Jak efektywniej leczyć uzależnionych od alkoholu?
Jak efektywniej leczyć uzależnionych od alkoholu?
Problem z nadużywaniem alkoholu może mieć nawet 3 mln Polaków. Jak zmienia się profil osób uzależnionych od alkoholu oraz co ma im do zaoferowania finansowany ze środków publicznych system opieki zdrowotnej? Rozmawiamy o tym z Jadwigą Fudałą z Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Od 1 stycznia 2020 roku wzrosła akcyza na papierosy i alkohol. Specjaliści liczą, że wyższa cena ograniczy dostęp Polaków do wyrobów alkoholowych i tytoniowych. Zmiany w podatku akcyzowym obejmą alkohol etylowy, wino, piwo, tytoń, papierosy tradycyjne, ale również coraz bardziej popularne wśród młodzieży i młodych dorosłych e-papierosy.

Eksperci zajmujący się terapią uzależnień pozytywnie oceniają tę regulację jako element wspierający działania profilaktyczne, ale nie mają złudzeń: sam wzrost akcyzy nie pomoże w efektywniejszym leczeniu osób uzależnionych. Zdefiniowane przez specjalistów potrzeby w tym zakresie obejmują przede wszystkim: podniesienie wynagrodzeń i finansowania, skuteczniejszą profilaktykę i lepszy nadzór nad placówkami prywatnymi udzielającymi świadczeń z tego obszaru.
Alkoholizm w Polsce - statystyki
Według danych epidemiologicznych, problem z alkoholem może mieć nawet 3 mln Polaków. Należy tu jednak dokonać rozróżnienia na tych, którzy spełniają kliniczne kryteria uzależnienia oraz na osoby pijące szkodliwie. Tych pierwszych jest około 600 tys. Tych drugich ponad 2,5 mln. Ich wzór picia przyczynia się do poważnych szkód zdrowotnych oraz zaburza prawidłowe funkcjonowanie społeczne, ale nie wpisuje się w przyjętą definicję uzależnienia. Nie oznacza to jednak, że powinni być niewidzialni: wiele państw Europy Zachodniej radzi sobie z tym problemem na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej. Lekarze rodzinni nie zajmują się tam oczywiście psychoterapią, ale są w stanie ocenić ewentualną szkodliwość wzoru picia i zaproponować pacjentowi metody na ograniczenie spożywania alkoholu.
„Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia, każdego roku do placówek leczenia uzależnień trafia 230 tys. osób z powodu zaburzeń związanych z używaniem alkoholu. Ponad 90 proc. z nich spełnia kliniczne kryteria uzależnienia. Tak niska liczba pacjentów pijących szkodliwie, którzy pojawiają się w placówkach, wynika z tego, że osoby te zwykle nie zgłaszają się po pomoc. Osoby uzależnione to często pacjenci nawracający, czyli pojawiający się w placówkach wielokrotnie” — mówi Jadwiga Fudała, kierownik Działu Lecznictwa Odwykowego i Programów Medycznych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Jedną piątą pacjentów placówek leczenia uzależnienia od alkoholu stanowią kobiety, choć panie przeważnie szukają pomocy w poradniach i oddziałach dziennych. Mężczyzn jest więcej na oddziałach całodobowych.
„Obserwujemy wprawdzie, że pojawiają się u nas pacjenci coraz młodsi, ale statystyki nie pokazują tego zjawiska jako wyraźnego trendu. Do nas przychodzą przeważnie ludzie w wieku 40 plus, co wynika z tego, że przejście z picia szkodliwego w uzależnienie trwa zwykle przynajmniej kilka lat” — dodaje ekspertka.
Choć więc nastolatków i młodych dorosłych nie widać jeszcze tak wyraźnie w statystykach, nie można niestety jednoznacznie stwierdzić, że ten problem ich nie dotyka. Wyższa średnia wieku wśród uzależnionych od alkoholu jest jednym z powodów stosunkowo rzadkiego występowania w tej grupie jednoczesnego uzależnienia od narkotyków.
Zróżnicowana oferta terapeutyczna dla uzależnionych od alkoholu
Główną metodą stosowaną w leczeniu uzależnień pozostaje psychoterapia, czasem wspierana farmakoterapią — jeśli objawy zespołu abstynencyjnego są na tyle silne, że są ku temu medyczne wskazania. Leczenie alkoholowego zespołu abstynencyjnego odbywa się na specjalnie przeznaczonych do tego oddziałach i nie towarzyszy mu psychoterapia. Publiczny system opieki zdrowotnej oferuje osobie uzależnionej od alkoholu pomoc w trzech rodzajach placówek: poradni, oddziałach dziennych i całodobowych. Do dwóch ostatnich pacjent jest kierowany właśnie przez poradnię, do której skierowanie nie jest potrzebne (a samo leczenie jest bezpłatne, także dla osób nieubezpieczonych).
„Prowadzona na oddziałach dziennych i całodobowych terapia ma charakter podstawowy, trwa od 6 do 8 tygodni. Jej głównym celem jest to, aby pacjent uświadomił sobie problem uzależnienia, podjął decyzję o rozstaniu się z alkoholem i nauczył się podstawowych umiejętności utrzymywania abstynencji, np. radzić sobie z głodem alkoholowym, który jest bezpośrednią przyczyną nawrotów choroby” — wyjaśnia Jadwiga Fudała.
