Niedzielski o zmianach dotyczących psychoterapii. Mówi, co z osobami z certyfikatem
Chcemy, aby istniała większa gwarancja jakości tych bardzo trudnych przecież usług medycznych, jak pomoc psychologiczna czy psychoterapia. Powinny być lepiej uregulowane - powiedział w niedzielę (4 grudnia) minister zdrowia Adam Niedzielski.

Specjalistą w dziedzinie psychoterapii - po ukończeniu kształcenia podyplomowego - będzie mógł zostać lekarz, psycholog, pedagog, osoba po studiach z resocjalizacji, a nawet socjolog czy pielęgniarka. Ministerstwo Zdrowia chce w ten sposób poszerzyć dostęp do psychoterapii, ale przedstawiciele tego zawodu ostrzegają, że skutek będzie odwrotny - chcą regulacji ustawowej, a nie rozporządzenia.
Brak gwarancji powstania ustawy
Obecni i przyszli psychoterapeuci (oraz reprezentujące ich towarzystwa) są bardzo zaniepokojeni rozporządzeniem MZ, które wprowadza do systemu “specjalistę w dziedzinie psychoterapii”. Środowisko boi się degradacji zawodu, a nawet utraty uprawnień, padają ostrzeżenia, że zniknie zawód superwizora. Ostateczna decyzja dotycząca kształtu samego rozporządzenia, jak i propozycji regulacji ustawowej, ma należeć do ministra zdrowia.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Olbrzymi niepokój psychoterapeutów. MZ uspokaja: nie będzie degradacji zawodu
Do planowanych zmian odniósł się w niedzielę na antenie Polsat News minister zdrowia Adam Niedzielski.
– W tym zakresie współpracujemy z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Pamiętajmy, że psycholog i psychoterapeuta to nie są zawody stricte medyczne. To są osoby, które pracują np. w ośrodkach pomocy społecznej, gdzie wykonują szeroko pojętą pracę socjalną. Chcemy, aby te ustawy się zmieniły, aby istniała większa gwarancja jakości tych bardzo trudnych przecież usług medycznych jak pomoc psychologiczna czy psychoterapia. Powinny być lepiej uregulowane - podkreślił Niedzielski.
– W przypadku psychoterapii być może część osób, które już otrzymało swoje certyfikaty i uprawnienia, boi się, czy nadal będą mogli świadczyć swoje usługi i z tego wynika częściowo ten niepokój. Chciałbym jednak podkreślić, że to nadal będzie możliwe. Będą mogli nadal uprawiać swój zawód, będą przepisy przejściowe, które uszanują ich dorobek, ale na pewno zdefiniujemy sobie punkt odcięcia, od którego szkolenie będzie weryfikowane centralne - powiedział Adam Niedzielski.
Źródło: Puls Medycyny