Bożena Janicka o znoszeniu obostrzeń: otwieramy drzwi COVID-19

EG/PPOZ
opublikowano: 25-03-2022, 16:15

Już raz zlekceważyliśmy pandemię, ogłaszając zwycięstwo. I bardzo się na tym, „przejechaliśmy” - uważa Bożena Janicka, prezes PPOZ.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
MZ rekomenduje noszenie maseczek w miejscach dużych skupisk ludzkich.
iStock

Od 28 marca znika w Polsce obowiązek noszenia maseczek. Nie dotyczy to podmiotów leczniczych, tam nadal będzie obowiązek zakrywania twarzy. MZ rekomenduje noszenie maseczek w miejscach dużych skupisk ludzkich. Zniesiona zostaje także izolacja i kwarantanna. Pacjenci zidentyfikowani jako pozytywni będą musieli sami się izolować w domu. Od 1 kwietnia testy będą wykonywane tylko na zlecenie lekarskie. Ministerstwo Zdrowia przewiduje, że do końca kwietnia będziemy mieli redukcję zakażeń i hospitalizacji związanych z COVID-19.

Koronawirusa znów nie trzeba się bać?

Lekarze rodzinni zrzeszeni w PPOZ uważają te decyzje za zbyt pochopne i przedwczesne. Prognozują, że zapłacimy za to jesienią. Jak dodają, COVID-19 nadal stanowi główną przyczynę zgonów w populacji osób obarczonych chorobami współistniejącymi, a co więcej polska populacja jest wyszczepiona w 60 procentach.

- Odnosimy wrażenie, że szczepienia, a raczej brak zainteresowania szczepionkami, stały się dla rządzących tematami mało atrakcyjnymi. Lepiej mówić o odporności w wyniku przechorowania, niż narzekać na to, że ludzie przestali się szczepić. Znów wszystko stanęło do góry nogami: znoszenie obostrzeń przy braku szczepień i ogromnej fali migracji! Owszem, minister rekomenduje maseczki w większych grupach, ale to tylko… rekomendacja. Wiadomo, że nikt nie będzie jej przestrzegał. Tak samo, jak pozostania w domu, kiedy pojawi się podejrzenie o zakażenie COVID-19. Może wiosna i lato jakoś przejdzie bez echa, ale obawiamy się, że jesienią słono zapłacimy za naszą przedwczesną radość. No cóż, przecież to nie pierwszy raz, kiedy słuchaliśmy o końcu zagrożenia! I co było dalej? Każdy wie - przypomina Bożena Janicka.

Ekspertka odnosi się do wcześniejszych okresów pandemii, gdy ze strony władz płynęły komunikaty o tym, że “koronawirusa już nie trzeba się bać”. Zaledwie kilka miesięcy później krajowa ochrona zdrowia stanęła na granicy wydolności - odnotowywaliśmy kilkadziesiąt tysięcy zakażeń dziennie i co gorsza nawet kilkaset zgonów.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Od 28 marca już bez maseczek. Niedzielski przewiduje “znaczącą redukcję zakażeń”

Prof. Flisiak o zniesieniu obostrzeń: nie rezygnowałbym z izolacji, a maseczki zalecałbym osobom z grup ryzyka

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.