Rak prostaty: będą refundowane przez NFZ operacje robotem da Vinci
Minister zdrowia Adam Niedzielski podał termin, kiedy chorzy na nowotwór prostaty będą mieli zagwarantowane darmowe leczenie z użyciem robota da Vinci.

Minister zdrowa Adam Niedzielski we wtorek (25 stycznia) poinformował na Twitterze, że od 1 kwietnia 2022 roku pacjenci z rakiem prostaty będą mieli zagwarantowane darmowe leczenie z użyciem robota.
Raka prostaty będzie można zoperować robotem da Vinci w 14 ośrodkach
Jak zaznaczył, docelowo "operacje będzie wykonywać 14 ośrodków w kraju, przy rocznych wydatkach z NFZ rzędu nawet 25 mln zł".

To długo oczekiwana zmiana przez urologów i pacjentów. Jak już pisaliśmy, na możliwość na wprowadzenie do koszyka świadczeń gwarantowanych procedury robotycznej prostatektomii czekano od dawna. Zresztą już w maju 2017 r. AOTMiT wydała pozytywną opinię co do zasadności finansowania przez NFZ technologii da Vinci we wskazaniach: rak jelita grubego, gruczołu krokowego oraz błony śluzowej macicy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Operacje robotem da Vinci w koszyku NFZ? Dziełak: prędzej czy później się w nim znajdą
Rak prostaty najczęstszym nowotworem złośliwym u mężczyzn
Rak prostaty to obecnie najczęściej rozpoznawany nowotwór złośliwy wśród mężczyzn. Ryzyko zachorowania rośnie wraz z wiekiem. Szacuje się, że po 70. roku życia 1 na 9 mężczyzn będzie miał raka gruczołu krokowego.
Rocznie w Polsce odnotowuje się 19 000 zachorowań na raka prostaty. Stanowi 23 proc. wszystkich nowotworów w Polsce. Co roku odnotowuje się 5 500 zgonów z powodu raka prostaty.
Robot da Vinci: ilość systemów w Polsce i na świecie
Na świecie robotów da Vinci jest ponad 5 tys.
W Polsce rok 2021 miał się zamknąć 20 robotami - 8 w placówkach publicznych i 12 w prywatnych. Jak wynika z raportu „Rynek robotyki chirurgicznej w Polsce 2020” opublikowanego przez Upper Finance i PMR - w najbliższych latach ich liczba ma szansę dynamicznie wzrosnąć - do 40-50 instalacji w 2025 roku.
Jak przypomina PAP, pierwszy w Polsce robot chirurgiczny da Vinci rozpoczął pracę w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu w grudniu 2010 r. Drugim w naszym kraju ośrodkiem wykorzystującym chirurgię robotową był Specjalistyczny szpital Miejski w Toruniu. W ciągu ponad 11 lat do końca pierwszego kwartału 2021 r. w sumie wykonano u nas 4350 operacji robotowych. Najczęściej były to zabiegi prostatektomii radykalnej, czyli usunięcia gruczołu krokowego. Odbyło się dotąd 2970 takich operacji. Aż 1260 tych zabiegów przeprowadzono w 2020 r., z tego 190 finansowanych ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia. Za pozostałe zabiegi pacjenci płacili z własnej kieszeni lub szukali dofinansowania z innych źródeł, np. z ubezpieczenia zdrowotnego. Koszt takiej operacji sięga od 30 do 50 tys. zł.
W Europie jeden robot przypada na ok. 1 milion mieszkańców.
Produkt o nazwie Da Vinci Surgical System wszedł na rynek europejski już w roku 1999, zaś w lipcu 2000 r. robot da Vinci otrzymał pozwolenie od amerykańskiej Agencji Żywności i Leków na wykorzystanie w chirurgii ogólnej. W 2012 r. przeprowadzono przy jego pomocy około 200 tys. operacji, w roku 2018 - już ponad milion.
Jak podaje w „Gazecie Wyborczej” dr Jerzy Draus, ordynator oddziału kolorektalnego w Hallands Hospital Halmstad w Szwecji, na 10 mln mieszkańców tego kraju w szpitalach pracuje 38 robotów. W Polsce powinno ich być więc ponad 120, żeby osiągnąć takie nasycenie jak w Szwecji.
Robot da Vinci: kilka słów o technologii
Robot da Vinci to technologia, która daje nowe możliwości zajrzenia w każdy zakamarek ludzkiego ciała i "wyłuskania" choroby w minimalnie inwazyjny dla chorego sposób. Robot pozwala przeprowadzić operację w trudnych anatomicznie przestrzeniach ciała – np. miednicy mniejszej – z zachowaniem marginesu onkologicznego. Pozwala też operować pacjentów z wysokim indeksem masy ciała. Najczęstszymi wskazaniami do operacji robotycznej w chirurgii są zabiegi braku jelita grubego i żołądka. W urologii – operacji raka prostaty oraz wycięcia guzów nerki, a w ginekologii – operacje raka błony śluzowej jamy macicy oraz wycięcia ciężkiej i głębokiej endometriozy. Nie mniej ważne są operacje kardiochirurgiczne oraz operacje w zakresie głowy i szyi. Wszystkie te zabiegi można wykonać dzięki robotowi w sposób mało inwazyjny, w wizualizacji trójwymiarowej oraz dużym powiększeniu, co gwarantuje bezpieczeństwo przeprowadzonego zabiegu.
Po umiejscowieniu w ciele pacjenta tak zwanych "trokarów" podłączane są do nich cztery ramiona robota, w których montuje się narzędzia chirurgiczne oraz kamerę. Nowoczesny, ruchomy stół operacyjny jest zintegrowany z robotem. Kolejną częścią robota da Vinci jest konsola sterująca pracą robota, dzięki której operator w wygodnej pozycji widzi trójwymiarowy i powiększony obraz operowanego miejsca, a pracą ramion urządzenia steruje za pomocą manipulatorów. Eliminuje to między innymi naturalne drżenie mięśni rąk i pozwala uzyskać znakomite pole widzenia dla chirurga.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Politycy apelują o zmiany w programie Profilaktyka 40 plus. Chodzi o badanie per rectum
Męskie nowotwory - jak je wcześnie wykryć, by zwiększyć szansę na całkowite wyleczenie?
Źródło: Puls Medycyny