Rząd zajmie się atakami środowiska antyszczepionkowego. Będą poważne konsekwencje?
Minister zdrowia przedstawi sprawę środowiska antyszczepionkowego i ataków na punkty szczepień na Radzie Ministrów i poprosi o szerszą dyskusję - poinformował rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Na antenie Polsat News rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz poinformował, że punkty szczepień będą objęte szczególnym nadzorem policji, a osoby blokujące je lub atakujące muszą liczyć się z konsekwencjami.
W najbliższych dniach decyzja o bardziej stanowczych działaniach?
Przypomniał też, że szef resortu Adam Niedzielski zapowiedział skierowanie na Radę Ministrów projektu zmian ustawy, przewidującego, że każdy pracownik punktu będzie funkcjonariuszem publicznym. Zmiana taka – jak wskazał - wiązać się będzie m.in. wyższym zagrożeniem karą w przypadku naruszeń prawa wobec takich osób.
– Sprawa środowiska antyszczepionkowego, ataków, będzie stawała na Radzie Ministrów. Minister zdrowia podjął decyzję, że przedstawi tę sprawę na Radzie Ministrów i poprosi o szerszą dyskusję – przekazał Wojciech Andrusiewicz.
– Cały czas odbywa się narada, gorąca linia telefoniczna między ministrem zdrowia, ministrem spraw wewnętrznych i administracji, premierem, komendantem głównym policji. Jest korespondencja z ministrem sprawiedliwości. Państwo naprawdę działa – powiedział.

Coraz brutalniejsza debata o szczepieniach przeciwko COVID-19
Wojciech Andrusiewicz stwierdził, że "jako społeczeństwo musimy pozbawić się pewnej znieczulicy".
– Ta znieczulica dotknęła nas najpierw w internecie. Przywykliśmy, że w internecie się wszem i wobec ludzi oczernia, bez żadnego powodu. Przywykliśmy, że anonimowo można na ludzi wylać wiadro pomyj. Nikt nie reaguje. Kolejnym etapem jest uderzenie człowieka w punkcie szczepień w Grodzisku, kolejnym jest podpalanie. To jest trochę wina naszej znieczulicy – ocenił.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Prezes URPL: grupa atyszczepionkowców wtargnęła do mojego gabinetu
Źródło: Puls Medycyny