Tusk ogłasza zbiórkę podpisów pod projektem finansowania in vitro. Mówi o “Talibach znad Wisły“
Koalicja Obywatelska rozpoczęła zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem finansowania z publicznych środków metody in vitro. W ocenie Donalda Tuska “żyjemy w państwie rządzonym przez mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet”, co doprowadziło m.in. do “tragedii demograficznej”.

- Postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce, przygotowaliśmy projekt ustawy i będziemy pod nim zbierać podpisy – mówiła w piątek (18 listopada) podczas konferencji prasowej była premier i minister zdrowia Ewa Kopacz.
- Mieliśmy program finansowania in vitro w latach 2013-2016. To był dobry program oparty na naukowych zasadach i przynoszący efekty. Z tego programu urodziło się ponad 22 tys. dzieci – dodała Kopacz.
- Była premier mówiła, że “kiedy przyszła władza PiS, program został zamknięty, nie patrząc na to, że w Polsce jest 1,5 mln par cierpiących z powodu niepłodności".
Była premier skrytykowała także ogłoszoną kilka dni temu Strategię Demograficzną 2040. – Znajdujemy tam jedną, bardzo ważną informację - że finansowanie in vitro nie ma szans przez prawie dwadzieścia kolejnych lat i że będzie ograniczona liczba cięć cesarskich. I to jest jedyna oferta, którą Polkom przedstawiono – mówiła Ewa Kopacz. – To państwo nie dlatego nie pomaga, że nie może, to państwo nie pomaga, bo nie chce – podsumowała była premier.
Tusk ostro o rządzących. Obwinia ich o “tragedię demograficzną”
- Nie byłaby ta akcja potrzebna, która ma przywrócić finansowanie przez państwo procedury in vitro, gdyby nie fatalne decyzje, które zapadły na początku rządów PiS – powiedział przewodniczący Platformy Obywatelskiej i były premier Donald Tusk.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Były minister zdrowia: dzietność za rządów PiS spadła, Kaczyński nie zna realiów
– Żyjemy w państwie rządzonym przez mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet – dodał. – Ta władza pokazuje każdego dnia, że kiedy mówi o wyzwaniach demograficznych, o ochronie polskiej rodziny, o promocji macierzyństwa i ojcostwa, to za tą fasadą kryją się konkretne decyzje albo brak konkretnych decyzji, które doprowadziły do tragedii demograficznej – podkreślał Tusk.
– Urodziło się 55 tysięcy mniej dzieci niż wtedy, kiedy pani premier (Kopacz - red.]) sprawowała swój urząd w 2015 roku. A ta władza co nam funduje? Przymus, kontrolę, pogardę, czasami przemoc wobec polskich kobiet. Za właśnie tymi suchymi stwierdzeniami: rejestr ciąży, ograniczenie cesarskich cięć, decyzja Trybunały pani Przyłębskiej zakazująca dostępu do legalnej i bezpiecznej aborcji, za tymi słowami kryją się naprawdę straszne rzeczy - mówił lider PO.
– Czas najwyższy, aby ci Talibowie znad Wisły zostawili prawa kobiet, prawa dzieci i prawa polskiej rodziny do szczęścia, do bezpieczeństwa i zdrowia, bo oni naprawdę nie mają żadnych kompetencji i wydaje mi się, że nie mają też żadnych kwalifikacji moralnych – powiedział przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
– W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy zmarło o 170 tys. więcej Polek i Polaków niż się urodziło dzieci. To najdramatyczniejsza statystyka od II wojny światowej - podsumował.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kaczyński jeździ po Polsce i atakuje lekarzy. "Otwieranie frontów walki zamiast pól współpracy"
Źródło: Puls Medycyny