Latos: od razu było jasne, że wirus najpewniej “wymknął się” z laboratorium

EG/Polskie Radio
opublikowano: 27-02-2023, 09:16

Od początku jasne dla mnie było, że skoro w Wuhan prowadzi się badania i eksperymenty nad wirusami i to tam zaczęła się pandemia, to należy te dwa fakty powiązać - przyznał w poniedziałek (27 lutego) w Polskim Radio Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Na zdjęciu lek. Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia
Na zdjęciu lek. Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia
Fot. Archiwum

27 lutego gościem w Poranku Polskiego Radia był Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia oraz poseł Prawa i Sprawiedliwości. Na antenie odniósł się m.in. ryzyka ponownego wzrostu zakażeń SARS-CoV-2 oraz zachorowań na COVID-19.

Latos: wątpię, by pandemia na wielką skalę wróciła

W ostatnich miesiącach temat pandemii zdecydowanie przycichł, statystyki dotyczące zakażeń i zachorowań są o wiele mniej alarmujące niż jeszcze kilkanaście miesięcy temu. Czy oznacza to jednak, że zagrożenie zdrowotne zostało na dobre zażegnane?

– Mówiliśmy o koronawirusie znacznie mniej, ale było to spowodowane radykalnym spadkiem zachorowań, który wynikał także z pewnej dynamiki, specyficznej dla wszelkich pandemii. Wzrosła liczba osób, które przechorowały i nabrały odporności, ale przede wszystkim liczba osób zaszczepionych - i to na całym świecie. (...) Oczywiście nie oznacza to, że sprawa została zakończona. Będą bowiem okresy, gdy tych zakażeń i zachorowań będzie więcej. Nie jesteśmy w stanie tego tak dokładnie przewidywać jak ma to miejsce w przypadku grypy - zaznaczył Tomasz Latos.

W jego przekonaniu sytuacja, z jaką mieliśmy do czynienia jeszcze półtora roku temu, już nie wróci.

Latos: wyniki raportów dot. źródeł pandemii są najpewniej trafne

Tomasz Latos został także zapytany o źródła pandemii. Z danych posiadanych przez wywiad amerykański i brytyjski - uwzględnionych w raporcie WHO - postawiono hipotezę, że pandemia to skutek braku odpowiednich procedur bezpieczeństwa w jednym z chińskich laboratoriów. Czy w związku z tym Chiny spotkają realne konsekwencje?

– Będzie trudne do udowodnienia, że tak właśnie było. Nie jestem zaskoczony treścią tajnych raportów. Od początku jasne dla mnie było, że skoro w Wuhan prowadzi się badania i eksperymenty nad wirusami i to tam zaczęła się pandemia, to należy te dwa fakty powiązać. (...) Najbardziej prawdopodobne wydaje się to, że w sposób nieumyślny wirus, który badano, “wydostał się” na zewnątrz. Najbardziej prawdopodobne jest też to, że Chiny będą milczeć lub zaprzeczać - stwierdził Tomasz Latos.

PRZECZYTAJ TAKŻE: WHO porzuca śledztwo ws. źródeł COVID-19. “Chiny nie chcą współpracować”

Przypomnijmy. W niedzielę (26 lutego) "The Wall Street Journal" poinformował, że Departament Energii USA przyłączył się do Federalnego Biura Śledczego (FBI), stwierdzając, że wirus prawdopodobnie rozprzestrzenił się w wyniku awarii w chińskim laboratorium. Cztery inne agendy rządowe USA, wraz z krajowym panelem wywiadowczym, nadal uważają, że wirus był prawdopodobnie wynikiem naturalnej transmisji, a dwie są niezdecydowane.

“Nie ma takiego miejsca na świecie, gdzie wszyscy byliby zadowoleni z systemu ochrony zdrowia”

Latos na antenie ocenił też - pośrednio - działalność NFZ. Zaznaczył, że ocena funkcjonowania Funduszu nie jest jednoznaczna z oceną całości systemu.

– Nie ma takiego miejsca na świecie, gdzie wszyscy byliby zadowoleni z systemu ochrony zdrowia. Trzeba dążyć to tego, by był jak najbardziej wydolny - skonstatował Latos.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Bromber: uczelnia chcąca kształcić lekarzy musi złożyć wniosek liczący nawet kilka tysięcy stron

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.