Gwałtowny wzrost zakażeń. Niedzielski: jeśli ten trend się utrzyma, będziemy musieli podjąć drastyczne kroki
Mamy do czynienia ze swoistą eksplozją pandemii. Jeśli ta sytuacja się utrzyma, to zaburzy wszelkie nasze prognozy i będziemy musieli podjąć drastyczne kroki - stwierdził minister Niedzielski. Zapewnił jednak, że na razie nie ma mowy o wprowadzaniu w Polsce lockdownu.

W środę, 20 października w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy odbyła się konferencja z udziałem ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Spotkanie miało dotyczyć planowanej reformy systemu szpitalnictwa, jednak w związku z gwałtownym wzrostem zakażeń koronawirusem i zgonów z powodu COVID-19 zostało poświęcone aktualnej sytuacji epidemicznej w Polsce.
Ministerstwo Zdrowia podało w środę, że badania potwierdziły 5559 nowych przypadków zakażenia koronawirusem - o 2919 więcej niż tydzień temu. Zmarło 75 osób z COVID-19 (wzrost o 35 tydzień do tygodnia). Rok temu, 20 października MZ informowało o 9291 nowych zakażeniach koronawirusem i śmierci 107 osób.
ZOBACZ TAKŻE: COVID-19 w Polsce: liczba zakażeń koronawirusem i zgonów [AKTUALIZACJA]
Eksplozja pandemii
– I wczoraj, i dziś mamy wzrosty z tygodnia na tydzień odpowiednio 85 proc. i ponad 100 proc., czyli z tygodnia na tydzień podwojenie wyników. To jest sytuacja, która – jeżeli się utrzyma – zaburzy wszystkie prognozy, którymi do tej pory dysponowaliśmy – powiedział szef MZ. Ocenił, że przy takich wzrostach w przyszłym tygodniu poziom zakażeń może zdecydowanie przekroczyć prognozowane 5 tys.
– Realizacja scenariusza, który wychodzi poza tę ścieżkę prognozy, jest na pewno dla nas ogromnym alertem, ogromnym czerwonym światełkiem, które mówi, że sytuacja staje się już bardzo poważna – powiedział Niedzielski. – Widzimy to już nie tylko na poziomie liczby zakażeń, ale również w nowych hospitalizacjach.
Na razie bez decyzji o lockdownie, “krytyczne najbliższe dni”
– Krytyczne są najbliższe dni, zobaczymy, jak będzie wyglądał wskaźnik wzrostu z tygodnia na tydzień. Jeżeli będziemy widzieli, że ta ścieżka, zgodnie z którą na koniec października miało być średnio 5 tys. (zachorowań), wtedy będziemy podejmowali kolejne decyzje, być może dotyczące obostrzeń – powiedział minister.
Ponad 1/3 dobowych zakażeń generują dwa województwa: lubelskie i podlaskie
– Ponad jedną trzecią zakażeń dobowych generują dwa województwa: podlaskie i lubelskie. Tam sytuacja jest najbardziej krytyczna - poinformował Niedzielski.
Zwrócił uwagę, że w woj. lubelskim jest więcej zajętych łóżek niż na Mazowszu, gdzie sytuacja również jest rozwojowa.
– Tych łóżek jest zajętych w Lubelskiem ponad 700. Nie ma takiego drugiego województwa, które przecież nie należy do największych w Polsce, gdzie byłaby taka liczba zajętych łóżek - wskazał.
Zaznaczył, że woj. lubelskie i podlaskie w poprzedniej fali nie zostały aż tak mocno dotknięte skalą zachorowań i dlatego - dodał - ona jest obecnie bardzo wysoka.
Będą łączone patrole policji i inspektorów sanitarnych
– Poprosiłem sanepid, aby w woj. lubelskim odbywały się kontrole inspektorów sanitarnych i policji; podobne rozmowy będą prowadzone z wojewodą podlaskim - przekazał Niedzielski.
W ciągu ostatniej doby zostało skontrolowanych 2,5 tys. środków transportu.
– Apeluję, by tam szczególnie nosić maseczki. Upomniano ponad 4 tys. osób i nałożono 1,2 tys. mandatów - powiedział szef resortu zdrowia.
Cmentarze na pewno będą otwarte
Niedzielski zapewnił, że 1 listopada na pewno cmentarze będą otwarte. - Tutaj nie będzie żadnego zaskakiwania - powiedział. Stwierdził jednak, że sytuacja jest dynamiczna, bo przyrost dobowy jest zdecydowanie wyższy niż prognozowany.
Poinformował, że dziś o godz. 14.30 odbędzie się posiedzenie Rady Medycznej, na którym będzie rozważane podjęcie kolejnych kroków.
Źródło: Puls Medycyny