Wypadanie włosów po COVID-19 może dotyczyć nawet jednej trzeciej ozdrowieńców

KL/PAP
opublikowano: 25-01-2022, 09:14

Osoby, które przeszły COVID-19, coraz częściej skarżą się na wypadanie włosów. Problem pojawia się zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. - Pacjenci relacjonują, że włosy wyłażą garściami. Nie mogą nawet ich dotknąć, bo zostają im w dłoniach - przyznaje dermatolog, prof. Dorota Krasowska.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Nasilone wypadanie włosów to problem nawet jednej trzeciej pacjentów po przebyciu COVID-19.
Fot. Pixabay

Prof. Dorota Krasowska, kierownik Kliniki Dermatologii, Wenerologii i Dermatologii Dziecięcej SPSK1 w Lublinie przyznaje, że jednym z powikłań COVID-19 jest bardzo nasilone wypadanie włosów. Jak wskazuje, problem dotyczy nawet od jednej czwartej do jednej trzeciej pacjentów po przebyciu COVID-19, niezależnie od przebiegu infekcji.

Powikłania COVID nawet kilka miesięcy po wyleczeniu

– Pojawia się średnio w trzecim miesiącu od infekcji zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Jest to dosyć odległe powikłanie, pacjenci często zapominają już, że chorowali – tłumaczy prof. Krasowska.

Podkreśla, że szczególnie dla kobiet jest to bardzo wstydliwy i stresujący problem, dlatego po prostu częściej się z tym zgłaszają do lekarzy, aby im pomóc.

Zapytana o to, dlaczego po COVID-19 obserwujemy wypadanie włosów odpowiada, że ma na to wpływ przede wszystkim przebycie samej infekcji. - Takim czynnikiem ryzyka jest gorączka i bardzo silny stres związany z dużymi obawami o własne zdrowie i życie. Pod ich wpływem mieszki włosowe ulegają zanikowi – wyjaśnia kierownik Kliniki Dermatologii SPSK1 w Lublinie.

Włosy mają duże szanse do odrostu, regeneracji

– Na szczęście jest to taki rodzaj wypadania włosów, który powstaje w mechanizmie telogenowym, czyli takim, w którym włos wypada w sposób naturalny. Zaznaczyłam, że “na szczęście”, ponieważ w tym przypadku włosy mają duże szanse do odrostu, regeneracji, ale jest to uzależnione do wielu czynników – podkreśla prof. Krasowska.

Dodaje, że część kobiet i mężczyzn cierpi na androgenowe wypadanie włosów, które uzależnione jest od hormonów. - Infekcja COVID-19 bardzo nasili wszystkie wypadanie włosów, powstających w innych mechanizmach – wskazała dermatolog.

Podstawowe leczenie wypadania włosów polega na uzupełnieniu witamin i suplementów w związku z brakiem żelaza. Profesor zaznaczyła, że , kiedy to nie wystarcza, możliwa jest specjalna terapia światłem.

Chodzi o wykorzystanie lamp ledowych, których fale docierają nawet do 6 mm w głąb skóry, gdzie są zlokalizowane mieszki włosowe. Pobudzają wzrost mieszka włosowego, jego regenerację i lepsze ukrwienie.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Powikłania pocovidowe często są groźniejsze niż sama infekcja

Powikłania COVID-19: naukowcy coraz lepiej rozumieją, w jaki sposób SARS-CoV-2 niszczy organizm

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.