Zaprzestanie palenia tytoniu najważniejszym czynnikiem w profilaktyce raka płuca
Rak płuca zajmuje pierwsze miejsce na liście nowotworów złośliwych z najwyższym współczynnikiem umieralności. Mimo ogromnych postępów w terapii onkologicznej prognozy wskazują, że sytuacja w Polsce będzie się w kolejnych latach pogarszać. Głównym powodem rozwoju raka płuca jest palenie tytoniu. Jako lekarze, szczególnie POZ, powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby pomóc pacjentom wyjść z nałogu. Zaprzestanie palenia, nawet w bardzo zaawansowanym wieku i z długim stażem nałogu, ratuje życie.
Rak płuca - narastający problem społeczny - jest najczęściej rozpoznawanym nowotworem złośliwym i stanowi najczęstszą przyczynę zgonu wśród wszystkich chorych na nowotwory złośliwe w kraju i na świecie. W Polsce w 2015 r. odnotowano 22 tys. zachorowań, w tym prawie 15 tys. u mężczyzn i ponad 7 tys. u kobiet. W tym samym czasie z jego powodu zmarło blisko 24 tys. osób (ponad 16 tys. mężczyzn i ponad 7 tys. kobiet). Statystyki te pokazują, że od kilku lat pojawia się trend większej liczby zgonów niż zachorowań. Sytuacja jest dramatyczna, a prognozy nie wskazują na jej poprawę, wręcz pogorszenie.

iStock
Główny winowajca: tytoń
Najważniejszym czynnikiem mającym wpływ na powstanie i rozwój raka płuca jest palenie tytoniu - zarówno czynne, jak i bierne. W dymie papierosowym znajduje się blisko 4000 substancji chemicznych, z czego aż 40 ma udowodnione działanie rakotwórcze! Jak pokazują badania Eurostatu, w Polsce papierosy pali regularnie ponad 22 proc. społeczeństwa. To o 3 proc. więcej niż w Europie. W dalszym ciągu częściej sięgają po niego mężczyźni (28,8 proc.), ale współczynnik dotyczący kobiet nie jest niestety niski - 17,2 proc.
Badania wskazują, że ryzyko zachorowania na nowotwory złośliwe płuc rośnie wprost proporcjonalnie do okresu palenia tytoniu, liczby wypalanych dziennie papierosów oraz wieku rozpoczęcia palenia. Oznacza to, że im wcześniej wpadło się w nałóg, im więcej wypala się papierosów, a uzależnienie trwa wiele lat, tym większe prawdopodobieństwo zachorowania. Prof. Michael Russell, wybitny brytyjski specjalista od uzależnień, napisał w jednym ze swoich artykułów na początku lat 70. XX w., że ludzie palą dla nikotyny, a umierają od zawartych w dymie substancji smolistych. Nikotyna działa na nasz układ nerwowy podobnie do silnych narkotyków, takich jak amfetamina czy heroina. Jej działanie uzależniające jest więc silniejsze niż alkoholu. Badania pokazują, że w trakcie palenia zwiększone jest wydzielanie dopaminy, co aktywuje tzw. "sieć przyjemności". Co więcej, brak nikotyny powoduje u osoby uzależnionej nieprzyjemne objawy, takie jak drażliwość, problemy ze snem czy niepokój.
Nie mniejszą rolę w paleniu papierosów odgrywa środowisko, w którym przebywa pacjent (to, czy ludzie, którymi się otacza, również palą, jaką rangę palenie tytoniu nadaje w grupie), oraz cechy osobowościowe predestynujące do uzależnień (np. niedojrzałość emocjonalna, mała tolerancja na stres czy frustrację).
Pomoc pacjentowi uzależnionemu od palenia
Nałóg palenia papierosów jest niezwykle złożonym procesem, z którego trudno wyjść bez profesjonalnego wsparcia. Pomoc w rzucaniu palenia pacjenci powinni otrzymywać na różnych szczeblach systemu opieki zdrowotnej, ale szczególnym miejscem do podjęcia działań antynikotynowych są wizyty u lekarza rodzinnego.
