Wciąż brak porozumienia w szpitalu dziecięcym w Prokocimiu. Jego działalność jest zagrożona
54 lekarzy - tylu może opuścić już 1 lutego Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie-Prokocimiu. To specjaliści, którzy nie wycofali wypowiedzeń. Oznacza to brak 4/5 anestezjologów – wynika z informacji przekazanych 27 stycznia przez lekarzy z tej placówki.

Jak już pisaliśmy, medycy jako warunek pozostania w szpitalu stawiali kwestie poprawy warunków pracy i płacy oraz wyższej wyceny procedur medycznych.
Lekarze nie porozumieli się z dyrekcją szpitala w Prokocimiu
W czwartek (27 stycznia) przedstawiciele lekarzy z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie (USDK) zorganizowali konferencję prasową, na której zakomunikowali swój niepokój o przyszłość placówki. Zgodnie z grafikiem konferencji prasowej udział w niej miał wziąć także dyrektor szpitala Wojciech Cyrul, ale tak się nie stało.
– Dyrektor nie wystąpi, bo chyba ciągle ma nadzieję, my już nie – powiedziała Agata Hałabuda, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) USDK. Zaznaczyła też: - Ciągle czekamy na informacje z NFZ i MZ, sytuacja jest dramatyczna, nastąpił pat, zostały cztery dni. Przewodnicząca szpitalnego związku lekarzy poinformowała, że od 1 lutego w szpitalu może pracować o 54 lekarzy mniej – to ci specjaliści, którzy nie wycofali swoich wypowiedzeń. Odejść może ok. 4/5 anestezjologów. Wielu specjalistów może zabraknąć również na oddziałach gastroenterologii i endokrynologii.
Procedury w szpitalu dziecięcym wciąż są niedoszacowane
Lekarze podkreślali, że procedury medyczne w szpitalu są niedoszacowane i tak np. koszt, jaki szpital ponosi za hemodializę, to 600 zł, a wycena NFZ to 410 zł. -To się może wydawać niedużo, niemniej tych pacjentów mamy ośmiu, każdy jest trzy razy w tygodniu dializowany, i tak przez 52 tygodnie w roku. Czyli to jest ok. 250 tys. rocznie na samej tej jednej procedurze traci nasz szpital – mówiła przewodnicząca szpitalnego OZZL.
W ocenie lekarzy wycena kilkudziesięciu procedur medycznych wymaga zmiany w trybie pilnym.
Jak podkreśliła Hałabuda, związek zawodowy lekarzy ciągle czeka na informacje od podmiotów, które mają wpływ na wycenę świadczeń, ale – jak dodała – nikt z Ministerstwa Zdrowia (MZ) i Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) nie wziął udziału w czwartkowej konferencji prasowej, mimo że była możliwość zdalnego uczestnictwa w niej.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Jest porozumienie dyrekcji USD w Krakowie-Prokocimiu z lekarzami. Nie ma groźby ewakuacji pacjentów
OZZL ws. szpitali dziecięcych: konieczne natychmiastowe podwyższenie wycen
Źródło: Puls Medycyny