Powstanie lek na COVID-19. Będzie na bazie osocza ozdrowieńców
Badania nad lekiem na COVID-19, który zostanie wytworzony na bazie osocza ozdrowieńców, będą prowadzone w Lublinie. Projekt otrzymał dofinansowanie z Agencji Badań Medycznych.
"Jako pierwsi na świecie mamy szanse opracować lek na bazie immunoglobulin swoistych i podać je jako pierwszym pacjentom w Lublinie" - powiedział 22 maja 2020 r. na konferencji prasowej w Lublinie senator Grzegorz Czelej.

Lek na COVID-19 z osocza ozdrowieńców
Lek na COVID-19 powstanie na bazie osocza pobranego od osób, które były zakażone koronawirusem SARS-CoV-2 i wyzdrowiały. Osocze od ozdrowieńców pobierają Regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.
"Centra Krwiodawstwa będą zbierać osocze od osób mających przeciwciała, także tych, które przeszły zakażenie łagodnie lub bezobjawowo" - zaznaczył Czelej i dodał, że na potrzeby tego projektu osocze zostanie pobrane od ok. 230 osób, co ma dać około 3 tys. dawek leku.
Lek będzie przebadany w Instytucie Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie, gdzie przeprowadzona zostanie specjalistyczna walidacja osocza. Następnie wykonane zostaną badania kliniczne w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie, w tamtejszej Klinice Chorób Zakaźnych, która jest w tym projekcie instytucją wiodącą.
Szef kliniki, dr hab. n. med. Krzysztof Tomasiewicz, wyjaśnił, że wytworzony preparat będzie podawany kilkuset pacjentom chorym na COVID-19. Ma to potwierdzić skuteczność leku i bezpieczeństwo terapii.
"Będziemy to robili wspólnie z kilkoma wiodącymi klinikami w Polsce i mamy nadzieję, że wyniki tych badań klinicznych doprowadzą do tego, że będziemy - w perspektywie kilku miesięcy, oby jak najszybciej - dysponować naprawdę cennym narzędziem w walce z COVID-19" - zaznaczył dr Tomasiewicz.
Lek na COVID-19 z osocza ozdrowieńców - projekt daje szansę na poszerzenie wiedzy o przeciwciałach
Zdaniem eksperta projekt jest wejściem na kolejny poziom prac nad skutecznymi terapiami COVID-19.
"Jest szansa na powstanie immunoglobuliny, która może być kolejnym etapem [prac nad lekiem na COVID-19 - przyp. red.], wyższym niż podawanie samego osocza ozdrowieńców. To może być lek, którego rola w terapii może być olbrzymia. Lek ten może mieć też inne zastosowania, o których na tym etapie ciężko powiedzieć" - wyjaśnił dr Tomasiewicz i dodał, że realizacja projektu daje też szanse na poszerzenie wiedzy o przeciwciałach.
"Badania są prowadzone na całym świecie. Na razie nie ma odpowiedzi na wiele pytań i tu mamy szanse uczestniczyć w badaniach istotnych dla zrozumienia tego, co się dzieje w przypadku COVID-19" - powiedział dr Tomasiewicz.
Lek na COVID-19 z osocza ozdrowieńców - projekt otrzymał dofinansowanie ABM
Projekt badań nad nowym lekiem na COVID-19 dofinansowała Agencja Badań Medycznych. Kwota dofinansowania wynosi 5 mln zł.
"To jest maksymalna kwota, jaką Agencja Badań Medycznych może przekazać. To jest kwota bardzo, bardzo niska. Hiszpanie na podobny projekt przekazali 22 mln euro" – zaznaczył Czelej.
Lek na COVID-19 będzie gotowy do badań w ciągu 3 miesięcy od otrzymania osocza
Produkt leczniczy, zawierający immunoglobuliny (IGG), czyli przeciwciała do terapii w leczeniu osób chorych na COVID-19, wytworzy polska firma Biomed-Lublin Wytwórnia Surowic i Szczepionek.
W swoim komunikacie prasowym poinformowała, że preparat będzie gotowy do badań w ciągu trzech miesięcy od otrzymania osocza.
"Zgodnie z wymaganiami prawa farmaceutycznego, zanim lek będzie mógł zostać dopuszczony do obrotu, musi być poddany badaniom klinicznym potwierdzającym jego skuteczność i bezpieczeństwo" - zaznaczono w komunikacie i dodano, że ostatnim etapem jest rejestracja leku w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych i Produktów Biobójczych.
Wyjaśniono również, że wytworzony preparat jest oczyszczony z niepożądanych białek i zawiera skoncentrowaną dawkę przeciwciał przeciw koronawirusowi. Dzięki temu lek jest bezpieczny i wydajniejszy w użyciu - zaznaczono.
Zapewniono także, że preparat będzie można bezpiecznie przechowywać przez kilkanaście miesięcy i stosować w momencie, gdy wystąpi zwiększona zachorowalność. Umożliwia to zbudowanie zapasów produktu na czas np. nawrotu epidemii - wyjaśniono w komunikacie i dodano, że gdy tylko firma otrzyma odpowiednią ilość osocza spełniającego wymogi specyfikacji, będzie można zacząć produkować lek najpierw na potrzeby badań, a następnie zacząć tworzyć zapasy na wypadek wystąpienia drugiej fali infekcji pod koniec bieżącego roku.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Koronawirus SARS-CoV-2: osocze krwi ozdrowieńców w leczeniu COVID-19
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Renata Chrzanowska, Zbigniew Kopeć/PAP