Filip Nowak: jestem zwolennikiem rozwijania NFZ, choć zarządzanie nim to duże wyzwanie
Gdyby publiczne kasy chorych nie zostały zniesione, to zasady ich działania i tak musiałyby zostać wystandaryzowane - ocenia w rozmowie z “Pulsem Medycyny” prezes NFZ Filip Nowak. Dodaje, że jest zwolennikiem rozwijania i udoskonalania Funduszu, za czym powinno iść zwiększenie zatrudnienia i zarobków w zarządzanej przez niego instytucji.

W ciągu 20 lat działalności NFZ pojawiało się wiele różnych pomysłów na to, jaką rolę w systemie ochrony zdrowia ma do odegrania publiczny płatnik. Wiele z nich - ze względu na dużą rotację na stanowisku prezesa - nie wyszło poza etap planowania.
„Puls Medycyny” o ocenę działalności NFZ i tego, jaką rolę ma jeszcze do odegrania w systemie, zapytał nie tylko jego byłych prezesów, ale także obecnego.
– Zarządzanie 140-miliardowym budżetem to wyzwanie. Tym większe, że trzeba to pogodzić z oczekiwaniami pacjentów i świadczeniodawców - przyznaje Filip Nowak, prezes Funduszu od listopada 2021 r. (wcześniej, od sierpnia 2020 r., p.o. prezesa).
Największym wyzwaniem dla NFZ była pandemia
– Kierowałem pracami kilku oddziałów wojewódzkich, w tym największego z nich, czyli mazowieckiego. Do każdego z tych miejsc przychodziłem z konkretnymi zadaniami do wykonania. Trudnych wyzwań było wiele. Najtrudniejszy był okres pandemii COVID-19. Z pewnością był to najbardziej intensywny okres mojej pracy w NFZ, często niemal całodobowej - mówi Filip Nowak.
Dodaje, że do i tak sporego katalogu zadań i obowiązków NFZ doszła walka z pandemią na pierwszej linii frontu - w rozumieniu organizacji systemu ochrony zdrowia w tym czasie. - COVID-19 był czymś zupełnie nowym, nieznanym, o niespotykanej skali, która dotyczyła całej populacji - tłumaczy.
– Rzeczywistość pandemiczna wymagała podejmowania błyskawicznych decyzji, na które czekali przecież pacjenci i świadczeniodawcy. Według mnie sprawdziły się rozwiązania, które wtedy zaproponowaliśmy, szczególnie te zabezpieczające finansowanie placówek medycznych. Nasza infolinia dla pacjentów stała się podstawowym źródłem wiedzy o koronawirusie. Później była też podstawowym narzędziem do informowania o Narodowym Programie Szczepień i zapisów na szczepienie przeciwko COVID-19. Braliśmy udział w organizacji sieci punktów wymazowych i sieci punktów szczepień, izolatoriów. Właściwie w każdym obszarze działań w czasie pandemii konieczne było zaangażowanie Funduszu – komentuje.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Była prezes NFZ o pomysłach likwidacji Funduszu: populizm i nieznajomość systemu
Prezes Nowak przypomina, że w ocenie NIK NFZ okazał się instytucją najlepiej przygotowaną do pracy w warunkach pandemicznych. – Płynne przejście do trybu pracy zdalnej (w czasie pandemii - red.) udało się m.in. dlatego, że jesteśmy instytucją z jednolitymi zasadami funkcjonowania w każdym regionie - podkreśla i dodaje, że to też zasługa doświadczonego zespołu, jakim kieruje.
Nasz rozmówca przyznaje, że z perspektywy czasu działalność NFZ może być różnie oceniana, ale doświadczenie 20 lat jego działalności pokazuje, że instytucja ta sprawdziła się w sytuacjach nadzwyczajnych, jak pandemia COVID-19 czy wojna w Ukrainie.
Prezes NFZ zwolennikiem rozwijania i udoskonalania Funduszu
Dziś publiczny płatnik nie kojarzy się też tylko z płaceniem za świadczenia, ale równie z innymi aktywnościami. – Uczestniczymy w innych obszarach, np. pracujemy nad otwartością naszych danych i zachęcamy do profilaktyki, np. do zmiany nawyków żywieniowych na zdrowsze – wylicza prezes Nowak.
Dodaje: - Jesteśmy instytucją o jednolitych w skali kraju standardach i procedurach. Ta standaryzacja jest też widoczna w podejściu do świadczeniodawców czy do obsługi pacjentów. Warunki konkursowe są ujednolicone, podobnie jak procedury kontrolne.
PRZECZYTAJ TAKŻE: NFZ: 20 lat minęło. Jak się zmieniał Fundusz i czy powinien zostać zlikwidowany?
– Gdyby publiczne kasy chorych nie zostały zniesione, to zasady ich działania i tak musiałyby zostać wystandaryzowane. Koszty działania samych instytucji, podobnie jak koszty transakcyjne związane z kontraktowaniem i rozliczaniem świadczeń, byłyby znacznie wyższe niż obecnie. Przy tym wcale nie uważam, że koszty administracyjne NFZ powinny być jeszcze niższe. Przeciwnie, przejęcie do realizacji nowych zadań i ich sprawne wykonywanie powinno wiązać się ze zwiększeniem zatrudnienia i wynagrodzeń w Funduszu. Przypomnę, że dzisiaj koszty funkcjonowania NFZ są niższe niż 1 proc. przychodów budżetu Funduszu – podkreśla.
Jak podsumowuje prezes Nowak, jest zwolennikiem rozwijania i udoskonalania Funduszu.
Źródło: Puls Medycyny