Pandemia COVID-19 zwiększy liczbę osób uzależnionych

opublikowano: 06-11-2020, 12:43

Specjaliści wskazują, że pandemia COVID-19 w istotny sposób zwiększy obciążenie zdrowotne i społeczne związane z uzależnieniami. Metody zapobiegania i terapii powinny więc ulegać stałej modyfikacji — podobnie jak definicja i rodzaje uzależnień.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna

Uzależnienia wciąż stanowią istotny problem zdrowotny i społeczny. W polskiej populacji najczęściej występują alkoholizm, narkomania i palenie papierosów, ale coraz powszechniejsze są też uzależnienia behawioralne. Eksperci podkreślają, że wzrost liczby osób uzależnionych może być ukrytym kosztem pandemii COVID-19 oraz związanych z nią ograniczeń aktywności społecznej, izolacji i niepokoju o bezpieczeństwo ekonomiczne.

Zapisz się na bezpłatny ekspercki newsletter Psychologia i psychiatria. Znajdziesz w nim informacje dobierane przez lekarzy - specjalistów, opatrzone ich komentarzem, a także wywiady z ekspertami i aktualne wytyczne dotyczące opieki psychiatrycznej.
Najmłodsi pacjenci szukający pomocy terapeutów uzależnień są dziećmi lub nastolatkami, najstarsi to seniorzy w zaawansowanym wieku.

Uzależnienie jest chorobą, można więc wyodrębnić czynniki i grupy ryzyka, a także wskazać, co sprawia, że jesteśmy mniej podatni na zniewolenie. Istnieją bowiem takie cechy indywidualne i środowiskowe, które skutkują negatywnymi bądź pozytywnymi postawami wobec substancji lub czynności uzależniających. Wspomniane czynniki i cechy można pogrupować w kilka kategorii: indywidualne, rodzinne, szkolne, biologiczne, środowiskowe, rówieśnicze.

Uzależnienia: grupy czynników ryzyka

„Do czynników biologicznych można zaliczyć też np. słaby wzrok i słuch. (…) Na starcie swojego życia człowiek zostaje wyposażony w pewne zasoby i obciążenia: będą się one składały na czynniki biologiczne, indywidualne i rodzinne. Pozostałe mają charakter losowy, ale można je przyporządkować do poszczególnych etapów psychorozwoju. (…) W okresie adolescencji, czyli dojrzewania, większe znaczenie zyskują czynniki szkole i rówieśnicze. (…) Rzadko zdarza się sytuacja, gdy u danej osoby występują jedynie czynniki wyłącznie z jednej grupy” — wyjaśnił Bartosz Kehl z Krajowego Biura do spraw Przeciwdziałania Narkomanii.

Bardzo trudno wskazać precyzyjnie jedną przyczynę, dla której ktoś popada w uzależnienie. W zdecydowanej większości przypadków czynniki ryzyka współwystępują. Jak podkreślił Bartosz Kehl, w przebiegu prawidłowego rozwoju nie da się ich wyeliminować — szczególnie tych o charakterze rówieśniczym, środowiskowym czy szkolnym. W pewnym sensie ograniczyła je pandemia COVID-19 i związana z nią izolacja społeczna. „Nie jest to jednak jednoznacznie dobra wiadomość: przeniesienie edukacji i pracy online może bowiem powodować uczucie osamotnienia i niepokoju, zachwianie poczucia bezpieczeństwa i kryzysy w rodzinach” — zauważył Bartosz Kehl.

Popularność narkotyków nowej generacji

Uzależnienie od chemicznych substancji psychoaktywnych można spotkać w zasadzie każdej grupie wiekowej. Najmłodsi pacjenci szukający pomocy terapeutów uzależnień są dziećmi lub nastolatkami, najstarsi to seniorzy w zaawansowanym wieku. Zmienia się jednak rodzaj najpopularniejszych substancji uzależniających. Obecnie są to syntetyczne stymulanty, nowe substancje psychoaktywne (tzw. dopalacze), marihuana oraz leki.