Na poziomie poradni i oddziałów dziennych specjalista ocenia dostępność świadczeń jako zadowalającą: poradnie w większości przypadków przyjmują pacjentów zaraz po zgłoszeniu się po pomoc, czas oczekiwania na miejsce na oddziale dziennym również nie jest długi. Nieco inna pod tym względem jest sytuacja na oddziałach całodobowych, gdzie czas oczekiwania na przyjęcie, z uwagi na ograniczą liczbę miejsc, jest dłuższy i wynosi przynajmniej kilka tygodni. Wsparciem w utrzymaniu abstynencji dla oczekujących na przyjęcie są w takich sytuacjach poradnie. Wszystkich placówek zajmujących się leczeniem uzależnienia od alkoholu jest w Polsce ponad 700.
„Na oddziały całodobowe nie powinien trafiać pacjent pierwszorazowy, chyba że istnieją ku temu wskazania zdrowotne lub społeczne. Bardziej odpowiednia byłaby poradnia lub oddział dzienny, gdzie realizowany jest taki sam program psychoterapeutyczny, ale przez kilka godzin w ciągu dnia. Terapia podstawowa w ramach poradni trwa około pół roku” — mówi ekspertka.
Późniejsze leczenie pogłębione jest nastawione nie tylko na podtrzymanie zmiany wzoru picia, ale też na poprawę funkcjonowania psychologicznego i społecznego. Trwa przynajmniej dwa lata i jest prowadzone w poradniach. W opinii Jadwigi Fudały, jest ono zdecydowanie niedofinansowane, co odbija się na jego dostępności. Oferta terapeutyczna ma zatem charakter połowiczny, bez pogłębionej psychoterapii pacjenci często wracają do nałogu i wymagają ponownego leczenia.
Brak właściwego nadzoru nad prywatnymi placówkami leczącymi uzależnienie od alkoholu
Leczenie uzależnienia od alkoholu oferuje bardzo wiele placówek prywatnych. Mogłoby to być korzystne dla pacjentów, gdyby znalazły się one pod odpowiednim nadzorem, gwarantującym jakość realizowanych świadczeń.
„Oferta prywatnych ośrodków jest bogata, bo też grupa potencjalnych odbiorców jest niestety niemała. Te placówki bardzo często nie są zarejestrowane jako podmioty lecznicze, nie ma więc nad nimi żadnej merytorycznej i organizacyjnej kontroli. Skutkuje to na przykład tym, że są wśród nich placówki leczące alkoholowy zespół abstynencyjny, gdzie leki zleca telefonicznie lekarz, a podaje je terapeuta, co jest prawnie zabronione” — zwraca uwagę Jadwiga Fudała.
Placówki finansowane ze środków publicznych oferują większą kompleksowość leczenia i sprawniejszy obieg dokumentacji medycznej — a więc informacji o osobie uzależnionej, co przy nawrotowym charakterze choroby jest niezwykle istotne. Sektor prywatny wymaga z pewnością lepszej kontroli, ale nie to w opinii Jadwigi Fudały jest najpilniejszą potrzebą w tym obszarze.
„System opiera się głównie na specjalistach psychoterapii uzależnień. Odpowiedni certyfikat zdobywa się w ramach trwającego kilka lat szkolenia zakończonego państwowym egzaminem. Mimo to nie jest ono uznane za specjalizację medyczną, choć Ministerstwo Zdrowia składało w 2019 roku takie obietnice. Skutkuje to tym, że terapeuci uzależnień znaleźli się na marginesie wszystkich zawodów medycznych i często pomija się ich np. przy podwyżkach. Konsekwencją tego są dramatycznie niskie zarobki, wypalenie, spadek zainteresowania zawodem oraz odpływ specjalistów do prywatnych placówek lub własnych gabinetów. Leczenie uzależnień jest, obok psychiatrii, najbardziej niedofinansowanym obszarem ochrony zdrowia” — podsumowuje Jadwiga Fudała.
Inną pilną potrzebą byłoby stworzenie kompleksowej oferty tzw. redukcji szkód dla osób głęboko uzależnionych, które nie są w stanie lub nie wyrażają zainteresowania osiągnięciem abstynencji.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Emilia Grzela
Problem z nadużywaniem alkoholu może mieć nawet 3 mln Polaków. Jak zmienia się profil osób uzależnionych od alkoholu oraz co ma im do zaoferowania finansowany ze środków publicznych system opieki zdrowotnej? Rozmawiamy o tym z Jadwigą Fudałą z Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Od 1 stycznia 2020 roku wzrosła akcyza na papierosy i alkohol. Specjaliści liczą, że wyższa cena ograniczy dostęp Polaków do wyrobów alkoholowych i tytoniowych. Zmiany w podatku akcyzowym obejmą alkohol etylowy, wino, piwo, tytoń, papierosy tradycyjne, ale również coraz bardziej popularne wśród młodzieży i młodych dorosłych e-papierosy.
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach