Bożena Janicka o znoszeniu obostrzeń: otwieramy drzwi COVID-19
Już raz zlekceważyliśmy pandemię, ogłaszając zwycięstwo. I bardzo się na tym, „przejechaliśmy” - uważa Bożena Janicka, prezes PPOZ.

Od 28 marca znika w Polsce obowiązek noszenia maseczek. Nie dotyczy to podmiotów leczniczych, tam nadal będzie obowiązek zakrywania twarzy. MZ rekomenduje noszenie maseczek w miejscach dużych skupisk ludzkich. Zniesiona zostaje także izolacja i kwarantanna. Pacjenci zidentyfikowani jako pozytywni będą musieli sami się izolować w domu. Od 1 kwietnia testy będą wykonywane tylko na zlecenie lekarskie. Ministerstwo Zdrowia przewiduje, że do końca kwietnia będziemy mieli redukcję zakażeń i hospitalizacji związanych z COVID-19.
Koronawirusa znów nie trzeba się bać?
Lekarze rodzinni zrzeszeni w PPOZ uważają te decyzje za zbyt pochopne i przedwczesne. Prognozują, że zapłacimy za to jesienią. Jak dodają, COVID-19 nadal stanowi główną przyczynę zgonów w populacji osób obarczonych chorobami współistniejącymi, a co więcej polska populacja jest wyszczepiona w 60 procentach.
- Odnosimy wrażenie, że szczepienia, a raczej brak zainteresowania szczepionkami, stały się dla rządzących tematami mało atrakcyjnymi. Lepiej mówić o odporności w wyniku przechorowania, niż narzekać na to, że ludzie przestali się szczepić. Znów wszystko stanęło do góry nogami: znoszenie obostrzeń przy braku szczepień i ogromnej fali migracji! Owszem, minister rekomenduje maseczki w większych grupach, ale to tylko… rekomendacja. Wiadomo, że nikt nie będzie jej przestrzegał. Tak samo, jak pozostania w domu, kiedy pojawi się podejrzenie o zakażenie COVID-19. Może wiosna i lato jakoś przejdzie bez echa, ale obawiamy się, że jesienią słono zapłacimy za naszą przedwczesną radość. No cóż, przecież to nie pierwszy raz, kiedy słuchaliśmy o końcu zagrożenia! I co było dalej? Każdy wie - przypomina Bożena Janicka.
Ekspertka odnosi się do wcześniejszych okresów pandemii, gdy ze strony władz płynęły komunikaty o tym, że “koronawirusa już nie trzeba się bać”. Zaledwie kilka miesięcy później krajowa ochrona zdrowia stanęła na granicy wydolności - odnotowywaliśmy kilkadziesiąt tysięcy zakażeń dziennie i co gorsza nawet kilkaset zgonów.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Od 28 marca już bez maseczek. Niedzielski przewiduje “znaczącą redukcję zakażeń”
Źródło: Puls Medycyny