„Nadal popularne są środki nazywane potocznie dopalaczami, choć w mojej opinii nie jest to dobre określenie, bo nie oddaje w pełni związanego z nimi zagrożenia. Są to po prostu narkotyki nowej generacji, niejednokrotnie silniejsze od znanych nam wcześniej narkotyków konwencjonalnych. Mimo podjętych przez władze i różne instytucje działań, substancje te nadal funkcjonują na polskim rynku. Niepokoić powinno to, że sięgają po nie już bardzo młode osoby, nawet 13-14-letnie, co ma oczywiście ogromny negatywny wpływ na ich dalszy rozwój.

Przyjmowanie nowych narkotyków w sposób częsty lub ciągły nie pozostaje obojętne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu i psychiki” — zwrócił uwagę Adam Nyk, kierownik Rodzinnej Poradni Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Warszawie.

Popularność dopalaczy utrzymuje się nie tylko dlatego, że skutecznie zmieniają świadomość, ale również ze względu na ich szybkie działanie, niską cenę i stosunkowo łatwą dostępność. Sprawia to, że sięgają po nie także osoby dorosłe. Ponadto „starsze” środki narkotyczne szybciej wyniszczały organizm, a „efekt” po ich zażyciu następował później.

Dla osób uzależnionych od narkotyków system opieki zdrowotnej ma do zaoferowania leczenie w warunkach ambulatoryjnych, czyli w poradniach, a dla pacjentów głębiej uzależnionych — opiekę stacjonarną. W części przypadków przed rozpoczęciem leczenia konieczna jest detoksykacja, przeprowadzana z reguły stacjonarnie. Terapia w warunkach stacjonarnych trwa w większości przypadków do roku. Jak wskazał Adam Nyk, w tej chwili w systemie najbardziej brakuje poradni, co widać po długości kolejek, obejmujących w większych miastach nawet kilkuset oczekujących pacjentów.

Kto może wpaść w szpony hazardu

Podstawowym wyróżnikiem uzależnienia behawioralnego jest to, że nie wiąże się ono z przyjmowaniem substancji psychoaktywnych, ale polega na podejmowaniu pewnych czynności w sposób niekontrolowany.

„Jedną z trudniejszych i bolesnych form uzależnienia jest granie w gry hazardowe. Zwykle jest to zachowanie oceniane jako patologiczne z uwagi na swoją intensywność i konsekwencje ponoszone przez osoby w nie zaangażowane. Nie jest natomiast tożsame z zachowaniem problemowym czy ryzykownym. To pierwsze prowadzi do negatywnych skutków dla jednostki oraz jej otoczenia już w momencie wykonywania czynności (np. zagraża zdrowiu lub życiu osoby zaangażowanej albo jest niezgodne z przyjętymi normami społecznymi)” — wyjaśniła psycholog i terapeutka dr Angelika Kleszczewska-Albińska z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Opolskiego.

Uzależnienie behawioralne - czynniki zaburzenia

Jakie zachowanie może sugerować uzależnienie behawioralne? Według dr Kleszczewskiej-Albińskiej, do podstawowych niepokojących przejawów należy zaabsorbowanie w daną czynność. To sytuacja, gdy osoba uzależniona uznaje tę czynność za priorytetową i wokół niej organizuje swoje codzienne aktywności. Innym sygnałem alarmowym jest podejmowanie danego działania w celu poprawy nastroju i poradzenia sobie z negatywnymi emocjami oraz systematycznie zwiększające się zapotrzebowanie na zachowanie uzależniające (pod kątem częstotliwości i intensywności).

„Do innych podstawowych kryteriów diagnostycznych należy zaliczyć wystąpienie symptomów odstawiennych, takich jak: irytacja, złość, a nawet drżenie rąk. Co więcej, nadmierne zaangażowanie w czynność wiąże się też z konfliktami na linii jednostka-otoczenie, przejawiającymi się m.in. w sporach z osobami bliskimi na tle częstotliwości lub intensywności podejmowania danego działania. Pojawiają się też konflikty o charakterze jednostka-działania. Są to sytuacje, gdy dana osoba podejmuje wyłącznie lub w większości działania związane z zachowaniem, od którego jest uzależniona. Wreszcie rozwija się również konflikt intrapsychiczny, gdy ta osoba ma już subiektywne poczucie utraty kontroli nad działaniem. Inną cechą charakterystyczną zaburzenia są nawroty” — wyliczyła terapeutka.

