Osoby dorosłe z ADHD wymagają przede wszystkim psychoedukacji
Osoby dorosłe z ADHD wymagają przede wszystkim psychoedukacji
Dorośli z ADHD często pozostają niezdiagnozowani lub są diagnozowani nieprawidłowo. Kiedy u osoby dorosłej należy podejrzewać zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi i koncentracji? — pytamy dr. n. med. Tomasza Gondka, psychiatrę z Wrocławia.
ADHD to zaburzenie, które w powszechnej świadomości kojarzy się z wiekiem dziecięcym. Czy może występować także u osób dorosłych?

ADHD, czyli zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi i koncentracji, pierwotnie rozpoznawany był u dzieci. Dziś już wiemy, że objawy, które obserwujemy u dzieci i nastolatków, w większości przypadków utrzymują się także w wieku dorosłym, choć ich nasilenie często nieco zmniejsza się po okresie adolescencji. Szacuje się, że ADHD u dzieci dotyczy od 3 do nawet 5 proc. populacji, natomiast u dorosłych — 2,8 proc. Jak więc widać, to bardzo częsty, choć wciąż nie dość dostrzegany problem. A co za tym idzie, dorośli pacjenci z ADHD pozostają często niezdiagnozowani lub są diagnozowani nieprawidłowo.
Brakuje ośrodków, które systemowo zajmowałyby się diagnostyką tego zaburzenia u dorosłych, tak jak ma to miejsce w przypadku dzieci. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że objawy ADHD często nakładają się na objawy innych zaburzeń psychicznych. W efekcie mylnie rozpoznawana jest depresja, zaburzenia lękowe czy choroba afektywna dwubiegunowa. Problem jest tym poważniejszy, że leczenie tych zaburzeń jest zupełnie inne. Leki stosowane w przypadku zaburzeń afektywnych czy lękowych nie będą na ogół skuteczne w ADHD i odwrotnie.
Jak zatem różnicować te stany chorobowe?
Obowiązująca w Polsce klasyfikacja ICD-10 mówi o objawach wskazujących na ADHD, jednak są one dostosowane do diagnostyki tego zaburzenia u dzieci. Mimo to stosujemy ją także w odniesieniu do pacjentów dorosłych, u których podejrzewamy nadpobudliwość psychoruchową z deficytem uwagi i koncentracji. Nowsze klasyfikacje, np. kryteria diagnostyczne zaburzeń psychicznych DSM-5, rozpoznają już ADHD u dorosłych, podając kryteria nieco zmodyfikowane dla tej grupy pacjentów.
To, co jest bardzo istotne w procesie diagnostycznym, to ustalenie, czy objawy występowały w dzieciństwie. Klasyfikacja ICD-10 mówi, że powinny one pojawić się do 7. roku życia. Tu jednak często natrafiamy na problem, wynikający z tego, że wielu dorosłych nie pamięta zbyt dobrze swojego wczesnego dzieciństwa. Dlatego w klasyfikacji DSM-5 ten próg podniesiono do 12. r.ż. Mówi się nawet, że granicą powinien być 15. rok życia, gdyż dorośli często lepiej pamiętają okres nastoletni niż dzieciństwo.
W procesie diagnozy wyróżniamy grupy objawów, które musimy zbadać. Istnieje zespół nadpobudliwości ruchowej z deficytem uwagi (ADHD), ale także zespół deficytu uwagi bez nadpobudliwości ruchowej (ADD). U dorosłych nadpobudliwość ruchowa jest słabiej okazywana, a przeważają deficyty uwagi. Wyrażają się jako tendencja do rozpraszania się, zapominania, gubienia się w szczegółach. Typowe są trudności z podejmowaniem decyzji, z organizacją czasu, spóźnianie się, problemy z rozpoczynaniem czy kończeniem zadań. To podstawowe umiejętności, które współcześnie są wymagane w pracy od każdego dorosłego człowieka. Dlatego problemy w tym obszarze mogą bardzo negatywnie wpływać na efektywność zawodową.
