Będą nowe zasady podziału na strefy czerwone i żółte podczas czwartej fali pandemii
Przy wprowadzaniu ewentualnych obostrzeń epidemicznych Polska zostanie podzielona na strefy czerwone i żółte, ale na poziomie powiatów - poinformował szef MZ. Brany pod uwagę ma być stopień wyszczepienia przeciw COVID-19 w danym powiecie.
Podczas konferencji prasowej 24 sierpnia minister zdrowia został zapytany o plany rządu dotyczące wprowadzania ewentualnych obostrzeń covidowych.
Obostrzenia podczas czwartej fali pandemii: podział na strefy na poziomie powiatów
Adam Niedzielski potwierdził, że tak jak podczas poprzednich fal zachorowań, brany pod uwagę jest podział kraju na strefy: zieloną, żółtą i czerwoną. Strefy miałyby być - według niego - definiowane na poziomie powiatów. Wskazał, że brany pod uwagę będzie poziom wyszczepienia przeciw COVID-19, a różnice pod tym względem między powiatami miejskimi i wiejskimi są duże.
– Patrzymy na poszczególne regiony również pod kątem zróżnicowania poziomu szczepień, bo zaszczepienie populacji w danym regionie jest bardzo ważnym parametrem, który mówi po pierwsze, ile będzie zakażeń, po drugie, jakie będzie obciążenie lokalnej infrastruktury szpitalnej. Patrząc na to, że w województwach np. powiaty miejskie są o wiele lepiej wyszczepione, a powiaty wiejskie nieco gorzej, to jednak to zróżnicowanie jest o tyle duże wewnątrz województw, że poziom definiowania stref, uwzględniający wskaźnik wyszczepienia powinien zejść piętro niżej, a więc na poziom powiatowy - tłumaczył Niedzielski.

Podwyższony próg zakażeń przy wprowadzaniu stref czerwonych i żółtych
Rząd planuje ponadto "przeskalowanie" liczby zakażeń. Minister przypomniał, że dotychczas podstawowym elementem definiującym strefę była liczba zakażeń na 10 tys. mieszkańców. - Od 6 na 10 tysięcy to była strefa żółta, a od 12 tys. - strefa czerwona. Chcemy dokonać przeskalowania podwójnego, bo widzimy, że w tej chwili, patrząc na doświadczenia krajów Europy Zachodniej, mamy do czynienia z sytuacją, w której ta sama liczba zakażeń przekłada się mniej więcej na 40-50 proc. mniej hospitalizacji - uzasadniał Niedzielski.
Jak dodał, "podwójne przeskalowanie" oznacza podniesienie tych progów - dla strefy żółtej - z 6 do 12 przypadków zakażeń na 10 tys. mieszkańców, a czerwonej - z 12 do 24. Zastrzegł, że to na razie wstępne założenia.
Przy wyznaczaniu stref brany ma być ponadto pod uwagę poziom wyszczepienia przeciw COVID-19. - Jeżeli dany region jest według liczby zakażeń klasyfikowany do którejś strefy, to jeżeli w tym regionie zaszczepienie jest powyżej średniego w kraju, to będzie ta strefa obniżona. Jeżeli ktoś ze względu na liczbę zakażeń ma czerwoną strefę, ale jego poziom wyszczepienia jest powyżej średniej, to będzie strefą żółtą - wyjaśnił Niedzielski.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rada Medyczna wyda rekomendację dot. szczepienia trzecią dawką
Źródło: Puls Medycyny