Dyrektorzy szpitali czekają na pieniądze z „ustawy 6%”
W podpisanej przez prezydenta RP nowelizacji ustawy o wzroście nakładów na ochronę zdrowia do 6 proc. PKB wielu dyrektorów szpitali upatruje szansy na dodatkowe środki, które będą mogli przeznaczyć np. na podwyżki płac dla najmniej zarabiających pracowników.
Oprócz systematycznego wzrostu wysokości środków na sektor ochrony zdrowia, znowelizowana ustawa przewiduje też m.in. podwyżki dla lekarzy rezydentów. Zgodnie z nią, lekarz odbywający szkolenie specjalizacyjne w ramach rezydentury ma otrzymać wynagrodzenie wyższe o 600 zł (w dziedzinie niepriorytetowej) lub 700 zł (w dziedzinie priorytetowej). W zamian będzie musiał się zobowiązać do przepracowania w podmiocie leczniczym finansowanym ze środków publicznych łącznie dwóch lat w ciągu kolejnych pięciu po zakończeniu szkolenia specjalizacyjnego. Placówki medyczne otrzymają środki na podwyżki na podstawie umowy zawartej z resortem zdrowia.

Przepisy regulują również kwestię dyżurów lekarskich pełnionych w ramach specjalizacji. Zgodnie z ustawą za cztery dyżury miesięcznie, czyli 40 godzin i 20 minut, zapłaci rezydentom budżet państwa. Pieniądze mają zostać wypłacone z wyrównaniem od 1 lipca 2018 r.
W przypadku Wielospecjalistycznego Szpitala w Zgorzelcu, gdzie rezydenci (jest ich 21) stanowią 10-12 proc. wszystkich zatrudnionych lekarzy i zabezpieczają 15 proc. dyżurów, oszczędności z tytułu tych czterech finansowanych z budżetu państwa dyżurów sięgną około 60 tys. zł rocznie. Niby nie tak dużo, ale jak podkreśla dyrektor szpitala Zofia Barczyk, biorąc pod uwagę ogromne potrzeby placówki, liczy się każda złotówka. „Jak tylko otrzymamy pieniądze za te dyżury, w pierwszej kolejności przeznaczymy je na podwyżki dla techników fizjoterapii. To grupa najbardziej zapomniana w Polsce – od 10 lat nie dostali żadnych podwyżek” – mówi Pulsowi Medycyny Zofia Barczyk.
Renata Jażdż-Zaleska, prezes Specjalistycznego Centrum Medycznego im. św. Jana Pawła II w Polanicy Zdroju, wyliczyła, że na wejściu w życie „ustawy 6%” placówka, którą kieruje, jest w stanie zaoszczędzić rocznie 150 tys. zł. „Tyle kosztuje niższej klasy przenośne USG” – mówi prezes Jażdż-Zaleska.
Jednak zaoszczędzone pieniądze zostaną przeznaczone nie na sprzęt medyczny, lecz na premie i nagrody dla rezydentów, którzy w Polanicy Zdroju są traktowani tak samo jak pozostali lekarze. I tak jak oni dostali w 2017 r. nagrody roczne. „Przeznaczyliśmy na nie ponad 2 mln zł, a mamy ponad 450 pracowników na etacie” – poinformowała Puls Medycyny Renata Jażdż-Zaleska.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ustawa o Internetowym Koncie Pacjenta podpisana przez prezydenta
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Maja Marklowska-Dzierżak