Prof. Wyleżoł: to nieprawda, że najczęstszą przyczyną zgonów są choroby serca i nowotwory

W czasie XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu podczas panelu poświęconego chorobom cywilizacyjnym prof. Mariusz Wyleżoł przekonywał, że tak naprawdę to otyłość najczęściej ”zabija” Polaków. Jak wyjaśniał, głośno nie mówi się o tym, ponieważ, np. w karcie zgonu nie podaje się otyłości jako przyczyny pierwotnej śmierci.

– Jeżeli sięgniemy też do statystyk WHO dotyczących dziesięciu najczęstszych przyczyn zgonów, tam również nie znajdziemy otyłości. Ale jak rozłożymy wskazane tam przyczyny na czynniki proste, to już okaże się, że za 66 proc. zgonów na świecie odpowiada otyłość – komentował.

Leczenie otyłości może przyczynić się do wyeliminowania cukrzycy typu 2

Dodał: - Gdybyśmy szeroko leczyli otyłość - myślę, że diabetolodzy się ze mną zgodzą - to praktycznie byśmy nie obserwowali w kraju przypadków cukrzycy typu 2. Dlatego uważam, że dla bezpieczeństwa zdrowotnego i ekonomicznego całego społeczeństwa kluczowym elementem jest w tej chwili dostrzeżenie choroby otyłościowej oraz uświadomienie, że nie jest to wybór chorego. Bo to taka sama choroba jak każda inna.

Przypomnijmy, że WHO zaczęło otyłość rejestrować jako przyczynę zgonu dopiero w 2018 r. Mimo że już ponad dwie dekady temu znalazła się w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób (kod E66 w klasyfikacji ICD-10).

Profesor wyjaśniał, że otyłość to zaburzone mechanizmu homeostazy energetycznej organizmu. Jak ocenił, obecnie dysponujemy skutecznymi możliwościami pozwalającymi na jej leczenie. – Dzięki temu możemy uniknąć wielu nieszczęść ludzkich i zaoszczędzić wiele środków finansowych na leczenie innych powikłań – podsumował.

Leczenie otyłości w ramach publicznego systemu ochrony zdrowia

Od grudnia 2021 r. pacjenci zmagający się z otyłością olbrzymią mogą zostać otoczeni kompleksową opieką w ramach programu KOS-BAR. Jego intencją jest po pierwsze koordynacja leczenia. Cały proces obejmuje procedury medyczne związane z przygotowaniem pacjenta do zabiegu operacyjnego, wykonanie operacji bariatrycznej oraz ambulatoryjną opiekę specjalistyczną i rehabilitację. Wszystko odbywa się też w określonych ramach czasowych.

Zakwalifikowani do programu pacjenci muszą spełnić pewne kryteria kliniczne, jakimi są: wskaźnik masy ciała (BMI) ≥ 40 kg/m² lub wskaźnik masy ciała (BMI) 35-40 kg/m² u chorych, u których chirurgiczna redukcja masy ciała może przynieść potencjalną poprawę w zakresie chorób wywołanych otyłością.

Farmakoterapia w chorobie otyłościowej obecnie nie jest refundowana

Dziś z nadwagą mierzy się już trzech na pięciu dorosłych Polaków, a co czwarty choruje na otyłość. Nadmierna masa ciała indukuje wiele innych problemów zdrowotnych, takich jak: cukrzyca typu 2, nadciśnienie tętnicze, kamica pęcherzyka żółciowego, astma, bezdech senny, zaburzenia hormonalne, zwyrodnienia stawów czy depresja. Wpływa też na skrócenie czasu życia. W końcu ma też bardzo poważne konsekwencje ekonomiczne. Nie tylko z powodu wysokich wydatków na opiekę zdrowotną. Otyłość implikuje też koszty gospodarcze z powodu utraconej produktywności związanej z absencją, śmiertelności i trwałej niepełnosprawności.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Leczenie otyłości “opłaca się” nie tylko pacjentom. W końcu i u nas to zauważono

NFZ wprowadza ważne zmiany w pilotażu leczenia otyłości KOS-BAR