Przyczyną tajemniczego ostrego zapalenia wątroby u dzieci są jednak wirusy?

KM/PAP/Zbigniew Wojtasiński
opublikowano: 26-07-2022, 08:10

Z najnowszych ustaleń dwóch zespołów brytyjskich specjalistów z Londynu oraz Glasgow wynika, że powodem tajemniczego, ostrego zapalenia wątroby u dzieci są jednak wirusy. Wykluczono jednocześnie powiązania z wirusem SARS-CoV-2 wywołującym COVID-19 – informuje BBC News.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Niezbędne są badania potwierdzające rolę AAV2 (adenowirusów) w rozwoju zapalenia wątroby u dzieci - podkreśla prof. Emma Thomson z University of Glasgow.
Niezbędne są badania potwierdzające rolę AAV2 (adenowirusów) w rozwoju zapalenia wątroby u dzieci - podkreśla prof. Emma Thomson z University of Glasgow.
Fot. iStock

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), dotychczas ostre zapalenie wątroby wykryto u ponad 1000 dzieci w 35 krajach. Ofiarami są dzieci poniżej piątego roku życia. U niektórych z nich przebieg choroby był tak ciężki, że dla ratowania ich życia konieczne były przeszczepy wątroby. W Wielkiej Brytanii przeprowadzono z tego powodu 12 takich transplantacji.

Brytyjscy specjaliści: wirusy przyczyną tajemniczego ostrego zapalenia wątroby u dzieci

Od początku podejrzewano, że jedną z przyczyn ostrego zapalenia wątroby u dzieci może być zakażenie wirusowe, wywołane najprawdopodobniej przez adenowirusy. Później to podważano, adenowirusy na ogół nie są groźne, powodują na przykład przeziębienia oraz dolegliwości żołądkowe.

Z najnowszych ustaleń dwóch zespołów brytyjskich specjalistów z Londynu oraz Glasgow wynika, że powodem choroby są jednak wirusy – poinformował BBC News. Uważają oni, że doprowadzają do niej właśnie adenowirusy oraz (lub) inne wirusy w koinfekcji z innymi patogenami, takimi jak adenowirusy. Wykluczono jednocześnie jakiekolwiek powiązania z wirusem SARS-CoV-2 wywołującym COVID-19.

Wybuch epidemii ostrego zapalenia wątroby u dzieci pośrednio jest jednak związany z pandemią. Jeden z badaczy wirusolog prof. Judith Breuer z University College of London wyjaśnia, że lockdown sprawił, że układ immunologiczny wielu małych dzieci nie był dostatecznie „ćwiczony” poprzez kontakt z innymi osobami i przenoszonymi przez nie drobnoustrojami.

– W czasie lockdownu dzieci nie stykały się ze sobą i nie przenosiły na siebie wirusów. Nie zbudowały zatem odporności przeciwko powszechnie występującym infekcjom, które zwykle bez trudu zwalczają – zaznacza. Po zniesieniu ograniczeń maluchy znowu się spotykały, a wraz z tym zaczęły krążyć wirusy narażając je na różnego typu zakażenia.

Nie każde dziecko narażone na ostre zapalenie wątroby

Nie oznacza to jednak, że wszystkie dzieci są w jednakowym stopniu narażone na mało dotąd groźne infekcje. Takie choroby, jak ostre zapalenie wątroby, zdarzają się jedynie u dzieci z odpowiednimi predyspozycjami genetycznymi.

Prof. Emma Thomson z University of Glasgow zwraca uwagę, że nie wszystko zostało jeszcze wyjaśnione.

– Niezbędne są badania potwierdzające rolę AAV2 (adenowirusów) w rozwoju zapalenia wątroby u dzieci - podkreśla. Należałoby wykazać, że szczyt zakażeń wywołanych przez ten drobnoustrój zbiega się ze wzrostem zachorowań na ostre zapalenie wątroby u dzieci z większymi do tego predyspozyzjami.

ZOBACZ TAKŻE: COVID-19 a ostre zapalenie wątroby u dzieci. Czy jednak jest związek?

Ryzyko PIMS jest mniejsze w przypadku zakażenia wariantem Omikron

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.