Pionierskie operacje rekonstrukcyjne w Gliwicach
Pionierskie operacje rekonstrukcyjne w Gliwicach
Profesor Adam Maciejewski jako jedyny Polak jest członkiem Amerykańskiego Towarzystwa Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Mikronaczyniowej (ASRM), zrzeszającego światową elitę chirurgów. Technik chirurgii rekonstrukcyjnej uczył się w najlepszym amerykańskim ośrodku — Klinice Chirurgii Plastycznej i Rekonstrukcyjnej MD Anderson Cancer Center w Houston. Następnie stworzył unikatowy w Polsce Zespół Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Mikronaczyniowej w Centrum Onkologii w Gliwicach.
Prof. Maciejewski jest doświadczonym chirurgiem, wykonującym ponad 30-godzinne operacje transplantacji auto- i allogeniczne oraz nie mniej czasochłonne zabiegi rekonstrukcyjne po rozległych resekcjach nowotworów. Operacje takie wymagają, oprócz perfekcyjnego opanowania techniki, także talentu rzeźbiarza, formującego z tkanek pobranych z ciała chorego brakujące narządy, np. nos. Prof. Maciejewski łączy wiedzę anatomiczno-fizjologiczną z wyobraźnią przestrzenną i estetyczną. Zabiegi rekonstrukcyjne wymagają też wielu godzin przygotowań (m.in. ćwiczeń na zwłokach) oraz żmudnego planowania etapów operacji i zadań dla członków zespołu.
Grupa doświadczonych specjalistów
Zabieg wyróżniony „medycznym oscarem” (nagroda ASMR) prof. Maciejewski przeprowadził z chirurgami z Kliniki Chirurgii Onkologicznej i Rekonstrukcyjnej z Centrum Onkologii — Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Gliwicach. Wchodzą oni w skład kierowanego przez niego Zespołu Transplantacji Twarzy. Jednostka ta obejmuje specjalistów chirurgii rekonstrukcyjnej oraz lekarzy innych specjalności i personel pomocniczy. Chirurdzy tworzą Zespół Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Mikronaczyniowej Centrum Onkologii w Gliwicach. Ten zespół ma na swoim koncie kilkadziesiąt nowatorskich typów operacji rekonstrukcyjnych po resekcjach zaawansowanych nowotworów w Polsce, oraz kilka nowatorskich opracowań technik odtwórczych na świecie.
Zespół powstał dzięki współpracy gliwickiej placówki z MD Anderson Cancer Center w Houston w Teksasie, zajmującym się m.in. chirurgią rekonstrukcyjną. Już dziesięciu polskich lekarzy kształciło się tam pod kierunkiem prof. Geoffreya Robba.
Przeszczep ze wskazań życiowych
Nagrodę ASMR zespół gliwickich chirurgów otrzymał za operację, która uratowała życie 33-letniemu Grzegorzowi Galasińskiemu z Dolnego Śląska. W wyniku wypadku przy pracy maszyna do cięcia kamieni amputowała mu większą część twarzy. W Akademickim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu nie powiodła się próba replantacji odciętych tkanek.
Pierwszy na świecie przeszczep twarzy ze wskazań życiowych, wykonany przez zespół prof. Maciejewskiego, był najbardziej rozległą tego typu operacją. Uratowała ona choremu życie i przywróciła mu materialną tożsamość. Do pierwszego w Polsce przeszczepu twarzy profesor z zespołem przygotowywali się kilka lat. Zespół uzyskał też zgodę Poltransplantu i Komisji Bioetycznej, a Instytut Onkologii w Gliwicach zgodę ministra zdrowia.
Prof. Maciejewski nie uważał tej operacji za najtrudniejszą w karierze. „Co dzień wykonuję zabiegi wymagające większej wiedzy i biegłości technicznej. Wymagająca była raczej strona logistyczna operacji” — mówi profesor.
Stopień skomplikowania
Zdaniem prof. Maciejewskiego, nie ma różnicy między transplantacją a rekonstrukcją. Te same trudności techniczne towarzyszą wszelkim rekonstrukcjom mikronaczyniowym, te same zasady obowiązują przy łączeniu odpowiednich naczyń i nerwów. W człowieku jest kilkadziesiąt miejsc, skąd można pobrać tkanki. Modyfikując je, można uzyskać kilkaset różnego rodzaju płatów tkankowych do wykorzystania w rekonstrukcji naczyniowej, uzupełnienia rozległych ubytków w regionie głowy i szyi, a także piersi, klatki piersiowej, kończyn, powłok brzucha, które nie mogą być zamknięte w jakikolwiek inny sposób.
