“Polska nie wspiera osób z niepełnosprawnością intelektualną”
Pod kątem wsparcia osób niepełnosprawnych intelektualnie Polska jest na dużo gorszym poziomie niż kraje zachodnie - mówi Alina Sarnecka, prezes zarządu fundacji Malwa.

- Mimo poprawiającej się sytuacji osób niepełnosprawnych intelektualnie nadal problematyczne pozostaje zapewnienie im opieki po śmierci opiekunów - ocenia Alina Sarnecka, prezes zarządu fundacji Malwa.
- Fundacja Malwa buduje dom dla dorosłych osób niepełnosprawnych potrzebujących opieki po śmierci rodziców lub opiekunów.
- W ośrodku rehabilitacyjno-opiekuńczym na Bielanach w Warszawie docelowo zamieszka całodobowo dziewięć niepełnosprawnych osób; 11 będzie przebywać tylko w ciągu dnia.
– Obecnie wiele wskazuje na to, że być może w październiku nareszcie dom zostanie uruchomiony. Wprawdzie tylko częściowo, ponieważ budynek ma dwa piętra, a my na ten moment otworzymy tylko jedno. Ale to i tak będzie sukces - podkreśliła Alina prezes Sarnecka.
Ośrodek powstaje, by zapewnić opiekę dorosłym osobom z niepełnosprawnością intelektualną
Budowa ośrodka rehabilitacyjno - opiekuńczego na warszawskich Bielanach rozpoczęła się z końcem lat 90. w wyniku działań grupy rodziców dzieci z niepełnosprawnością intelektualną. Celem powstającej placówki jest to, aby osoby niepełnosprawne intelektualnie miały gdzie mieszkać po stracie rodziców, mogły uzyskać poradę lekarza-specjalisty i miały możliwość rehabilitacji.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zespół Downa a choroby współistniejące. Ekspertka: większość pacjentów dożywa ponad 50 lat
– Mamy dwa piętra, na których urządzona została część mieszkalna dla osób niepełnosprawnych, na parterze znajdują się gabinety lekarskie i poradnie dla osób niepełnosprawnych, administracja, kuchnia, stołówka. W piwnicy są gabinety dla fizykoterapii i rehabilitacji oraz magazyny - wyjaśniła Sarnecka i dodała, że dom posiada też pokoje do czasowego pobytu osoby niepełnosprawnej w przypadku choroby rodziców.
Ekspertka: Polska nie wspiera osób z niepełnosprawnością intelektualną
Jej zdaniem, mimo poprawiającej się sytuacji osób niepełnosprawnych intelektualnie, to nadal jest trudno, jeżeli rodzice takiej osoby umrą.
– Osoby niepełnosprawne najczęściej są kierowane do domu starców, choć tam też są kolejki - po 20, 30 osób, jak, przykładowo, do Domu Pomocy Społecznej na Wale Miedzeszyńskim w Warszawie. Tam też trzeba czekać i nie jest to komfortowa sytuacja. W naszym domu pierwszeństwo i gwarancję miejsca mają dzieci rodziców budujących dom - dodała.
Według Sarneckiej osoby upośledzone przez całe życie wymagają specjalnej opieki i nigdy nie będą w pełni samodzielne.
– Prawda jest taka, że niepokój o to, co będzie po śmierci z dorosłym i niesamodzielnym dzieckiem, powoduje u każdego rodzica stres - powiedziała.
Obecnie sytuacja finansowa placówki jest trudna, a i data otwarcia cały czas się przesuwa, podobnie jak data przyjęcia podopiecznych oraz zatrudnienia pracowników.
– Teraz na funkcjonowanie placówki otrzymamy pieniądze z miasta, które wystarczą nam do końca roku. Utrzymujemy się też z 1 procenta. Dużo płacimy za prąd, ogrzewanie, bo to duży budynek. Potem zobaczymy, będziemy się starać utrzymać ten budynek mimo wszystko - powiedziała.
– Pod kątem wsparcia osób niepełnosprawnych intelektualnie Polska jest na dużo gorszym poziomie, niż kraje zachodnie. Trochę walczyliśmy, trochę jest lepiej, ale nadal jeszcze jest dużo do zrobienia - stwierdziła i zaznaczyła, że są plany, aby w przyszłości w tym miejscu założyć Dom Pomocy Społecznej.
Ośrodek rehabilitacyjno-opiekuńczy na Bielanach ma 541 m2 powierzchni. Docelowo dziewięć niepełnosprawnych osób zamieszka w nim całodobowo, 11 będzie przebywać tylko w ciągu dnia. Na miejscu zatrudnienie znajdzie 10 członków personelu. Z odbywających się na miejscu warsztatów terapii zajęciowej, oprócz domowników, będą mogły korzystać także osoby z zewnątrz.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Nieuleczalnie chorzy muszą dowodzić, że nie wyzdrowieli, bo orzecznicy muszą zarobić
Źródło: Puls Medycyny