej osób i brakuje łóżek na oddziałach intensywnej terapii.

Trzecia dawka szczepionki ważna w walce z czwartą falą

Prof. Joanna Zajkowska namawiała do przyjmowania przypominającej dawki szczepionki przeciw COVID-19 przez osoby, które są już do tego uprawnione, czyli dorosłych, u których minęło co najmniej 180 dni od przyjęcia drugiej dawki. Z trzeciej dawki szczepionki powinny skorzystać przede wszystkim osoby starsze z wieloma chorobami, takimi jak cukrzyca, schorzenia serca, przewlekła choroba obturacyjna płuc oraz astma. Specjalistka namawiała też do szczepienia trzecią dawką osoby młode, np. studentów, którzy mają częste interakcje społeczne.

Eksperci przekonywali, że szczepienia pozwalają chronić siebie przed chorobą COVID-19, jak również inne osoby, które nie mogą się zaszczepić z powodu przeciwwskazań, lub szczepionka jest u nich mało skuteczne (na skutek zbyt malej odpowiedzi immunologicznej).

Prof. Zajkowska opowiedziała się za tym, żeby do miejsc publicznych, takich jak restauracje i kawiarnie, nie były wpuszczane osoby, które się nie zaszczepiły i nie mogą przedstawić odpowiedniego certyfikatu. Takie rozwiązania wprowadzono już w niektórych krajach Unii Europejskiej, jak Włochy i Francja. Za takim rozwiązaniem opowiedziała się też Rada Medyczna przy premierze.

– Pozwala to zmniejszyć się liczbę zakażeń, ale jest to też ochrona osób niezaszczepionych – podkreśliła ekspertka.

ZOBACZ TAKŻE: Szczepienia przeciwko COVID-19: trzecia dawka nie będzie ostatnią?

Dr hab. Tadeusz Zielonka: diagnostyka i leczenie zapalenia płuc często są niezgodne z EBM

Rok po hospitalizacji z powodu COVID-19 co trzeci pacjent nadal ma zmiany w płucach [BADANIE]

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.