„Nasze operacje — tłumaczy prof. Maciejewski — dają zadowalający efekt funkcjonalny i estetyczny, także społeczny. Od 15 lat wykorzystujemy techniki mikronaczyniowe, obecnie operujemy ponad 250 chorych rocznie. 70 proc. dotyczy rekonstrukcji głowy i szyi, reszta to te, które już wymieniłem — piersi, klatki piersiowej, kończyn i inne. Najwyższy stopień rozległości, trudności i złożoności cechuje przeszczepy allogeniczne od dawcy zmarłego, kiedy inne zabiegi mikronaczyniowe nie są w stanie zapewnić odpowiedniego efektu funkcjonalnego i estetycznego” — opowiada profesor.
Prof. Maciejewski nie podziela przekonania niektórych onkologów, że wczesne wykrywanie nowotworu zapewnia mniej inwazyjne resekcje i późniejsze rekonstrukcje. „Niektóre nowotwory przebiegają w sposób utajony i czasem niewielkie zmiany, anatomicznie trójwymiarowo skomplikowane i tak wymagają ingerencji odpowiednich technik rekonstrukcji” — mówi profesor.
Jednoczesne działanie dwóch zespołów
Przeszczepy allogeniczne — złożone przeszczepy tkankowe polegają na jednoczasowym działaniu dwóch zespołów, najlepiej w równoległych salach. Jeden pobiera twarz, przygotowując odpowiednie naczynia na nerwy, powierzchnie śluzówkowe, mięśniowe, kostne itd. Drugi przygotowuje ubytek, czyli jego powierzchnię, odpowiednie naczynia, które będą łączone z naczyniami przeszczepu, nerwy. „Po przeniesieniu tego kompleksu od dawcy do biorcy w odpowiedniej kolejności łączy się naczynia, przywraca ukrwienie, łączy elementy kostne, zespala struktury nerwowe, dopasowuje elementy mięśniowe, powierzchnie skórne. Te etapy są powtarzalne, występują w każdym przypadku przeszczepu. Im krótszy jest czas od odcięcia przeszczepu u dawcy i połączenia go z naczyniami biorcy, tym lepiej. Staramy się — na podstawie naszych doświadczeń z przeszczepami autogenicznymi, pobieranymi z własnego ciała biorcy — żeby nie przekraczał on półtorej — dwóch godzin. Czas jest czynnikiem decydującym o powodzeniu” — wyjaśnia prof. Maciejewski.
Bardziej komfortową sytuację stwarza zabieg planowy. Niesie też mniejsze ryzyko dla chorego, przede wszystkim ze strony czynników infekcyjnych. W przypadkach „ostrych” może się pojawić wiele rzeczy nieprzewidzianych, do których nie można się wcześniej przygotować. „W przypadku transplantacji twarzy pana Grzegorza życie nas oszczędziło i podczas zabiegu nic nas nie zaskoczyło. Może do pewnego stopnia uchroniło nas przed tym precyzyjne planowanie przed zbiegiem” — mówi profesor.
W 2011 r. jego zespół wykonał pierwszą w Europie rekonstrukcję części krtani. Zajętą przez nowotwór część krtani odtworzono z policzka, skroni i żebra; dziś w badaniu endoskopowym jest nie do odróżnienia od zdrowej. W 2012 r. we współpracy z lekarzami Kliniki Otolaryngologii Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Maciejewski wykonał z zespołem rekonstrukcję nagłośni z kawałka chrząstki własnego ucha. „W najbliższym czasie przeprowadzimy kolejny zabieg. Mogę o nim powiedzieć, że takiego jeszcze na świecie nie było” — zapowiada prof. Maciejewski.
