Czy uzależnienie ma płeć? U kobiet nawroty zachowań nałogowych bywają częstsze
Przez lata problem uzależnień rozpatrywało się głównie przez pryzmat płci męskiej. Czy kobiety uzależniają się inaczej niż mężczyźni?

Historia badań nad zmiennością problemu uzależnień w zależności od płci jest bardzo krótka. Do lat 90. środowisko psychiatrów i psychologów w rozważaniach nad uzależnieniami koncentrowało się na populacji mężczyzn. Dopiero w ostatniej dekadzie XX wieku amerykańscy psychologowie zaczęli zwracać uwagę, że kobiece uzależnienie powinno być zagadnieniem rozpatrywanym odrębnie.
Kobiety trudniej wchodzą w remisję uzależnienia
Truizmem jest stwierdzenie, że kobiety i mężczyźni są w przebiegu dzieciństwa i okresu dorastania, a także dorosłości, socjalizowani w inny sposób. Jak się jednak okazuje, różnice w socjalizacji wpływają też na to, w jaki sposób kobiety korzystają z substancji potencjalnie ryzykownych.
- Oczywiście na czynnik środowiskowy nakłada się czynnik biologiczny. Znaczącym czynnikiem różnicującym problem uzależnień u kobiet i mężczyzn są poziomy hormonów płciowych, czyli testosteronu i estrogenu. Istnieje sporo badań, które pokazują na zróżnicowanych wiekowo populacjach – od nastoletniej do wieku podeszłego – właśnie te różnice. Są one związane nie tyle z płcią, co z poziomem wspomnianych hormonów. (…) Na podstawie obecnie dostępnych badań, pochodzących z ostatnich 30 lat wydaje się, że mężczyźni mają większą łatwość w utrzymywaniu dłuższych okresów abstynencji - mówi dr n. med. Andrzej Silczuk z Zakładu Zdrowia Publicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
– Z kolei w przypadku kobiet uważa się, że nawroty zachowań nałogowych bywają częstsze, a epizody głodu substancjalnego mają ostrzejszy przebieg - dodaje.
Co więcej, istnieją substancje psychoaktywne, które w odmienny sposób oddziałują na mózgi męskie i kobiece. Przykładowo, MDMA (znana potocznie jako ekstazy) to substancja działająca stymulująco i halucynogennie. Z nie do końca poznanych przyczyn jej działanie na kobiecy mózg ma charakter w większym stopniu pobudzający i silniej oddziałuje halucynogennie.
Po co chłopcy i dziewczęta sięgają po substancje psychoaktywne?
Jak wskazuje ekspert, w populacji dziewcząt moment inicjacji następuje wcześniej, szczególnie w obszarze selfmedication, czyli samoleczenia. To zjawisko, którego źródeł, zdaniem dra Silczuka, także należy szukać w socjalizacji. W większości przypadków chłopcy sięgają po substancje psychoaktywne specyficzne dla danej subpopulacji, z którą się identyfikują, właśnie po to by uzyskać akceptację grupy. Tymczasem dziewczęta częściej sięgają po substancje dostępne w bliskim środowisku – np. w domu – i są to nierzadko m.in. leki nasenne lub uspokajające. Dziewczynki sięgają po nie, by zmniejszyć emocjonalny dyskomfort i regulować trudne dla siebie emocje.
- Do tego należy dodać też całą grupę młodych dziewczynek, które od chwili, gdy pojawia się u nich pierwsza miesiączka, „uczone” są tego, by zażywać leki przeciwbólowe. Zdarza się więc, że proces ten zaczyna się od przyjmowania niesteroidowych leków przeciwzapalnych jak ibuprofen, a kończy się na tramadolu lub nawet syntetycznych opioidowych lekach przeciwbólowych, które mają znaczący potencjał uzależniający – wskazuje dr Silczuk.
Jak dodaje ekspert, mężczyźni mają większą umiejętność stabilizowania się na niższych dawkach substancji psychoaktywnych. Tymczasem u kobiet stosunkowo szybko pojawia się tendencja do zwiększania dawek przyjmowanych substancji.
Uzależnienia: potrzebna profilaktyka w populacji dziewczynek i młodych kobiet
- Wobec czego czas, jaki upływał pomiędzy momentem inicjacji, a rozwinięciem pełnoobjawowego uzależnienia, jest u kobiet dużo krótszy. (…) Mówi się też o różnych zmiennych dotyczących różnic pomiędzy kobietami a mężczyznami w metabolizmie alkoholu lub syntetycznych opioidów. Dobrym przykładem są wyniki badań nad populacją osób uzależnionych od heroiny. Potwierdzają one, że w przypadku kobiet dawka przyjmowanego narkotyku - choć oczywiście heroina w ogóle należy do bardzo szybko i silnie uzależniających narkotyków - jest bardzo mała, czasem nawet uzależniają się od pierwszej dawki. Kobiety mają też większą tendencję do przedawkowań. (…) Z drugiej jednak strony w populacji osób używających tego narkotyku w sposób długotrwały, to kobiety żyją dłużej. Ma to związek z różnicami w przyjmowaniu narkotyku: panie rzadziej zażywają iniekcyjnie, częściej heroinę palą – mówi ekspert.
Dr Silczuk zwrócił też uwagę, że ze względu na wczesny wiek inicjacji w populacji dziewczynek i młodych kobiet, to właśnie w tych grupach wiekowych należałoby wdrożyć szeroko zakrojone i skuteczniejsze niż ma to miejsce obecnie działania profilaktyczne.
Na podstawie wykładu wygłoszonego podczas konferencji “Zdrowie kobiety” w dniu 19 maja 2022 r.
PRZECZYTAJ TAKŻE: “Oblicza Medycyny”. Uzależnienie i współistniejące zaburzenia psychiczne – niebezpieczny duet i wyzwanie kliniczne
Źródło: Puls Medycyny