O psychiatrii dziecięcej w Senacie. Owsiak narzeka na komunikację z psychiatrami i MZ
Na posiedzeniu senackiego zespołu dyskutowano o stanie polskiej psychiatrii dziecięcej. Mimo trwającej reformy przedstawiciele środowisk młodzieżowych i pacjentów wskazywali na bardzo niską dostępność do opieki. W tle wybrzmiała dyskusja o tym, że mimo tak dramatycznej sytuacji nadal ciężko “dogadać się” dorosłym: Ministerstwu Zdrowia, przedstawicielom środowiska psychiatrów oraz organizacji pozarządowych.

W poniedziałek (6 marca) odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży pod tytułem „Jednym głosem o zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży”. Jako gość specjalny wziął w nim udział Jerzy Owsiak, szef WOŚP. Posiedzenie otworzył prof. Tomasz Grodzki, który wypomniał Ministerstwu Zdrowia, że nikt z resortu nie przyjął zaproszenia. Prof. Grodzki zapewnił przy tym, że opozycja stale lobbuje w MZ za zwiększeniem finansowania psychiatrii dziecięcej, ale jego zdaniem nie przynosi to efektów.
WOŚP chce szerzej wesprzeć obszar psychiatrii
Od lat Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy wspiera system ochrony zdrowia, w tym także ten przeznaczony dla najmłodszych pacjentów. W ostatnich latach na pomoc mogła liczyć również psychiatria dzieci i młodzieży: dwa lata temu do 37 oddziałów trafiło 1774 urządzeń, przede wszystkim łóżek.
– Dostarczyliśmy też 436 specjalnych testów psychologicznych sprowadzonych z USA. Nigdy nie przekazujemy placówkom pieniędzy, zawsze przekazujemy sprzęt medyczny. Środowisko psychiatrów jest trudne, nie mamy od państwa żadnej informacji dotyczącej np. tego, jakie są potrzeby i jak udało się dotychczas wykorzystać np. przekazane testy. Muszą państwo lobbować, nie tylko wtedy, gdy tematem psychiatrii interesują się media - zwrócił się do psychiatrów Jerzy Owsiak.
Owsiak upomniał się również o zapewnienie młodzieży szerszego dostępu do opieki psychologicznej w szkołach. Wyraził ponadto ubolewanie, że na posiedzeniu nie pojawił się przedstawiciel MZ, tym bardziej, że temat jest bardzo istotny z systemowej perspektywy.
– Żadna z fundacji nie powiększy ani nie wyremontuje budynków (oddziałów szpitalnych - red.). Może jedynie pomóc w jego wyposażeniu. Nie zapłacimy za ludzką pracę, za pracę psychologów - powiedział.
Dzieci i młodzież upominają się o poprawę dostępności do wsparcia
– Moje pokolenie i to młodsze umiera na państwa oczach, a system nie dość, że się do tego przyczynia, to jeszcze na to pozwala. Wiem, że czasami się różnimy, ale my, młodzi, odważyliśmy się prosić was o pomoc - powiedziała Angelika Friedrich, przedstawicielka organizacji Nastoletni Azyl.
Podstawowym postulatem środowiska młodzieżowego jest dalszy rozwój pierwszego poziomu referencyjnego opieki psychologiczno-psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży - tak, aby dzieci w kryzysie psychicznym nie musiały od razu trafiać do lecznictwa szpitalnego, którego zasoby są bardzo ograniczone. Ich zdaniem w większym stopniu należałoby w system profilaktyki zdrowia psychicznego oraz wczesnego reagowania na potencjalny kryzys psychiczny włączyć szkoły.
Przedstawicielki Nastoletniego Azylu zwróciły też uwagę na inny bardzo istotny problem: nierzadko to właśnie otoczenie rodzinne jest źródłem kryzysu psychicznego u dziecka z uwagi np. na ograniczoną wydolność wychowawczą rodziców. Zauważyły też, że nadal w szkołach zbyt mało mówi się o wiedzy o zdrowiu, także tym psychicznym.
PRZECZYTAJ TAKŻE: 9 tys. osób podpisało się pod petycją ws. przeciwdziałania próbom samobójczym w polskich szkołach
Psychiatria dziecięca: skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?