Sygnały alarmowe, które mogą wskazywać na uzależnienie behawioralne:
  • początkowe codzienne lub prawie codzienne korzystanie z danej czynności dla przyjemności,
  • spędzanie na czynności dającej przyjemność 4 lub więcej godzin dziennie,
  • wykonywanie działania dającego przyjemność w godzinach nocnych lub dotychczas przeznaczanych na sen,
  • odczuwanie przymusu wykonywania danej czynności dla poprawy własnego nastroju.

W ocenie dr Kleszczewskiej-Albińskiej, są trzy najważniejsze cechy odróżniające uzależnienie behawioralne od nałogu związanego z używaniem substancji psychoaktywnych:

Psychologia i psychiatria
Specjalistyczny newsletter przygotowywany przez ekspertów
ZAPISZ MNIE
×
Psychologia i psychiatria
Wysyłany raz w miesiącu
Specjalistyczny newsletter przygotowywany przez ekspertów
ZAPISZ MNIE
Administratorem Twoich danych jest Bonnier Healthcare Polska.
  • brak konieczności detoksykacji przed rozpoczęciem terapii,
  • niemożność zachowania pełnej abstynencji (wyjątek: uzależnienie od hazardu),
  • fakt, że rzadko prowadzi do trwałej niepełnosprawności lub śmierci.

„W przypadku uzależnienia behawioralnego niskie jest ryzyko przedawkowania. Podobnie jak w przypadku uzależnienia od substancji pojawiają się zaburzenia funkcji poznawczych, ale mają one charakter przejściowy. Niestety, o uzależnieniach behawioralnych nadal mówi się stosunkowo niewiele, często są społecznie postrzegane jako coś nieszkodliwego” — dodała ekspertka.

Uzależnienie behawioralne: czynniki ryzyka
  • biologiczne i genetyczne (wysoka aktywność neurologiczna układu nagrody po zrealizowaniu czynności dającej przyjemność, podtrzymywana przez wydzielanie serotoniny i dopaminy);
  • psychologiczne (impulsywność, neurotyzm, deficyty psychospołeczne, niska samoocena);
  • społeczne (brak wsparcia rodziny, środowisko podtrzymujące trwanie w zachowaniu uzależniającym, poczucie osamotnienia).

Metody profilaktyki uzależnień behawioralnych

Dr Angelika Kleszczewska-Albińska zauważyła, że charakter uzależniający może mieć w zasadzie każda czynność. Najwięcej przypadków uzależnienia behawioralnego dotyczy jednak korzystania: z gier hazardowych, Internetu, seksu, jedzenia, pracy i zakupów. Szczególnie istotna jest więc w przypadku tych uzależnień profilaktyka, zwłaszcza dotycząca dzieci i młodzieży.

„Ważne jest m.in. przekazywanie rzetelnej wiedzy o tym, jak rozróżnić zdrowe zachowanie od nadmiernego zaangażowania w pewne czynności. Mechanizmem hamulcowym może być także samoświadomość. Warto więc emocje, jakie przeżywamy w związku z daną czynnością, poddawać autorefleksji lub uczyć tej umiejętności osoby potencjalnie zagrożone uzależnieniem” — podkreśliła terapeutka.

Przydatne jest także w ramach profilaktyki rozwijanie zainteresowań odmiennych od czynności potencjalnie uzależniającej oraz minimalizowanie kontaktów z grupą sprzyjającą angażowaniu się w zachowania problemowe. Warto też poszukać skutecznych i zdrowych sposobów radzenia sobie z negatywnymi emocjami, których całkowite wyeliminowanie jest niemożliwe.

Negatywne konsekwencje uzależnień behawioralnych

Somatyczne:

  • bóle głowy, nadgarstka,
  • dolegliwości w klatce piersiowej,
  • problemy ze strony układu pokarmowego,
  • tiki nerwowe,
  • zawroty głowy,
  • zespół przewlekłego zmęczenia.

Psychiczne:

  • nadaktywność,
  • problemy ze snem,
  • nieumiejętność wypoczynku,
  • zmienne nastroje,
  • stałe poczucie irytacji,
  • drażliwość,
  • trudności w koncentracji uwagi,
  • zaniżona samoocena i satysfakcja z życia.

Społeczne:

  • zaniedbywanie innych aktywności,
  • zawężenie lub brak zainteresowań,
  • izolowanie się od innych ludzi,
  • pogorszenie relacji z bliskimi.

