Akcyza na alkohol i papierosy stoi w miejscu, a spożycie rośnie. “Coś z tym trzeba zrobić”

EG/PAP
opublikowano: 30-09-2021, 09:03

Pensje Polaków rosną, ale akcyza na alkohol i wyroby tytoniowe od lat pozostaje na tym samym poziomie, mimo związanych z ich spożyciem ogromnych kosztów zdrowotnych i społecznych - do takich wniosków doszli posłowie na wspólnym posiedzeniu sejmowych Komisji Zdrowia i Finansów Publicznych.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna

Na wspólnym posiedzeniu sejmowych Komisji Zdrowia i Finansów Publicznych posłowie dyskutowali o zdrowotnych i społecznych konsekwencjach spożycia alkoholu i wyrobów tytoniowych. Rozmawiano także o narzędziach ograniczenia tego spożycia, czyli głównie o wzroście akcyzy na wyroby alkoholowe i tytoniowe.

Pixabay

Pensja rosną, a akcyza stoi w miejscu

Zdaniem Tomasza Latosa, przewodniczącego Komisji Zdrowia, korekta poziomu akcyzy to coś nad czym należy się zastanowić - także ze względu na fakt, że pensje Polaków rosną. Tymczasem poziom akcyzy pozostaje od kilku lat ten sam. Jak stwierdził, sprzyja to częstemu sięganiu po alkohol i papierosy.

- Coś z tym trzeba zrobić - powiedział.

- Najbardziej, jeśli chodzi o wyroby tytoniowe, szkodzą papierosy tradycyjne; należałoby zrobić wszystko, żeby maksymalnie ograniczyć ich spożycie - dodał Tomasz Latos.

Jak zauważył, innym działaniem mogłoby być ograniczenie lub całkowity zakaz możliwości reklamy wyrobów alkoholowych i tytoniowych albo emitowanie reklam z odpowiednim ostrzeżeniem dla konsumentów.

PRZECZYTAJ TAKŻE: „Oblicza Medycyny”. FAS i FASD – jakie konsekwencje dla dziecka ma ekspozycja na alkohol w okresie płodowym?

12 proc. Polaków pije w sposób problemowy

W posiedzeniu uczestniczył również podsekretarz stanu w MZ Maciej Miłkowski.

- Według WHO alkohol znajduje się na trzecim miejscu wśród czynników ryzyka dla populacji. Co roku bezpośrednio i pośrednio w Polsce umiera ok. 10-12 tys. osób, w 2019 roku odnotowano ponad 1000 zgonów z powodu zatruć alkoholem, ponad 8 tys. zgonów z powodu chorób wątroby oraz ponad 3 tys. z powodu zaburzeń psychicznych związanych z używaniem alkoholu - zwrócił uwagę.

Jak dodał wiceminister, blisko 12 proc. dorosłych Polaków nadużywa alkoholu, tzn. pije go w sposób powodujące szkody zdrowotne i społeczne. Do grupy tej zalicza się osoby nieuzależnione od alkoholu (9,5 proc.) i uzależnione (2,4 proc.).

W kontekście zmiany w polityce akcyzowej Maciej Miłkowski wskazał, że współczesne badania dostarczają dowody na to, że duża dostępność ekonomiczna alkoholu w Polsce poprzez niskie ceny wpływa bezpośrednio na wielkość spożycia i związane z tym rozpowszechnienie problemów zdrowotnych.

Tymczasem w Polsce ceny alkoholu przy jednoczesnym wzroście średniego miesięcznego wynagrodzenia wzrosły minimalnie.

- Oznacza to wzrost dostępności do alkoholu o blisko 100 proc. - podkreślił.

Wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia wskazują, że zwiększenie cen alkoholu poprzez opodatkowanie jest jednym z trzech głównych, najbardziej efektywnych i łatwo dostępnych narzędzi mających na celu ograniczenie spożywania alkoholu, w szczególności w grupie osób nieletnich.

Wzrost akcyzy ograniczyłby dostęp do wyrobów tytoniowych

W latach 80. w Polsce odsetek osób palących papierosów wynosił 42 proc., aktualnie wynosi on 21 proc. W tym przypadku wzrost cen wyrobów tytoniowych jest jedną z najskuteczniejszych metod motywujących palaczy do rzucenia palenia. Co więcej, skutecznie ogranicza dostęp do wyrobów tytoniowych osobom młodym.

- Szacuje się, że 10-procentowa podwyżka cen wyrobów tytoniowych przyczynia się do spadku osób palących o 4 proc. - wskazał Maciej Miłkowski.

Spożycie alkoholu rośnie skokowo

Na posiedzeniu komisji obecny był także prof. Witold Zatoński, internista i epidemiolog, który od lata bada kwestie związane ze spożyciem w Polsce alkoholu i jego skutkami dla zdrowia, w tym publicznego.

Ekspert podkreślił, że w 2002 roku doszło w Polsce do obniżenia cen alkoholi wysokoprocentowych o 30 proc., a następnie zamrożenia na 20 lat poziomu akcyzy bez uwzględnienia przyrostu zarobków.

- Spożycie alkoholu w Polsce wzrosło skokowo (od 2002 do 2020 roku) o 3-4 litry czystego alkoholu (spirytusu) na osobę. Za średnią pensje w 2020 roku można było kupić prawie trzy razy więcej alkoholu, niż w 2002 roku - powiedział prof. Zatoński.

- Trudno sobie wyobrazić, że wzrost populacyjny spożycia alkoholu o trzy litry pozostaje bez skutków zdrowotnych - dodał.

W kwestii chorób i schorzeń tytoniowych profesor zwrócił uwagę, że w Polsce od 2014 roku nie jest podnoszona akcyza na tytoń. Wskazał, że doprowadziło to do tego, iż wyroby tytoniowe stały się o 30 proc. tańsze.

- To także wymaga uwagi i poprawy - podsumował.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Jak efektywniej leczyć uzależnionych od alkoholu?

Wzrasta liczba chorób i zgonów spowodowanych alkoholem

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.