Zbadają smog w Krakowie

Smog trapi mieszkańców Krakowa od kilku lat - wynika z pomiarów dokonywanych przez trzy stacje pomiarowe stale monitorujące poziom zanieczyszczenia powietrza. Naukowcy z CM UJ wskazują jednak, że brakuje jednak informacji na jakie wartości zanieczyszczeń rzeczywiście narażeni są krakowianie, gdyż pomiary ze stacji są danymi punktowymi i nie są adekwatne do wartości na jakie eksponowani są stale mieszkańcy miasta.

"Miara zawartości pyłu zawieszonego w powietrzu notowana przez stacje pomiarowe nie musi odzwierciedlać rzeczywistego narażenia mieszkańców Krakowa na smog" – wyjaśniła serwisowi PAP Nauko w Polsce dr Monika Ścibor z Zakładu Zdrowia i Środowiska UJ CM.

Dlatego też naukowcy z UJ postanowili zbadać wartości zanieczyszczeń w wybranych mieszkaniach. Początkowo mobilne aparaty pomiarowe umieszczono na dobę u 60 osób, natomiast dzięki inicjatywie w mediach społecznościowych - kolejne 200 osób jest chętnych do przyjęcia pod swój dach naukowców. Mobilne aparaty pozwalają sprawdzić stężenia pyłu zawieszonego w powietrzu: PM2.5 (cząstki o średnicy do 2,5 mikrometra) i PM10 (cząstki o średnicy do 10 mikrometrów).

"Na rezultat pomiarów we wnętrzu mieszkania mogą wpływać bardzo różne czynniki, np. sposób ogrzewania mieszkania, położenie pomieszczenia - np. czy wychodzi na podwórze, czy na ulicę - szczelność okien, częstość wietrzenia pokoju, palenie papierosów itd. (...) Wszystkie te elementy musimy wziąć pod uwagę, aby rzetelnie przeanalizować uzyskane wyniki” – wyjaśnia dr Monika Ścibor.

Badaczka z UJ chce sprawdzić, na ile ci pacjenci są faktycznie narażeni na ten niekorzystny wpływ, nawet jeśli większość czasu przebywają w pomieszczeniach i – przede wszystkim - jak to odbija się na jakości ich życia.

Projekt finansowany jest w ramach Narodowego Centrum Nauki.

 

Źródło: PAP Nauka w Polsce