Prof. Henryk Skarżyński: Zawsze należy mierzyć wyżej
Profesor Henryk Skarżyński charakteryzuje siebie w czterech słowach: aktywny, przedsiębiorczy, wymagający, konsekwentny. „Dla mnie praca, zwłaszcza zespołowa, zawsze była pasją” – podkreśla. Wyczuwa się tę pasję, gdy opowiada o wielu działaniach, jakie on i jego zespół podejmowali przez 25 lat istnienia stworzonych przez nich ośrodków leczenia zaburzeń słuchu oraz niezliczonych akcji promujących polską otochirurgię.

Jak będzie pan wspominał rok 2018?
To był pracowity i dobry rok. Bardzo ważny dla naszego ośrodka, ponieważ jako światowej sławy placówka, która powstała w wyniku transformacji utworzonego w 1993 r. Centrum Implantów Ślimakowych „Cochlear Center” w Światowe Centrum Słuchu, obchodziliśmy 25. rocznicę istnienia. Jesteśmy dumni, że jubileusz budowania i kształtowania naszej tożsamości przypadł w stulecie niepodległości Polski. To dla nas zaszczyt, że w tym czasie, dzięki naszym osiągnięciom, powstała polska szkoła otochirurgii w nauce światowej, która przyczyniła się do promocji polskiej nauki i medycyny. Cieszę się, że od 25 lat można skutecznie pomagać pacjentom z zaburzeniami słuchu i mowy. To z myślą o nich odbyła się debata pt. „Muzyka w rozwoju słuchowym człowieka”, której gościem honorowym była Pierwsza Dama Agata Kornhauser-Duda.
Z myślą o najbardziej utalentowanych pacjentach, od 4 lat organizujemy Międzynarodowy Festiwal Muzyczny „Ślimakowe Rytmy”. Jego uczestnicy są najlepszymi ambasadorami tego, co udało się nam osiągnąć w leczeniu zaburzeń słuchu. Laureaci festiwalu w listopadzie 2018 roku, na zaproszenie przewodniczącego PE, zaprezentowali wspólnie ze mną osiągnięcia polskiej nauki i medycyny oraz swoje umiejętności artystyczne w Parlamencie Europejskim. To wielki zaszczyt móc wystąpić przed światem nauki i polityki Europy. Rok 2018 wypełniło bardzo wiele działań, podejmowanych w ramach największego wielospecjalistycznego programu pomocy Polakom „Po Pierwsze Zdrowie”.
W grudniu 2018 roku przeprowadził pan nowatorski zabieg wszczepienia implantów nowej generacji. Co to oznacza dla polskich pacjentów?
Uruchomiliśmy dwa pionierskie programy: pierwsze w świecie (równolegle z ośrodkami w Denver, Nijmegen, Freiburgu i Melbourne) wszczepienie implantów typu Cochlear OSIA OSI100 (przez prof. Piotra H. Skarżyńskiego) oraz pierwsze w Polsce wszczepienie implantów typu HiRes Ultra 3D Cochlear Implant w technologii Hassle Free MRI. Ten ostatni implant, który wszczepiłem u pierwszych w świecie pacjentów z częściową głuchotą, jest dedykowany przede wszystkim seniorom. Pozwala na wykonywanie u jego użytkowników badań metodą MRI w polu o indukcji 3 T, które są podstawą współczesnej diagnostyki obrazowej. Przeprowadzenie badania jest możliwe bez ingerencji chirurga, który nie musi usuwać części implantu. Oszczędza to pacjentom cierpienia i dodatkowego stresu oraz obniża koszty leczenia.
W starzejącym się społeczeństwie takie oszczędności mają ogromne znaczenie. Cieszę się, że kolejny raz możemy zaoferować polskim pacjentom — jako pierwszym lub jednym z pierwszych w świecie — najnowocześniejsze technologie poprawiające słuch.
15 lat temu w Kajetanach powstało najpierw Międzynarodowe, a potem Światowe Centrum Słuchu. Co zmieniło się w medycynie i w pana życiu od momentu, gdy w drzwiach stanął pierwszy pacjent?
