Prokuratura o podpaleniu punktu szczepień: przestępstwo o charakterze terrorystycznym. Rusza proces
We wtorek (7 czerwca) przed Sądem Rejonowym w Zamościu ruszył proces 43-latka oskarżonego o podpalenie punktu szczepień i sanepidu w Zamościu. Kolejny termin rozprawy został wyznaczony na 20 września br. Oskarżonemu grozi nawet 15 lat więzienia.

Przed Sądem Rejonowym w Zamościu 7 czerwca rozpoczął się proces 43-letniego Huberta C. oskarżonego o podpalenie punktu szczepień i sanepidu w Zamościu. Prokuratura uznała to za przestępstwo o charakterze terrorystycznym. Za zarzucany czyn może grozić do 15 lat więzienia.
Podpalił punkt szczepień, budynek sanepidu i dwa maszty telekomunikacyjne
Według ustaleń śledczych w nocy z pierwszego na drugiego sierpnia ub.r. 43-letni Hubert C. podpalił w Zamościu budynek Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej przy ul. Peowiaków i mobilny punkt szczepień przeciw COVID-19 przy Rynku Solnym. Prokurator uznał to za przestępstwo o charakterze terrorystycznym w celu poważnego zastraszenia wielu osób.
43-latek oskarżony został również o podpalenie dwóch masztów telekomunikacyjnych we wrześniu 2020 r. na terenie miejscowości Złojec. Śledczy ustalili, że straty powstałe w wyniku zniszczeń wyniosły łącznie ok. 380 tys. zł.
Jak poinformował PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Zamościu Paweł Tobała, "Hubert C. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia".
Po popaleniu punktu szczepień i budynku sanepidu wyjechał z kraju
Na początku sierpnia 2021 r. kamery miejskiego monitoringu w Zamościu zarejestrowały, jak nieznany mężczyzna przyjechał rowerem pod mobilny punkt szczepień na Rynku Solnym, gdzie podłożył ogień za pomocą łatwopalnej substancji i odjechał. Tej samej nocy w podobny sposób podpalił także budynek sanepidu przy ul. Peowiaków w Zamościu. Po tych zdarzeniach komendant wojewódzki policji w Lublinie powołał specjalną grupę śledczą, której zadaniem było ustalenie i zatrzymanie sprawcy.
Mieszkaniec powiatu zamojskiego po dokonaniu przestępstw wyjechał z kraju, przebywał w Szwajcarii. Został zatrzymany w lutym br., gdy przekraczał granicę i zmierzał w kierunku miejsca zamieszkania.
Za zarzucane mu czyny grozi do 15 lat więzienia.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Prof. Kuna o małpiej ospie: szukanie sensacji, martwmy się o inne choroby
Źródło: Puls Medycyny