Jakie są przyczyny zespołów post i long COVID? Najbardziej obiecujące wydają się cztery teorie
Do lekarzy wciąż zgłaszają się pacjenci, którzy odczuwają długotrwałe skutki przechorowania COVID-19. Choć są uznani za wyleczonych, skarżą się na przewlekłe zmęczenie, problemy z koncentracją, duszności czy kołatania serca. A naukowcy próbują znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego dochodzi do wystąpienia zespołu post-COVID lub long COVID.
- Szacuje się, że od 10 do nawet 30 proc. osób doświadcza różnych dolegliwości po przechorowaniu COVID-19.
- Jedna z teorii zakłada, że przyczyną może być dysfunkcja śródbłonka naczyniowego.
- Inna hipoteza mówi, że zakażenie SARS-CoV-2 uruchamia pewne reakcje immunologiczne, które doprowadzają do powikłań po COVID-19.
- Badacze zastanawiają się także, czy zakażenie SARS-CoV-2 nie działa jak punkt spustowy, który u części osób uaktywnia „uśpione” wirusy.
- Szacuje się, że długotrwałe skutki przechorowania COVID-19 odczuwa od 10 do nawet 30 proc. ozdrowieńców. O zespole post-COVID mówi się, gdy dolegliwości utrzymują się co najmniej 3 tygodnie od przechorowania COVID-19, a w long COVID – powyżej 3 miesięcy.
– Gdybyśmy nawet przyjęli te niższe szacunki, że co 10. osoba po zakażeniu SARS-CoV-2 odczuwa odległe skutki choroby, to skala problemu i tak jest bardzo duża. Zakłada się, że w Polsce już kilkanaście milionów osób przeszło zakażenie koronawirusem, dlatego mówimy nawet o kilku milionach Polaków, którzy mają różne dolegliwości – mówi prof. Krzysztof J. Filipiak, internista, kardiolog, hipertensjolog i farmakolog kliniczny.
Jakie są patofizjologiczne podstawy tych nieprawidłowości?
– To kwestia, która na razie pozostaje nierozstrzygnięta. Przeglądając prace na ten temat możemy mówić co najmniej o czterech teoriach. Pierwsza, do której jestem najbardziej przywiązany jako internista i kardiolog, mówi, że w przebiegu zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 dochodzi do uszkodzenia śródbłonka, który jest we wszystkich naczyniach, dochodzących do wszystkich organów. To mogłoby tłumaczyć szeroki wachlarz różnych objawów występujących w post-COVID i long COVID. Ta dysfunkcja śródbłonka może być powikłana mikrozakrzepicą – mówi prof. Krzysztof J. Filipiak.
Druga teoria mówi o tym, że przebieg zakażenia SARS-CoV-2 uruchamia pewne reakcje immunologiczne, które doprowadzają do powikłań po COVID-19. Trzecia zakłada, że wiele zespołów post-COVID przypomina w patogenezie choroby autoimmunologiczne i być może po przechorowaniu SARS-CoV-2 występuje pewna skłonność do schorzeń z autoagresji. To zjawisko miałoby tłumaczyć np. nowe przypadki cukrzycy czy chorób tarczycy, które są obserwowane u pacjentów po COVID-19.
– Czwarta teoria, o której chcę powiedzieć, jest mało udowodniona. Zakłada, że zakażenie SARS-CoV-2 jest punktem spustowym, który powoduje reaktywację innych, letalnych zakażeń wirusowych. Jako populacja jesteśmy powszechnie zakażeni np. cytomegalowirusem, wirusami opryszczki. Jest koncepcja, że przejście COVID-19 uaktywnia np. wirusa Epsteina-Barr – mówi prof. Krzysztof J. Filipiak.
Która teoria wydaje się profesorowi najtrafniejsza?
– Jako medyk, naukowiec, nie mogę wykluczyć, że prawda leży gdzieś pośrodku i być może te wszystkie mechanizmy mają jakieś znaczenie – podsumowuje prof. Krzysztof J. Filipiak.
Jak lekarz może pomóc pacjentowi z objawami zespołu post-COVID lub long COVID? Jakie leki wydają się obiecujące na tym polu? Zapraszamy do obejrzenia materiału wideo.
POLECAMY TAKŻE: Prof. Fal: COVID-19 po zakażeniu Omikronem to nadal groźna choroba, pozostawiająca powikłania
Źródło: Puls Medycyny