To materiał na bardzo obszerną książkę. W ogromnym skrócie mogę powiedzieć — nie zmarnowaliśmy szansy, a zmieniło się prawie wszystko. Już w pierwszym roku działania centrum miały miejsce wyjątkowe wydarzenia: przeprowadziłem pierwszą w świecie operację wszczepienia implantu ślimakowego u dziecka z częściową głuchotą oraz pierwszego w Polsce implantu do ucha środkowego. Także w tym roku został opracowany program telemedyczny „Domowa Klinika Rehabilitacji” oraz rozpoczęliśmy cykl Krajowych Konferencji dla Osób z Szumami Usznymi i Nadwrażliwością Słuchową.
Każdy następny rok przynosił nowe wyzwania, wielkie międzynarodowe wydarzenia naukowe, ciekawe projekty badawcze. Postanowiłem to wykorzystać, bo zawsze należy mierzyć wyżej. Światowe Centrum Słuchu od początku widziałem w wielu wymiarach. Chciałem, aby powstanie tej placówki gwarantowało — poprzez aktywność naukową — budowanie nowego wizerunku, pozycji nauki i medycyny polskiej na świecie, pokazało nowe kierunki działania. Dziś jest to nowoczesny szpital, świadczący usługi medyczne na najwyższym światowym poziomie. Jest wyposażony w unikatową aparaturę medyczną, z ogromnym zapleczem technicznym i znakomicie przygotowanym centrum edukacyjnym, prowadzącym szeroko zakrojoną działalność, umożliwiającą szkolenie specjalistów z całego świata.
Do tej pory odbyło się blisko 50 międzynarodowych kursów i warsztatów naukowych — w sumie przeszkoliliśmy ponad 5000 lekarzy i naukowców z całego świata. Nasz interdyscyplinarny zespół zorganizował blisko 150 krajowych i międzynarodowych konferencji i sympozjów, dwa kongresy kontynentalne i jeden światowy. W tym i następnym roku odbędą się dwa kolejne kongresy światowe. W sumie odwiedziło nas kilkadziesiąt tysięcy gości z całego świata. Od 16 lat wykonujemy najwięcej w świecie operacji poprawiających słuch, a od ponad 10 działa pierwsza w świecie Krajowa Sieć Teleaudiologii.
Podsumowaniem tych znakomitych osiągnięć było i jest wiele nagród, które przyznane zostały w dowód uznania środowisk medycznych, naukowych oraz ekspertów z dziedziny ekonomii, zarządzania, a nawet polityki i mediów, w tym dwa szczególnie dla mnie ważne: Medal Stulecia Odzyskania Niepodległości przyznany przez prezydenta RP oraz Medal Papieski nadany przez papieża Franciszka.
Przez te wszystkie lata byłem wielokrotnie wyróżniany przez Państwa redakcję, czego odzwierciedleniem była moja obecność na wszystkich dotychczasowych „Listach Stu”, w tym często w ścisłej czołówce. Bardzo dziękuję za te wyróżnienia kolejnym kapitułom.
W 1979 roku ukończył pan studia na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Warszawie. Pana pierwszą specjalizacją była otolaryngologia. Co sprawiło, że wybrał pan właśnie tę dziedzinę medycyny?
W szkole średniej fascynowała mnie historia, ale w połowie liceum zdecydowałem, że pójdę na medycynę i wybiorę specjalizację związaną z czynnościami manualnymi. Miałem już pewne doświadczenie, bo przez lata lubiłem majsterkować, rysować, rozwijałem wyobraźnię. Wybrałem mikrochirurgię i codziennie przez pół godziny ćwiczyłem nawlekanie nitki przez najmniejsze ucho igielne, jakie udało mi się znaleźć. Mikrochirurg musi umieć zawiesić dłoń w odpowiednim momencie, na przykład zatrzymać się nad małym elementem w uchu, kontrolować najmniejszy ruch i jego siłę. Tę odpowiedzialność odczułem po raz pierwszy tak wyraźnie podczas mojej pionierskiej operacji wszczepienia implantu osobie niesłyszącej w 1992 r. oraz wielokrotnie podczas pokazowych operacji na trzech kontynentach. Dotychczas wykonałem ponad 200 tysięcy operacji — chyba się sprawdziłem.