Na posiedzeniu obecna była również dr Aleksandra Lewandowska, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży. Ekspertka przypomniała, że od kilku lat trwa w Polsce reforma systemu opieki psychiatrycznej. Zgodnie z jej założeniami powstaje trójstopniowy model opieki. Placówki I poziomu zapewniają wsparcie psychologiczno-psychoterapeutyczne i jednym z ich podstawowych celów jest zidentyfikowanie dzieci w kryzysie, które wymagają konsultacji psychiatrycznej. Ekspertka podkreśliła, że choć zmiany trwają, powstają kolejne placówki opieki środowiskowej, to jednak system nadal nie odpowiada w pełni na zdrowotne potrzeby w tym zakresie.
– Nie zaczynajmy od wierzchołka góry lodowej, spójrzmy bardziej wgłąb. Profilaktyka i prewencja, to jest najbardziej kluczowe. Musimy te działania kierować nie tylko do dzieci, ale i do rodziców, którzy też są pogubieni i do pozostałych dorosłych, którzy towarzyszą dziecku w rozwoju. (...) Dziecko nie funkcjonuje jako odrębna wyspa - powiedziała dr Lewandowska.
Zwróciła też uwagę na inny problem: zdarza się, że choć dziecko sygnalizuje o przeżywanych trudnościach, to ze strony rodziców pojawia się opór, by poszukać specjalistycznej pomocy. Co więcej, w dzisiejszych warunkach dzieci pozostają bardzo obciążone nauką, co także stanowi niezależny czynnik kryzysu psychicznego.
– Potrzeba nam wielokierunkowych działań. Profilaktyka zdrowia psychicznego prowadzona już od przedszkola procentuje w przyszłości - dodała.
Owsiak: dyskusja o zmianach w psychiatrii jest jedynie akademicka
Jerzy Owsiak zauważył, że mimo dramatycznego już - jak to ocenił - kryzysu zdrowia psychicznego w populacji dziecięco-młodzieżowej i bardzo niskiego dostępu do specjalistycznej opieki w tym zakresie, ani MZ, ani środowisko psychiatrów nie szuka aktywnie rozwiązania, zadowalając się jedynie akademicką dyskusją i ciągłym powtarzaniem tych samych wniosków.
– Żyjemy w systemie, w którym ich (resorty -red.) to nie obchodzi. Opowiada pani jakąś teoretyczną, podręcznikową wiedzę. Niech pani da jakiś projekt. Gdzie pan minister Czarnek ma zareagować na pani twierdzenia, że szkoła jest przeciążona? Z kim mamy tam rozmawiać? Z człowiekiem, który wyśmiewa społeczność LGBT? (...) Pani poprzedniczka kompletnie nie była zainteresowana naszą pomocą. Nikt się z nami nie kontaktuje, nie puka do naszych drzwi z pytaniem: co możemy razem zrobić. Pani opowiedziała teorię, o której wszyscy wiedzą. Systemu to nie obchodzi, nie ma tu nikogo z Ministerstwa Zdrowia, a pani mówi, że my z nimi mamy coś robić. Ich to nie obchodzi - podkreślał Jerzy Owsiak.
W odpowiedzi na to dr Lewandowska zauważyła, że aby cokolwiek zmienić w polskiej psychiatrii, trzeba rozmawiać, także z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia.
– Bez dialogu niczego nie uda nam się osiągnąć - dodała.
Współpracę inicjują głównie organizacje pozarządowe?
Głos w dyskusji zabrała też Dominika Świerczewska, członek zarządu Fundacji TVN. Zauważyła, że to przede wszystkim organizacje pozarządowe - a nie rządowe agendy czy przedstawiciele szpitali lub środowiska medycznego - inicjują współpracę, z której przecież korzysta na końcu pacjent i same placówki.
– Prosimy się, by państwu pomagać. Tak jest od zawsze, niezależnie od tego, jaka była władza, raz jest lepiej, raz gorzej - wskazała.
W posiedzeniu uczestniczyła też przedstawicielka Narodowego Funduszu Zdrowia Anna Parnowska. Przypomniała, że w ostatnich latach NFZ zwiększał finansowanie psychiatrii dzieci i młodzieży: w 2019 r. na ten cel było przeznaczonych ponad 250 mln zł, w 2021 r. było to już ponad 427 mln, a w 2022 r. ponad 737 mln zł. W tym roku będzie to już ponad miliard.
Jak poinformowała, w tej chwili w Polsce działa ponad 350 poradni I poziomu opieki, rośnie też liczba poradni II poziomu i placówek III poziomu.
– To nie jest tak, że nic się nie dzieje - spuentowała.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Dr Lewandowska: reforma psychiatrii dziecięco-młodzieżowej jest poddawana stałej ewaluacji
Źródło: Puls Medycyny