Fiasko programu “Za życiem”? NIK: nie spełnił większości zadań

EG/NIK
opublikowano: 09-11-2021, 14:28

Z wyników kontroli NIK wynika, że program “Za życiem” nie spełnił większości swoich zadań. Powodem, zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, jest kiepski nadzór nad jego realizacją, niskie finansowanie i niewystarczająca promocja.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
NIK wskazuje na słaby system kontroli nad przebiegiem i realizacją programu “Za życiem”.
Fot. iStock

W listopadzie 2016 r. została przyjęta ustawa “Za życiem” a w grudniu uruchomiono program “Za życiem”. Jego celem miało być wsparcie rodzin, które zdecydują się na urodzenie i wychowanie dziecka z niepełnosprawnością.

Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę realizacji programu w okresie od stycznia 2017 r. do czerwca 2020 r. To szczególnie istotne w obliczu wyroku TK z października 2020 r., który ograniczył dostęp do legalnej terminacji ciąży.

Nierzetelna kontrola realizacji programu “Za życiem”

Pierwszym brakiem, na jaki wskazała NIK był fakt, że Kancelaria Premiera nie uruchomiła bazy danych o formach wsparcia dla osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin. Krytycznie NIK odniósł się jednak nie tylko do tego. Jak wskazano w publikacji po kontroli, zamiast planowanych 30., do czasu zakończenia kontroli funkcjonowało w całym kraju zaledwie 6 wyspecjalizowanych ośrodków, które mogły roztaczać skoordynowaną opiekę neonatologiczno-pediatryczną nad dziećmi z najcięższymi schorzeniami powstałymi w prenatalnym okresie rozwoju lub w czasie porodu. Co więcej, w czterech z 16. województw nie można było korzystać ze świadczeń opieki paliatywnej i hospicyjnej.

“Kluczowym ogniwem wsparcia dla tej grupy beneficjentów będą profesjonalnie przygotowani asystenci rodziny - koordynatorzy pomocy. (...) W latach 2017-2020 ministerstwo rodziny przekazało na ten cel jednostkom samorządu terytorialnego ponad 100 mln zł mniej, niż zakładał program” - informuje NIK.

Jakie są zdaniem Izby przyczyny tego niepowodzenia? Jednym z nich ma być słaby system kontroli nad przebiegiem i realizacją programu.

“Głównym powodem tego, że w badanym okresie program nie działał zgodnie z założeniami, było niewywiązywanie się z obowiązków jego koordynowania i monitorowania lub nierzetelne ich wypełnianie przez kolejnych ministrów do spraw rodziny i polityki społecznej, zdrowia, a także wojewodów” - wskazuje NIK.

Jednym z niewielu sukcesów odnotowanych przez Izbę w ramach programu “Za życiem” było stworzenie - zgodnie z jego założeniami - 13. banków mleka kobiecego.

Luki w dostępności

Jednym z założeń programu “Za życiem” było zwiększenie dostępności do diagnostyki i terapii prenatalnej dla kobiet zagrożonych ryzykiem wad wrodzonych u płodu. Jak wskazuje NIK, w dużym stopniu się to udało.

W badanym okresie z programu badań prenatalnych skorzystało w sumie ok. 426 tys. kobiet. Przez ten czas, mimo zauważalnego spadku w 2019 r., odsetek kobiet objętych programem badań prenatalnych w stosunku do liczby kobiet w ciąży ogółem, utrzymywał się na niezmiennym poziomie i wynosił 20 proc. - wynika z kontroli.

Jak ustalono, zwiększyła się również liczba ośrodków świadczących specjalistyczną opiekę nad kobietami, ale nie oznacza to jednak, że dostępność do tego rodzaju świadczeń była równomierna w skali kraju.

“Do połowy 2020 r. ze świadczeń koordynowanej opieki nad kobietą w ciąży powikłanej nie można było korzystać w sześciu z 16. województw: dolnośląskim, kujawsko-pomorskim, mazowieckim, podkarpackim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim. Powodem były bariery finansowe, organizacyjne i techniczne” - informuje NIK.

Izba zidentyfikowała problem także w zakresie dostępu do perinatalnej opieki paliatywnej.

Wskazuje, że w 2018 r. z perinatalnej opieki paliatywnej skorzystało 289 pacjentek/rodzin, w 2019 r. - 476, a w pierwszym półroczu 2020 r. - 193, przy czym ok. 80 proc. świadczeń udzieliła jedna placówka działająca w województwie mazowieckim. W województwach: wielkopolskim, pomorskim, podlaskim, opolskim, warmińsko-mazurskim, łódzkim oraz lubelskim opieką objęto w każdym roku od jednej do 10 rodzin.

Zdaniem konsultanta krajowego w tej dziedzinie, na którego opinię powołuje się NIK, poza wysokimi wymaganiami stawianymi potencjalnym świadczeniodawcom, przyczyną niewielkiego zainteresowania taką formą pomocy jest brak wiedzy na jej temat wśród ginekologów, neonatologów czy pediatrów, którzy tym samym nie informują swoich pacjentek o możliwości skorzystania z tej formy wsparcia.

Program „Za życiem” zakładał zorganizowanie w całym kraju 30 wyspecjalizowanych ośrodków DOK (dziecięca opieka koordynowana),

Zamiast tego, liczba takich placówek zmniejszyła się z ośmiu w 2018 r. do sześciu w pierwszym półroczu 2020 r. Powodem był brak chętnych do ich prowadzenia - wynika z kontroli.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Będą zmiany w projekcie ustawy "Za życiem". Wdówik o “sformatowaniu” lekarzy i terminie prac

Śmierć Izabeli z Pszczyny: prawnik o “efekcie mrożącym” wyroku TK i paraliżu decyzyjnym u lekarzy

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.