Przywracanie twarzy
Pierwszy w historii przeszczep części twarzy przeprowadzono we Francji w 2005 r. u 38-letniej Isabelle Dinoire. Przeszczep całej twarzy u 31-letniego mężczyzny, po wypadku z bronią palną, wykonali jako pierwsi w 2010 r. chirurdzy ze szpitala Vall d’Hebron w Barcelonie. W tym samym roku francuscy lekarze przeszczepili 35-letniemu mężczyźnie całą twarz. W 2011 r. trzeci pełny przeszczep twarzy przeprowadzili chirurdzy z Bostonu u 25-letniego Dalla Wiensa. Wszczepiono mu nowy nos, usta, skórę twarzy oraz znajdujące się pod nią mięśnie i nerwy. W 2012 r. chirurdzy z University of Maryland, kierowani przez Eduarda Rodrigueza, dokonali przeszczepu twarzy u 37-letniego Richarda Lee Norrisa, przypadkowo postrzelonego przed 15 laty. Poza tkankami twarzy wszczepiono mu szczękę, zęby i język.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Ewa Biernacka
Profesor Adam Maciejewski jako jedyny Polak jest członkiem Amerykańskiego Towarzystwa Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Mikronaczyniowej (ASRM), zrzeszającego światową elitę chirurgów. Technik chirurgii rekonstrukcyjnej uczył się w najlepszym amerykańskim ośrodku — Klinice Chirurgii Plastycznej i Rekonstrukcyjnej MD Anderson Cancer Center w Houston. Następnie stworzył unikatowy w Polsce Zespół Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Mikronaczyniowej w Centrum Onkologii w Gliwicach.
Prof. Maciejewski jest doświadczonym chirurgiem, wykonującym ponad 30-godzinne operacje transplantacji auto- i allogeniczne oraz nie mniej czasochłonne zabiegi rekonstrukcyjne po rozległych resekcjach nowotworów. Operacje takie wymagają, oprócz perfekcyjnego opanowania techniki, także talentu rzeźbiarza, formującego z tkanek pobranych z ciała chorego brakujące narządy, np. nos. Prof. Maciejewski łączy wiedzę anatomiczno-fizjologiczną z wyobraźnią przestrzenną i estetyczną. Zabiegi rekonstrukcyjne wymagają też wielu godzin przygotowań (m.in. ćwiczeń na zwłokach) oraz żmudnego planowania etapów operacji i zadań dla członków zespołu. Grupa doświadczonych specjalistówZabieg wyróżniony „medycznym oscarem” (nagroda ASMR) prof. Maciejewski przeprowadził z chirurgami z Kliniki Chirurgii Onkologicznej i Rekonstrukcyjnej z Centrum Onkologii — Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Gliwicach. Wchodzą oni w skład kierowanego przez niego Zespołu Transplantacji Twarzy. Jednostka ta obejmuje specjalistów chirurgii rekonstrukcyjnej oraz lekarzy innych specjalności i personel pomocniczy. Chirurdzy tworzą Zespół Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Mikronaczyniowej Centrum Onkologii w Gliwicach. Ten zespół ma na swoim koncie kilkadziesiąt nowatorskich typów operacji rekonstrukcyjnych po resekcjach zaawansowanych nowotworów w Polsce, oraz kilka nowatorskich opracowań technik odtwórczych na świecie.Zespół powstał dzięki współpracy gliwickiej placówki z MD Anderson Cancer Center w Houston w Teksasie, zajmującym się m.in. chirurgią rekonstrukcyjną. Już dziesięciu polskich lekarzy kształciło się tam pod kierunkiem prof. Geoffreya Robba.Przeszczep ze wskazań życiowychNagrodę ASMR zespół gliwickich chirurgów otrzymał za operację, która uratowała życie 33-letniemu Grzegorzowi Galasińskiemu z Dolnego Śląska. W wyniku wypadku przy pracy maszyna do cięcia kamieni amputowała mu większą część twarzy. W Akademickim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu nie powiodła się próba replantacji odciętych tkanek. Pierwszy na świecie przeszczep twarzy ze wskazań życiowych, wykonany przez zespół prof. Maciejewskiego, był najbardziej rozległą tego typu operacją. Uratowała ona choremu życie i przywróciła mu materialną tożsamość. Do pierwszego w Polsce przeszczepu twarzy profesor z zespołem przygotowywali się kilka lat. Zespół uzyskał też zgodę Poltransplantu i Komisji Bioetycznej, a Instytut Onkologii w Gliwicach zgodę ministra zdrowia.Prof. Maciejewski nie