Alkoholizm i lekomania obecne od wieków

Pojawienie się nowych używek nie wyeliminowało z polskiego rynku znanych od dawna substancji uzależniających, przede wszystkim alkoholu. Według danych ekspertów zajmujących się terapią alkoholizmu, osób spełniających kryteria uzależnienia jest w Polsce ok. 800 tysięcy. Doliczając do tego Polki i Polaków, których picie ma charakter problemowy (tzn. ich zdrowie psychiczne lub somatyczne doznaje z jego powodów istotnej szkody), populacja ta przekracza 3 mln osób.

Brakuje natomiast w Polsce szeroko zakrojonego badania dotyczącego skali występowania uzależnienia od leków. „Chodzi przede wszystkim o leki z grupy uspokajających, czyli głównie benzodiazepiny, ale też leki nasenne niebenzodiazepinowe, przeciwbólowe pochodne syntetycznych opioidów. (…) Mówimy oczywiście o lekach zarejestrowanych i uznanych jako bezpieczne, ale tylko wówczas, gdy są zażywane w określonych dawkach i przedziale czasowym” — poinformował psychiatra dr n. med. Andrzej Silczuk, kierownik Zespołu Profilaktyki i Leczenia Uzależnień Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.Jednym z podstawowych mechanizmów towarzyszących rozwojowi uzależnienia jest regulacja emocji. Jako gatunek przejawiamy skłonność do redukcji traumy z wykorzystaniem różnorodnych używek. Należy się spodziewać — co potwierdzają pierwsze publikacje naukowe — że pandemia i konieczność społecznej izolacji bezpośrednio wpłyną na zwiększenie liczby osób w sposób problemowy korzystających ze środków zmieniających świadomość.

Uzależnionym od alkoholu system oferuje poradnie, oddziały dzienne i szpitalne

Na przykładzie systemu opieki nad pacjentami reprezentującymi problemowy lub uzależnieniowy model picia alkoholu dr Andrzej Silczuk pokazał, czym dziś dysponują specjaliści zajmujący się terapią alkoholizmu.

„System został oparty na świadczeniach realizowanych przez placówki finansowane ze środków publicznych i sektor prywatny. Pierwszy element systemu to przede wszystkim sieć poradni leczenia uzależnień, pokrywająca większość polskich miast. (…) Podmioty zazwyczaj obejmują opieką nie tylko pijących, ale osoby współuzależnione, czyli małżonków albo dzieci (również tzw. dorosłe dzieci alkoholików). (…) Warto pamiętać, że niezależnie od aktualnie posiadanych uprawnień do korzystania z publicznej ochrony zdrowia, każdy może uzyskać tam poradę. Jest to uregulowane przez zapisy ustawy tzw. alkoholowej” — przypomniał ekspert.

Funkcjonują także placówki prowadzące leczenie uzależnień w formie stacjonarnej: oddziały dzienne (realizujące program podstawowy, który następnie można rozszerzać już w poradni) oraz oddziały szpitalne. „Leczenie w warunkach oddziału szpitalnego jest proponowane pacjentom najgłębiej uzależnionym, u których występują krótkie przerwy pomiędzy tzw. ciągami alkoholowymi” — dodał dr Silczuk.

Ostrożna farmakoterapia w chorobie alkoholowej

Specjaliści pracujący z osobami uzależnionymi korzystają także psychofarmakoterapii, np. w przypadkach stanów ostrych występujących po odstawieniu alkoholu lub ograniczeniu jego ilości. W takich sytuacjach rozwija się niekiedy zespół abstynencyjny wymagający hospitalizacji, będący jedynym wskazaniem do zastosowania leków z grupy benzodiazepin u osób uzależnionych. Jak stanowczo podkreślił dr Silczuk, leki te należy wprowadzać do leczenia niezwykle ostrożnie ze względu na ich uzależniający charakter.

W nieodległej przeszłości w terapii awersyjnej stosowany był disulfiram w postaci zaszywki. Zrezygnowano z tej metody z powodu krytyki środowiska. Obecnie lek jest wykorzystywany w formie doustnej, podobnie jak m.in. preparaty mające za zadanie zmniejszenie ilość wypijanego alkoholu (forma redukcji szkód).

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Emilia Grzela

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.