Drugi zespół objawów jest związany z nadaktywnością ruchową. Pacjent ma poczucie niepokoju, trudności z odpoczynkiem, jest nadmiernie rozmowny, ruchliwy, mogą pojawić się trudności ze spokojnym snem. Trzecia grupa objawów wynika z nadmiernej impulsywności. To np. trudności w oczekiwaniu na swoją kolejkę, łatwość wydawania pieniędzy, nagłe decyzje o zmianie pracy czy impulsywne objadanie się. Ostatnio dużo mówi się o tym, że można wyróżnić także czwartą grupę objawów, związanych z chwiejnością emocjonalną. Dorosły pacjent z ADHD często boryka się z drażliwością, wybuchami gniewu.
Odnoszę wrażenie, że sporo osób z takimi objawami ADHD zupełnie dobrze odnalazłoby się w branżach premiujących impulsywność czy ponadprzeciętną rozmowność, np. w mediach, reklamie czy PR…
Osoby z ADHD są często przebojowe i kreatywne. Faktycznie, impulsywność może mieć związek z większą kreatywnością czy nieschematycznym myśleniem. Cechy te, a niekiedy także wysoki iloraz inteligencji, są w stanie do pewnego stopnia zamaskować problemy wynikające z tego zaburzenia.
Czy objawy ADHD mogą występować okresowo, czy raczej pacjent boryka się stale z całym ich spektrum?
Kryteria klasyfikacyjne mówią, że objawy powinny się utrzymać przynajmniej przez 6 miesięcy. Natomiast w dłuższym okresie mogą występować okresy zaostrzeń i wyciszenia się objawów, na przykład pod wpływem czynników środowiskowych. Nierzadko obserwujemy mechanizm tzw. błędnego koła, gdy objawy związane z ADHD powodują trudności w życiu zawodowym czy rodzinnym, co może dodatkowo negatywnie wpływać na samopoczucie pacjenta. Pacjent traci pracę, pojawiają się kłopoty finansowe, co skutkuje spadkiem nastroju, a to może prowadzić do dalszych trudności. Warto zauważyć, że u dorosłych pacjentów z ADHD częściej występują uzależnienia, nadużywanie substancji psychoaktywnych.
Jakie skutki może nieść dla pacjenta brak prawidłowej diagnozy?
Brak właściwej diagnozy i leczenia może skutkować znaczącym pogorszeniem funkcjonowania społecznego. ADHD niesie ze sobą trudności w realizowaniu się w wielu rolach społecznych — jako partner, rodzic, pracownik. Z powodu objawów zmniejsza się efektywność pracy, a co za tym idzie, znaczące staje się ryzyko utraty pracy. Problemy w relacjach interpersonalnych oznaczają konflikty z rodziną, trudności w budowaniu związku. Sytuacji nie ułatwia fakt, że leczenie farmakologiczne ADHD jest w Polsce refundowane tylko u dzieci i młodzieży do 18. r.ż. A jest ono dość kosztowne, bo miesięczna terapia wynosi od kilkudziesięciu do blisko 400 zł. To duży wydatek, zwłaszcza dla osoby, która często nie radzi sobie najlepiej na rynku pracy.
Drugim problemem jest to, że w Polsce nie mamy dostępnych leków stymulujących, należących do „złotego standardu” terapii ADHD, które są powszechnie stosowane na zachodzie Europy czy w USA. Nie jest u nas dostępna dekstroamfetamina czy lisdeksamfetamina. Mamy natomiast do dyspozycji słabszy stymulant — metylofenidat, a także atomoksetynę. Brakuje jednak także leków, które mają nieco inny mechanizm działania, ale są bezpieczniejsze dla niektórych grup pacjentów, np. guanfacyny. To leki stosowane u pacjentów, u których występują objawy niepożądane po wprowadzeniu klasycznego leczenia ADHD lub u osób, które mają przeciwwskazania do stosowania stymulantów.
Czy istnieją pozafarmakologiczne metody pomocy pacjentom z ADHD?
