Dr Małgorzata Sobieszczańska-Małek: padł rekord w liczbie przeszczepień serca
Pod koniec listopada statystyki wskazywały, że przeprowadzono już 183 transplantacje serca, a to przecież jeszcze nie koniec roku. Z pewnością przyczyniło się do tego zwiększenie liczby ośrodków transplantacyjnych wykonujących tego typu zabiegi w Polsce - wskazuje dr hab. n. med. Małgorzata Sobieszczańska-Małek.

Od trzech lat notujemy wzrost liczby wykonywanych przeszczepień serca, a ten rok jest rokiem rekordowym! Pod koniec listopada statystyki wskazywały, że przeprowadzono już 183 transplantacje tego narządu, a to przecież jeszcze nie koniec roku. Z pewnością przyczyniło się do tego zwiększenie liczby ośrodków transplantacyjnych wykonujących tego typu zabiegi w Polsce, obecnie jest ich sześć. W tym roku otwarty został ośrodek we Wrocławiu, który prężnie rozwija program transplantacji. Obawy, że zwiększanie liczby placówek nie spowoduje zwiększenia ilości przeszczepień, tylko zmniejszy ich ilość w poszczególnych szpitalach, absolutnie się nie sprawdziły.
W tej chwili trzy ośrodki na południu Polski wykonują ok. 75 proc. wszystkich przeszczepień. Drugim czynnikiem przyczyniającym się do zwiększenia liczby transplantacji serca jest poprawa logistyki transportu — obecnie większość szpitali korzysta z transportu lotniczego. Zawdzięczamy to prężnej współpracy z wojskiem i policją. Jest to ogromnie ważne, ponieważ newralgicznym punktem każdego zabiegu transplantacji jest czas niedokrwienia. W przypadku serca wynosi on zaledwie 4 godziny, więc procedura przeszczepienia musi być zorganizowana bardzo szybko i sprawnie, a jednym z jej kluczowych czynników jest skrócenie czasu transportu.
Na pewno dopinguje nas duża liczba oczekujących na przeszczep, bo mimo coraz większej ilości wykonywanych transplantacji, na liście oczekujących wciąż jest ponad 400 pacjentów. Warto podkreślić, że gdyby ci chorzy, a zwłaszcza pacjenci z jednokomorową niewydolnością serca, byli zgłaszani wcześniej, to być może część z nich mogłaby skorzystać ze wspomagania lewokomorowego, a dzięki temu oczekiwać na przeszczepienie w domu w bardziej komfortowych warunkach. Niestety, w sytuacji późnego zgłaszania czy też długiego oczekiwania na zabieg, transplantacja serca pozostaje jedyną metodą ratowania życia. Często jest to wyścig z czasem.
Fragment debaty “Transplantacje (wciąż zbyt rzadko) ratują życie”, poświęconej problemom medycznym i organizacyjnym polskiej transplantologii oraz wyzwaniom klinicznym, prawnym i etycznym związanym z procedurą transplantacyjną, która odbyła się w ramach 12. edycji konferencji „Polityka lekowa”.
Źródło: Puls Medycyny