Większość pacjentów, która pali, deklaruje chęć rzucenia palenia, chociaż tylko niewielki odsetek jest w stanie zrobić to skutecznie bez pomocy lekarza bądź specjalisty. Każdy palacz powinien otrzymać poradę zaprzestania palenia tytoniu dostosowaną do jego sytuacji zdrowotnej, rodzinnej, materialnej. Jest to bardzo ważny krok w budowaniu motywacji do zakończenia nałogu. Wielu byłych palaczy, z którymi mam kontakt w trakcie swojej pracy, podaje, że słowa wypowiedziane przez lekarza bardzo ich zmotywowały do zaprzestania palenia. Lekarz w trakcie rozmowy odwołuje się do różnych aspektów życia pacjenta, tak aby zwiększyć motywację do zerwania z nałogiem. Warto również skierować pacjenta do konsultacji w poradniach antytytoniowych, gdzie w zależności od potrzeb obejmowani są terapią behawioralną i farmakologiczną.
Wczesne wykrycie raka płuca zwiększy szansę na długoletnie przeżycie
Na dużą śmiertelność w przypadku raka płuca wpływ ma również jego późna diagnostyka. W momencie rozpoznania choroby 85 proc. chorych nie kwalifikuje się już do operacyjnego leczenia. Z tego względu tak ważna jest czujność onkologiczna, która powinna obowiązywać zarówno lekarzy, jak i pacjentów, zwłaszcza o wysokim ryzyku zachorowania. Najbardziej niepokojące są objawy, które trwają dłużej niż dwa tygodnie i nie ustępują. Należą do nich: kaszel i zmiana jego charakteru, nawracające infekcje dróg oddechowych, duszność, krwioplucie, ból klatki piersiowej lub barku, chrypka, utrata masy ciała. Niestety często mogą one już świadczyć o zaawansowanej chorobie.
Nowotwór we wczesnym stadium, który da się skutecznie leczyć, można zdiagnozować wykonując niskodawkową tomografię komputerową. Jest to jedyna metoda wczesnego wykrywania raka płuca o udowodnionym wpływie na zmniejszenie śmiertelności z powodu tej choroby. To badanie przesiewowe jest w stanie wykryć małe, bezobjawowe raki płuca w stopniu l, które są całkowicie operacyjne. Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Zdrowia niebawem, najprawdopodobniej w 2019 roku, ruszy program wczesnego wykrywania raka płuca, finansowany ze środków Funduszy Europejskich. Będzie to jedno z najbardziej znaczących dotychczas działań, dzięki któremu sytuacja chorych w najbliższych latach może się diametralnie poprawić. Do udziału w programie ma zostać włączonych kilka grup docelowych. Podstawową będą pacjenci w wieku 55-74 lata, z konsumpcją tytoniu większą lub równą 20 paczkolat, z okresem abstynencji tytoniowej nie dłuższym niż 15 lat. W przypadku stwierdzenia dodatkowych czynników do programu mogą być włączone również osoby w wieku 50-74 lat (górna granica wieku nie zmienia się). Szacunki pokazują, że badaniami może zostać objętych od 16 tys. do 26,6 tys. osób o zwiększonym ryzyku zachorowania na raka płuca.
Połączone działania profilaktyki pierwotnej (zaniechanie palenia tytoniu) wraz z profilaktyką wtórną (badania przesiewowe) wpłyną znacząco na poprawę sytuacji chorych i zwiększą ich szanse na długie przeżycie. Głęboko wierzę w to, że poprzez właściwe podejście, rozmowę oraz zaoferowanie profesjonalnego wsparcia możemy, jako lekarze, wpłynąć na zmniejszenie liczby palaczy w Polsce, a tym samym przyczynić się do zmniejszenia zachorowalności na raka płuca. Planowany program wczesnego wykrywania choroby pozwoli nam skutecznie leczyć tych, u których doszło już do rozwoju raka płuca.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Artykuł sponsorowany. Autor: prof. dr hab. n. med. Jan Skokowski, Klinika Chirurgii Klatki Piersiowej, Gdański Uniwersytet Medyczny, prezes Stowarzyszenia Walki z Rakiem Płuca