Ustawa o minimalnych wynagrodzeniach w Senacie. Chaos kontra “pewne problemy”, które MZ rozwiązuje
Ustawa o minimalnych wynagrodzeniach zrodziła bałagan i chaos, dyrektorom szpitali brakuje pieniędzy nie tylko na podwyżki, ale na wzrost kosztów związanych z inflacją - mówiła we wtorek (4 października) przewodnicząca senackiej Komisji Zdrowia Beata Małecka-Libera. - Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem - podkreślał wiceminister zdrowia Piotr Bromber.

- 4 października odbyło się posiedzenie senackiej Komisji Zdrowia, podczas którego rozpatrzono informację ministra zdrowia na temat realizacji ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Ustawa weszła w życie 1 lipca 2022 r.
- Spotkanie rozpoczęła przewodnicząca senackiej Komisji Zdrowia, senator Beata Małecka-Libera, która stwierdziła, że ustawa “zrodziła chaos i bałagan”. Odniosła się w ten sposób do doniesień dotyczących jej realizacji.
- – Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że mamy do czynienia z chaosem i bałaganem - podkreślił wiceminister zdrowia Piotr Bromber. - Nawet jeśli powstają pewne problemy, to staramy się wychodzić im naprzeciw - dodał.
– Rozmawiałam z dyrektorami szpitali i w dalszym ciągu jest problem z realizacją ustawy [o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia red.]. Szczególnie dotyczy to szpitali powiatowych - zaalarmowała Beata Małecka-Libera.
Zaznaczyła, że w pielęgniarstwie ta ustawa w ogóle nie została zrealizowana. Jak dodała, w tym przypadku problemem jest niewłaściwe zakwalifikowanie pielęgniarek do grup płacowych.
PRZECZYTAJ TAKŻE:: Porozumienie Zielonogórskie: szumnie zapowiadane podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia okazują się fikcją
– Fakt, że Ministerstwo Zdrowia podchodzi jeszcze raz do szacowana wycen, świadczy, że jednak pierwotna ich wersja budzi wątpliwości. Dyrektorom szpitali brakuje pieniędzy nie tylko na podwyżki wynagrodzeń, ale wzrost kosztów związanych z inflacją - dodała.
Wiceminister Bromber o ustawie o płacy minimalnej: staramy się wychodzić naprzeciw problemom
– Pozwolę sobie nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że mamy do czynienia z chaosem czy bałaganem - podkreślił wiceminister zdrowia Piotr Bromber.
– Przypomnę, że nikt wcześniej nie wprowadził regulacji formalno-prawnej, która w taki sposób adresowana byłaby do zawodów medycznych, wprowadzając wzrosty minimalnych wynagrodzeń od 17 do 41 proc. - przekonywał.
Dodał, że sytuacje przedstawione przez senator Beatę Małecką-Liberę nie powinny w całości rzutować na istotę i sens omawianej ustawy.
– Nawet jeżeli powstają pewne problemy, to wychodzimy im naprzeciw i je rozwiązujemy. Przypomnę też - bo to umyka w przestrzeni publicznej - że ustawa jest wynikiem konsensusu wypracowanego w Zespole Trójstronnym. Nie jest więc tak, że ta ustawa została napisana zza ministerialnego biurka - powiedział Piotr Bromber.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Janicka: żadna przychodnia w Polsce nie ma pieniędzy na podwyżki
Dodał, że w związku z wdrażaniem ustawy Narodowy Fundusz Zdrowia aneksował przeszło 32 tysiące umów.
– Do końca września sygnowano 100 proc. aneksów w sieci szpitali. Oczywiście skala podwyżek jest różna natomiast w wyniku rozmów ze szpitalami powiatowymi do placówek tych trafi dodatkowych 350 mln złotych- to efekt korekty ryczałtu dla placówek I i II poziomu sieci - podsumował Bromber.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Niedzielski: rząd przyjął projekt nowelizacji o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia
Źródło: Puls Medycyny