Czy Ministerstwo Zdrowia ma pomysł i pieniądze na stomatologię? Jest zapowiedź podwyższenia wycen
Zmiana wycen w endodoncji, analiza i wprowadzenie nowych wycen w chirurgii stomatologicznej, podniesienie wyceny wypełnień w związku z rezygnacją z amalgamatu - to działania, jakie Ministerstwo Zdrowia podejmuje w obszarze stomatologii. – To nie wystarczy – oceniają posłowie i eksperci.

Podkomisja stała do spraw zdrowia publicznego wysłuchała w czwartek (26 maja) informacji Ministerstwa Zdrowia na temat aktualnej sytuacji w publicznej opiece stomatologicznej dla dzieci i dorosłych. Resort reprezentował Michał Dzięgielewski, dyrektor Departamentu Lecznictwa. - To jest temat, w którym niewiele się działo przez długie lata. Ale teraz do wykazu świadczeń gwarantowanych wprowadzono kilka nowych świadczeń finansowanych z NFZ – mówił przedstawiciel MZ. I wymienił, że wśród wprowadzonych lub planowanych zmian jest m.in. zmiana wycen w endodoncji, analiza i wprowadzenie nowych wycen w chirurgii stomatologicznej, podniesienie wyceny wypełnień w związku z rezygnacją z amalgamatu.
"Covid poczynił spustoszenie w gabinetach stomatologicznych“
Zgodnie z danymi resortu zdrowia nakłady na stomatologię rosną z 1,8 mld zł w 2018 roku do 2,3 mld zł w 2022 roku.
- Covid poczynił spustoszenie w gabinetach stomatologicznych. Zmniejsza się też liczba stomatologów zaangażowanych w pracę w ramach środków publicznych, ale mamy nadzieję, że się to zmieni po podwyższeniu wycen – mówił dyrektor Dzięgielewski. Obecnie tylko około 17 proc. świadczeń w stomatologii to świadczenia finansowane ze środków publicznych.
Zdaniem posłanki Marceliny Zawiszy (Lewica) “opłakany stan uzębienia Polek i Polaków to efekt puszczenia tego obszaru na żywioł prywatnej opieki zdrowotnej”.
– Wycofanie dentystów ze szkół to była bardzo zła decyzja i do tego trzeba wrócić. Dentobusy to był tylko mały kroczek w tym kierunku. To nie jest tylko kwestia wycen, ale przede wszystkim decyzji państwa, że będziemy tę stomatologię odbudowywać, czyli że zabierzemy pacjentów z sektora prywatnego. A to będzie bardzo dużo kosztowało. Ale trzeba to zrobić - wskazywała.
Bardzo trudna sytuacja stomatologii dziecięcej
Prof. Olczak-Kowalczyk, konsultant krajowa w dziedzinie stomatologii dziecięcej przyznała, że jeżeli chodzi o dzieci, to potrzeby w zakresie uzębienia mlecznego są pokryte tylko w skali 10-12 proc. - Trochę się to zwiększa w okresie wczesnoszkolnym i dochodzi do około 50 proc. u młodzieży w wieku szkolnym. W stomatologii dziecięcej, w gabinetach szkolnych większość świadczeń pokrywa Narodowy Fundusz Zdrowia. Takie gabinety nie mają innego źródła finansowania. A wyceny są bardzo niskie. Stąd ich niewielka popularność. Ważne jest, żeby stworzyć system, w którym są udzielane rzetelne, prawdziwe świadczenia – podsumowała konsultant krajowa.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Czy NFZ podniesie wyceny w stomatologii? “Rozmowy są miłe, ale bez happy endu”
Źródło: Puls Medycyny