Najważniejsza jest psychoedukacja. Trzeba przekazać pacjentowi wiedzę o jego chorobie, objawach, możliwościach leczenia. Te objawy pacjenci mieli niemal od zawsze, więc traktują je jako część swojej osobowości. A okazuje się, że te objawy możemy skutecznie wyciszyć. Dla osób, które nie tolerują leków lub potrzebują treningu umiejętności społecznych, umiejętności zarządzania czasem czy regulowania emocji i radzenia sobie z pewnymi trudnościami, dobrym wyjściem jest terapia poznawczo-behawioralna. Połączenie psychoterapii z farmakoterapią to optymalne wyjście. Możemy zaproponować także neurofeedback, czyli terapię z zastosowaniem techniki EEG, która jest nauką kontrolowania tych objawów poprzez wizualne przedstawienie aktywności mózgu. Pomagają w tym proste programy graficzne, ułatwiające pacjentom skupienie.
Jak reagują pacjenci, którzy po latach borykania się z uciążliwymi objawami słyszą w końcu diagnozę: ADHD?
Uczuciem, które się często pojawia, jest ulga. Tym bardziej, że pacjent od razu otrzymuje informację, iż można mu pomóc w redukcji uciążliwych objawów. Efekty leczenia po zastosowaniu leków z grupy stymulantów pojawiają się szybko. Problemem, który może utrzymywać się dłużej, jest stygmatyzacja społeczna. Takie cechy, jak impulsywność, trudności w zarządzaniu czasem, nadmierna ruchliwość, nie należą do najbardziej pożądanych społecznie. Z drugiej strony, niektóre leki, które stosujemy, mają potencjał uzależniający, więc pojawia się dodatkowy wymiar stygmatyzacji. Przy czym trzeba podkreślić, że stymulanty działają zupełnie inaczej u pacjenta z ADHD niż u zdrowych osób, które sięgają po nie w celach pobudzających. Zażywanie tych leków przez osobę z ADHD nie powoduje euforii czy pobudzenia, tylko uspokojenie i wyciszenie.
Czy ADHD występuje rodzinnie?
Zdecydowanie tak. Bardzo duże znaczenie ma czynnik genetyczny. Zidentyfikowano szereg genów, które mają znaczenie w powstaniu tego neurorozwojowego zaburzenia. Mówimy też o czynnikach środowiskowych, które mogą zwiększać ryzyko wystąpienia ADHD. To ekspozycja w trakcie ciąży na alkohol czy inne substancje psychoaktywne, niektóre leki, np. kwas walproinowy, a także silny stres u matki. Takie czynniki, jak wcześniactwo czy niska masa urodzeniowa, także częściej dotyczą osób z ADHD.
Jaką wiedzę na temat ADHD mają lekarze?
W trakcie szkolenia specjalizacyjnego brakuje kursów z tego zakresu, więc lekarze muszą sami dodatkowo zdobywać wiedzę podczas szkoleń czy konferencji. Dotyczy to nie tylko psychiatrów, ale także lekarzy rodzinnych, do których często w pierwszej kolejności trafiają dorośli z ADHD. Wciąż musimy się także starać, by rozwijać świadomość społeczną na temat ADHD. Wiele osób nie wierzy w istnienie tego zaburzenia, nadal jest ono postrzegane jako nie do końca prawdziwe. Panuje błędne przekonanie, że objawy ADHD to pokłosie lenistwa, błędów wychowawczych, co dodatkowo stygmatyzuje rodzinę pacjenta. Takie stereotypy wciąż pokutują, więc przed nami sporo pracy, by to zmienić.
Dr n. med. Tomasz M. Gondek jest specjalistą w dziedzinie psychiatrii, pracuje w Dolnośląskim Centrum Psychoterapii we Wrocławiu, zajmuje się m.in. diagnostyką i leczeniem ADHD/ADD u dorosłych.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Rozmawiała Ewa Kurzyńska
Dorośli z ADHD często pozostają niezdiagnozowani lub są diagnozowani nieprawidłowo. Kiedy u osoby dorosłej należy podejrzewać zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi i koncentracji? — pytamy dr. n. med. Tomasza Gondka, psychiatrę z Wrocławia.
ADHD to zaburzenie, które w powszechnej świadomości kojarzy się z wiekiem dziecięcym. Czy może występować także u osób dorosłych?
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach