Rak wątrobowokomórkowy - przełom w leczeniu [KOMENTARZ]
Rak wątrobowokomórkowy (HCC) to najczęściej występujący pierwotny nowotwór złośliwy wątroby stanowiący 2 proc. wszystkich nowotworów złośliwych. Przeważnie rozwija się u osób z marskością wątroby, spowodowaną przewlekłym stanem zapalnym, wywołanym wirusem (HBV lub HCV).

Dr n. med. Joanna Streb, kierownik Poradni Onkologicznej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, konsultant wojewódzki w dziedzinie onkologii klinicznej.
Również otyłość, cukrzyca, hipercholesterolemia, nadciśnienie tętnicze czy nadmierne spożywanie alkoholu mogą być przyczyną rozwoju HCC. Bez względu na to, jaka przyczyna wywołuje chorobę onkologiczną, pacjenci nie mogą być kategoryzowani na lepszych i gorszych, wszyscy jednakowo zasługują na dostęp do skutecznego leczenia.
HCC jest agresywnym nowotworem, którego bardzo trudno się leczy. Najskuteczniejszą metodą leczenia jest możliwa we wczesnych stadiach rozwoju resekcja i przeszczep wątroby, jednak 90% naszych pacjentów z rakiem wątrobowokomórkowym trafia do nas w zaawansowanym stadium, kiedy na leczenie chirurgiczne jest już za późno. Spowodowane jest to wieloletnim brakiem objawów, jak również długą ścieżką terapeutyczną. Pacjent trafia bowiem do gastrologa, hepatologa, chirurga, by wreszcie na końcu trafić do onkologa. Rzadko kiedy ci wszyscy specjaliści dostępni są w jednym ośrodku. Dlatego często wydłuża to czas od rozpoznania choroby u pacjenta do leczenia.
W raku wątrobowokomórkowym na przestrzeni lat udało nam się pominąć badanie histopatologiczne i na podstawie alfa-fetoproteiny oraz badania MR możemy kwalifikować pacjentów do leczenia. Jednak nadal pacjenci trafiają do nas późno.
Dziś większość pacjentów w stadium zaawansowanym albo nie ma możliwości leczenia, gdyż nie kwalifikują się do programu lekowego, albo są leczeni suboptymalnie lekiem starszej generacji.
Na szczęście dla pacjentów na horyzoncie pojawiły się nowe skuteczne leki.
Dużą nadzieją napawa wprowadzenie w pierwszej linii leczenia u wszystkich pacjentów z zaawansowanym lub nieresekcyjnym rakiem wątrobowokomórkowym terapii atezolizumabem w skojarzeniu z bewacyzumabem. Ta terapia uzyskała status terapii przełomowej i jak pokazują badania kliniczne jest skuteczniejsza od dotychczas stosowanych leków i bezpieczna dla pacjentów. Atezolizumab w skojarzeniu z bewacyzumabem zmniejszył ryzyko zgonu o 34%, a u 10% pacjentów zaobserwowano całkowitą remisję nowotworu.
Najnowsze wytyczne kliniczne zarówno ASCO, ESMO i NCCN jako standard w pierwszej linii leczenia systemowego wskazują między innymi atezolizumab w skojarzeniu z bewacyzumabem. Co więcej wytyczne ASCO zalecają stosowanie atezolizumabu z bewacyzumabem jako leczenie pierwszego wyboru.
Nasi pacjenci to często osoby wyedukowane w temacie skuteczności terapii przeciwnowotworowych. Gdy do nas trafiają, zadają nam bardzo konkretne pytania, dotyczące możliwości leczenia konkretnymi terapiami. Doskonale wiedzą, jakie leki są zarejestrowane, które z nich są osiągalne w innych krajach i często zadają pytanie, dlaczego dany lek nie jest dostępny w Polsce. Ciężko wtedy odpowiedzieć.
Mam nadzieję, że atezolizumab w skojarzeniu z bewacyzumabem znajdzie się niebawem w programie lekowym. Byłoby to z korzyścią dla pacjentów, ich zdrowia i życia.
ZOBACZ TAKŻE: Personalizowane terapie skuteczniej niszczą zaawansowane nowotwory [DEBATA]
Źródło: Puls Medycyny