Irena Rej o darmowych lekach: rozdawnictwo to nie metoda. Trzeba zrobić przegląd recept

opublikowano: 17-05-2023, 16:33

Najpierw należałoby zrobić przegląd recept i na tej podstawie ustalić, które leki nie są kupowane właśnie z tego powodu, że są za drogie - mówi Irena Rej. Jak dodaje, pomoc należy się ludziom, których sytuacja socjalna jest dużo gorsza, a młodzież powinna na leki zarobić samodzielnie.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Na zdjęciu Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej „Farmacja Polska”.
Na zdjęciu Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej „Farmacja Polska”.
FOT: Izba Gospodarcza Farmacja Polska

Nie ustają komentarze po informacji dotyczącej planowanego poszerzenia dostępu do darmowych leków dla seniorów oraz osób poniżej 18. roku życia.

Podczas konwencji "Programowy Ul Prawa i Sprawiedliwości” Jarosław Kaczyński poinformował, że - gdyby Zjednoczona Prawica wygrała wybory - dostęp do darmowych leków uzyskają seniorzy 65 plus oraz dzieci i młodzież poniżej 18. roku życia.

– Bezpłatne leki od 65. roku życia w bardzo krótkim czasie, oczywiście to wymaga pewnych rozwiązań prawnych i budżetowych, ale sądzę, że można też powiedzieć, że nowy rok to będzie początek tej sytuacji, ale także bezpłatne leki dla dzieci, młodzieży do 18. roku życia – mówił Jarosław Kaczyński podczas konwencji.

Co więcej minister zdrowia Adam Niedzielski ocenia, że polski system ochrony zdrowia na taki wydatek stać.

CZYTAJ WIĘCEJ: Darmowe leki: koszt poszerzonego programu wyniesie 2,4 mld zł rocznie. “Rząd nie widzi problemu”

Leki w ramach listy 75 plus to wąska grupa produktów leczniczych

Podczas III Ogólnopolskiego Kongresu “Pacjent w centrum uwagi” odniosła się do tych zapowiedzi Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej „Farmacja Polska”.

– Warto wiedzieć, jak powstaje obowiązująca obecnie Lista S, czyli bezpłatnych leków dla osób 75 plus. Propozycje leków, jakie powinny się na niej znaleźć, składają konsultanci krajowi w danej dziedzinie medycyny, następnie lista podlega ocenie HTA, polegającej na porównaniu wartości terapeutycznej danego leku do skutków ekonomicznych. Lista pozostaje dosyć stabilna, ale oczywiście istnieje możliwość dodawania lub usuwania leków z listy. (...) W lipcu tego roku miną trzy lata od przyjęcia ustawy wprowadzającej listę leków 75 plus. Niestety, znalazł się w niej tragiczny błąd: lekarz POZ może wypisać uprawnionemu pacjentowi receptę na lek w ramach tej listy, ale lekarz w AOS, by to zrobić, musi uzyskać zgodę pacjenta do wglądu w jego IKP - wskazuje Irena Rej.

Jak dodaje, jedynie 2 proc. osób powyżej 65. roku życia ma czynne IKP. Większość seniorów, mówi Irena Rej, nie posiada profilu zaufanego, nie może więc skorzystać z IKP, a lekarzowi w AOS potrzebny jest wgląd w elektroniczną dokumentację pacjenta, by wypisać receptę na darmowy lek.

– Wykluczyliśmy część osób, które mogłyby skorzystać z tego rozwiązania. MZ stoi na stanowisku, że senior może wrócić do POZ i tam na karteczce uzyskać informację, jakiego leku potrzebuje. Z karteczkami po leki? To nienormalne - ocenia Irena Rej.

Najpierw analiza, kto najbardziej potrzebuje pomocy, potem rozwiązania systemowe

Jak poinformowała, w proponowanej dużej nowelizacji ustawy refundacyjnej znalazł się zapis, że seniorzy w ramach listy 75 plus będą uprawnieni do darmowego dostępu do leków wyłącznie polskiej produkcji.

– Pytamy: a dlaczego tylko polskiej? Minister twierdzi, że to będzie wspierało polski przemysł farmaceutyczny. To rząd jest od tego, by wspierać przemysł, a nie pacjenci. (...) Na szczęście udało się wykazać, że tego typu propozycje są nie do przyjęcia - podkreśliła.

Jak dodała, 80 proc. leków z listy 75 plus pochodzi z importu.

– Teraz wpadł nowy pomysł, by darmowe leki były też dla populacji 65 plus. (...) Warto mieć świadomość, że te darmowe leki to tak naprawdę dosyć wąska grupa produktów leczniczych. (...) Moim zdaniem pomysł z lekami darmowymi dla juniorów ma pewne wady. Młody człowiek mając lat 16 nie będzie płacił za leki, ale jego rodzice już tak. Boję się, że leki zaczną krążyć i być rozdawane czy sprzedawane. (...) Pomoc należy się ludziom, których sytuacja socjalna jest dużo gorsza, a młodzież do roboty, niech sobie zarobią na leki - powiedziała Irena Rej.

Wiele badań i danych wskazuje jednak na to, że seniorzy oszczędzają właśnie na lekach i jedzeniu: nie wykupują recept lub pomijają dawki leków, by wystarczyły im na dłużej.

– Najpierw należałoby zrobić przegląd recept i na tej podstawie ustalić, które leki nie są kupowane właśnie z tego powodu, że są za drogie, a być może z innych przyczyn. Ogłaszając tego typu propozycje, należy najpierw dokładnie przeanalizować sytuację i zidentyfikować problem. (...) Rozdawnictwo to nie jest metoda. Ktoś, co dostaje coś za darmo, nie szanuje tego. To są pieniądze nas wszystkich, musimy je dobrze zagospodarować. Tym bardziej że przy inflacji ceny leków nierefundowanych będą rosły, a już dziś pacjent w Polsce dopłaca najwięcej w Europie - podsumowuje Irena Rej.

ZOBACZ TAKŻE: Darmowe leki dla dzieci i seniorów 65+. Kiełbasa wyborcza czy realny plan?

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.