Ma pan bardzo dużo obowiązków zawodowych jako lekarz, naukowiec, konsultant krajowy... Udaje się panu znaleźć czas tylko dla siebie? Co wtedy lubi pan robić? Jak pan odpoczywa?
W pracy nigdy nie funkcjonowałem od godziny do godziny, lecz tyle, ile trzeba. Zawsze starałem się być aktywny sportowo. Jeszcze znajduję trochę czasu na grę w piłkę nożną z zaprzyjaźnioną grupą. Nie chodzi o samą grę, ale o wybieganie się i wyrzucenie z siebie stresu. Jeżdżę na nartach i staram się co roku chociaż kilka dni spędzić z bliskimi w górach. Potrafię bardzo szybko zasnąć, w każdej sytuacji, jeśli jestem zmęczony. Te kilkanaście minut w ciągu dnia regeneruje moje siły. Ale lubię też czytać dla przyjemności, najchętniej artykuły i książki historyczne. Śledzę i analizuję zdarzenia i procesy, nie daty. Gdy ostatnio często mówiliśmy o odzyskaniu niepodległości, to mnie brakowało analizy, opisującej, co się działo w tamtym naszym społeczeństwie, że ją utraciliśmy. Wiele pozytywnej energii czerpię także od zwierząt. Lubię z nimi przebywać i w ich towarzystwie odpoczywać. Staram się poświęcać czas moim wnuczkom — razem karmimy coraz większy zwierzyniec w Kajetanach. Przebywanie w tym pięknym terenie wycisza i mobilizuje.
Gdyby miał pan się opisać trzema słowami, to jak by one brzmiały?
Będą cztery — aktywny, przedsiębiorczy, wymagający, konsekwentny.
Co pan ceni najbardziej w ludziach, a czego nie lubi?
Nie jestem oryginalny. Najbardziej cenię ludzi myślących i pracowitych, kompetentnych, oddanych swojej pracy zarówno naukowej, jak i klinicznej. To naprawdę przyjemność spotkać na swojej drodze prawdziwych pasjonatów i współpracować z nimi. Dla mnie moja praca, zwłaszcza zespołowa, zawsze była pasją. To jest podstawa naszych licznych sukcesów. Nie znoszę lenistwa, bylejakości, marnowania czasu, sprzętu i możliwości. To dlatego gabinety diagnostyczne w naszym centrum są czynne dużo dłużej niż gdzie indziej. Dziennie odwiedza nas blisko 800-1000 osób, a rocznie wykonujemy ok. 20 tys. procedur chirurgicznych.
Jakie ma pan plany na rok 2019?
Największym wyzwaniem tego roku będzie realizacja 4. edycji całorocznego Wielospecjalistycznego Programu Przeciwdziałania Chorobom Cywilizacyjnym i Wsparcia Zdrowia Polaków „Po Pierwsze Zdrowie”. To przedsięwzięcie mające na celu stałą promocję badań przesiewowych w różnych obszarach polskiej medycyny oraz kreowanie postaw prozdrowotnych i solidarności pokoleniowej w polskim społeczeństwie. Integralną częścią programu będzie organizowany przez naukowców, klinicystów praktyków, ekspertów z różnych dziedzin medycyny i innych obszarów życia publicznego „Kongres — Zdrowie Polaków 2019”.
Głównym jego celem jest określenie strategii działania różnych instytucji, specjalistów, naukowców, klinicystów, organizacji pacjentów, które będą miały wpływ na kondycję naszego społeczeństwa, budowanie w nim właściwych nawyków prozdrowotnych i wspieranie międzypokoleniowe. Podczas kongresu odbędzie się kilka debat plenarnych oraz kilkadziesiąt paneli dyskusyjnych, a mieszkańcy Warszawy będą mogli skorzystać z różnych badań przesiewowych w towarzyszącym wydarzeniu medycznym miasteczku.
W 2019 roku czeka nas również inne wyzwanie. W dowód uznania naszych osiągnięć międzynarodowe środowisko powierzyło nam organizację 2nd World Congress of Otology, połączonego z cyklicznym zjazdem 32nd Politzer Society Meeting. Mam też nadzieję, że wspólnie z pacjentami zaproszę Państwa w nadchodzącym roku do obejrzenia musicalu „Przerwana Cisza”.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Rozmawiała Małgorzata Konaszczuk