uważał tej operacji za najtrudniejszą w karierze. „Co dzień wykonuję zabiegi wymagające większej wiedzy i biegłości technicznej. Wymagająca była raczej strona logistyczna operacji” — mówi profesor. Stopień skomplikowaniaZdaniem prof. Maciejewskiego, nie ma różnicy między transplantacją a rekonstrukcją. Te same trudności techniczne towarzyszą wszelkim rekonstrukcjom mikronaczyniowym, te same zasady obowiązują przy łączeniu odpowiednich naczyń i nerwów. W człowieku jest kilkadziesiąt miejsc, skąd można pobrać tkanki. Modyfikując je, można uzyskać kilkaset różnego rodzaju płatów tkankowych do wykorzystania w rekonstrukcji naczyniowej, uzupełnienia rozległych ubytków w regionie głowy i szyi, a także piersi, klatki piersiowej, kończyn, powłok brzucha, które nie mogą być zamknięte w jakikolwiek inny sposób. „Nasze operacje — tłumaczy prof. Maciejewski — dają zadowalający efekt funkcjonalny i estetyczny, także społeczny. Od 15 lat wykorzystujemy techniki mikronaczyniowe, obecnie operujemy ponad 250 chorych rocznie. 70 proc. dotyczy rekonstrukcji głowy i szyi, reszta to te, które już wymieniłem — piersi, klatki piersiowej, kończyn i inne. Najwyższy stopień rozległości, trudności i złożoności cechuje przeszczepy allogeniczne od dawcy zmarłego, kiedy inne zabiegi mikronaczyniowe nie są w stanie zapewnić odpowiedniego efektu funkcjonalnego i estetycznego” — opowiada profesor.Prof. Maciejewski nie podziela przekonania niektórych onkologów, że wczesne wykrywanie nowotworu zapewnia mniej inwazyjne resekcje i późniejsze rekonstrukcje. „Niektóre nowotwory przebiegają w sposób utajony i czasem niewielkie zmiany, anatomicznie trójwymiarowo skomplikowane i tak wymagają ingerencji odpowiednich technik rekonstrukcji” — mówi profesor. Jednoczesne działanie dwóch zespołówPrzeszczepy allogeniczne — złożone przeszczepy tkankowe polegają na jednoczasowym działaniu dwóch zespołów, najlepiej w równoległych salach. Jeden pobiera twarz, przygotowując odpowiednie naczynia na nerwy, powierzchnie śluzówkowe, mięśniowe, kostne itd. Drugi przygotowuje ubytek, czyli jego powierzchnię, odpowiednie naczynia, które będą łączone z naczyniami przeszczepu, nerwy. „Po przeniesieniu tego kompleksu od dawcy do biorcy w odpowiedniej kolejności łączy się naczynia, przywraca ukrwienie, łączy elementy kostne, zespala struktury nerwowe, dopasowuje elementy mięśniowe, powierzchnie skórne. Te etapy są powtarzalne, występują w każdym przypadku przeszczepu. Im krótszy jest czas od odcięcia przeszczepu u dawcy i połączenia go z naczyniami biorcy, tym lepiej. Staramy się — na podstawie naszych doświadczeń z przeszczepami autogenicznymi, pobieranymi z własnego ciała biorcy — żeby nie przekraczał on półtorej — dwóch godzin. Czas jest czynnikiem decydującym o powodzeniu” — wyjaśnia prof. Maciejewski. Bardziej komfortową sytuację stwarza zabieg planowy. Niesie też mniejsze ryzyko dla chorego, przede wszystkim ze strony czynników infekcyjnych. W przypadkach „ostrych” może się pojawić wiele rzeczy nieprzewidzianych, do których nie można się wcześniej przygotować. „W przypadku transplantacji twarzy pana Grzegorza życie nas oszczędziło i podczas zabiegu nic nas nie zaskoczyło. Może do pewnego stopnia uchroniło nas przed tym precyzyjne planowanie przed zbiegiem” — mówi profesor.W 2011 r. jego zespół wykonał pierwszą w Europie rekonstrukcję części krtani. Zajętą przez nowotwór część krtani odtworzono z policzka, skroni i żebra; dziś w badaniu endoskopowym jest nie do odróżnienia od zdrowej. W 2012 r. we współpracy z lekarzami Kliniki Otolaryngologii Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Maciejewski wykonał z zespołem rekonstrukcję nagłośni z kawałka chrząstki własnego ucha. „W najbliższym czasie przeprowadzimy kolejny zabieg. Mogę o nim powiedzieć, że takiego jeszcze na świecie nie było” — zapowiada prof. Maciejewski.
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach