Wojciech Wiśniewski: powołanie Funduszu Medycznego uszczupliło dotację dla NFZ
Zgodnie z zapisami ustawy 7 proc. nakłady z budżetu państwa na realizację świadczeń miały stopniowo rosnąć. Tymczasem po powołaniu Funduszu Medycznego każdego roku dotacja dla NFZ będzie pomniejszona o co najmniej 4 mld zł - mówi portalowi Pulsmedycyny.pl Wojciech Wiśniewski z Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Wojciech Wiśniewski z Federacji Przedsiębiorców Polskich. Źródło: Wojciech Wiśniewski/Twitter
Fundusz Medyczny powstał z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy. Głównym celem jego stworzenia była poprawa dostępności do nowoczesnego leczenia, świadczeń dla pacjentów poniżej 18. roku życia i oraz modernizacja szpitali. FM działa już od ponad roku - jak się sprawdził?
“Działanie Funduszu Medycznego w obecnym kształcie wypacza intencje prezydenta“
– Fundusz Medyczny został utworzony już ponad rok temu. W tym czasie potwierdziło się to, na co środowisko medyczne i organizacje przedsiębiorców oraz pacjentów zwracały uwagę już od dawna: pieniądze w ramach Funduszu nie są nowymi, dodatkowymi środkami publicznymi w systemie ochrony zdrowia. Choć Ministerstwo Zdrowia długo nie chciało tego przyznać, było to wiadomo od momentu powołania FM. Od początku bowiem środki przeznaczone na Fundusz były uwzględniane w tzw. ustawie 6 proc., a następnie 7 proc. - uważa Wojciech Wiśniewski z Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Jak zaznacza Wojciech Wiśniewski, fakt ten nie ma jedynie charakteru prawno-organizacyjnego, ale realnie wpływa na sytuację pacjentów, a w szczególności ich dostęp do świadczeń medycznych.
– Niestety, jest to wpływ negatywny, ponieważ każda złotówka przeznaczona na FM oznacza uszczuplenie środków w ramach dotacji dla Narodowego Funduszu Zdrowia, z których finansowane są świadczenia medyczne. Zgodnie z zapisami ustawy 7 proc. nakłady z budżetu państwa na realizację świadczeń miały stopniowo rosnąć. Tymczasem po powołaniu FM, każdego roku dotacja dla NFZ będzie pomniejszona o co najmniej 4 mld zł. Warto zwrócić uwagę, że jest to naprawdę wysoka kwota, która stanowi nawet dwie trzecie rocznych wydatków na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną i jedną czwartą całkowitego budżetu na refundację. Ich realne wydatkowanie właśnie w tych obszarach przełożyłoby się na wzrost wycen i znaczącą poprawę sytuacji pacjentów. Z przeprowadzonego przez Federację Przedsiębiorców Polskich badania wynika, że aż 81 proc. Polaków negatywnie ocenia dostęp do specjalistów. W mojej opinii działanie Funduszu Medycznego w obecnym kształcie wypacza pierwotne intencje prezydenta Andrzeja Dudy, z którego inicjatywy FM powstał - mówi ekspert.
Kolejki do świadczeń tylko się wydłużą
W ocenie Wojciecha Wiśniewskiego efektem tego jest rzeczywisty spadek nakładów na świadczenia finansowane przez NFZ, a co za tym idzie ograniczenie ich dostępności.
– Teza ta znajduje potwierdzenie w oficjalnych dokumentach np. w prognozie przychodów NFZ na lata 2021-2023. W ubiegłym roku wysokość rocznej dotacji z budżetu państwa dla Funduszu miała wynieść 9 mld zł, a ostatecznie wyniosła niespełna 3 mld. Widać więc wyraźnie, że stworzenie i działanie Funduszu Medycznego nie tylko nie zwiększyło puli środków w systemie, ale ograniczyło pieniądze przeznaczone na finansowanie świadczeń przez NFZ. Zgodnie z założeniami przedstawionymi przez prezydenta Andrzeja Dudę Fundusz Medyczny miał być narzędziem dodatkowego finansowania systemu opieki zdrowotnej, ale bez zmian w ustawie będzie to po prostu niemożliwe. Zgodnie z zapowiedziami w 2022 r. ustawa ma zostać znowelizowana, co byłoby szansą na zmianę przepisów, gdyby takie były intencje ustawodawcy. W ostatnim czasie Ministerstwo Zdrowia informuje o szerokich planach inwestycyjnych, które mają być finansowane poprzez FM. Efekt tego może być niestety taki, że polscy pacjenci będą mieli do dyspozycji nowoczesne szpitale, ale czas oczekiwania na świadczenie nie skróci się - zwraca uwagę ekspert.
Brak strategii wydatkowania środków z Funduszu Medycznego
Zdaniem Wojciecha Wiśniewskiego, analizując jak niewiele środków realnie wydano na sfinansowanie zdrowotnych potrzeb pacjentów ze środków Funduszu Medycznego, widzimy, jak nieskuteczne jest to narzędzie. W 2021 r. wydano jedynie ok. 170 mln zł. Skąd ta opieszałość?
– Ministerstwo Zdrowia wskazuje jako jej źródło pandemię COVID-19. Jednak ustawa była procedowania po rozpoczęciu pandemii, zatem ten argument wydaje się nietrafiony. Opieszałość ta wynika m.in. ze słabości instytucji władz centralnych odpowiadających za obszary kluczowe dla bezpieczeństwa państwa jakim bez wątpienia jest zdrowie. Nie zarzucam nikomu złej woli, ale warto się zastanowić czy w tej chwili dysponujemy wystarczającą liczbą wykwalifikowanych urzędników, którzy mogliby z powodzeniem projektować oraz realizować skomplikowane plany z zakresu usług publicznych. Co więcej, dziś w Polsce mamy już cztery źródła finansowania inwestycji, czyli środki budżetowe, samorządowe, unijne i te w ramach Funduszu Medycznego, ale nadal brakuje nam spójnej strategii ich wydatkowania. Trudno mi wobec tego stwierdzić, na jakiej podstawie MZ oszacowało, że w tej chwili z FM należy przeznaczyć na dofinansowanie pediatrii kwoty w wysokości prawie 2 mld zł, a minimalna wartość inwestycji to 50 mln zł - wskazuje ekspert.
Potrzebne zmiany w RTDL
Fundusz Medyczny miał być również alternatywnym sposobem refundacji technologii lekowych.
– W mojej ocenie tak się nie stało. Dotychczas refundacją w ramach FM objęto tylko jeden lek stosowany w terapii ostrej porfirii wątrobowej. Co więcej, do dziś żaden z polskich pacjentów nie mógł skorzystać z leczenia finansowanego ze środków Funduszu. Pozytywnie oceniam natomiast zmiany w ratunkowym dostępie do technologii lekowych, ale one też wymagają korekty. W mojej ocenie należałoby przenieść na poziom centralny lub wojewódzki uprawnienie do dysponowania środkami na RDTL. W tej chwili definiuje się budżet na ten program na poziomie ośrodków, z których nie wszystkie potrafią skorzystać. Całkowicie niezrozumiałe jest za to dla mnie stworzenie wykazu terapii niepodlegających finansowaniu w ramach RDTL, która liczy ok. 100 leków w kilkudziesięciu wskazaniach - ocenia Wojciech Wiśniewski.
Środowisko i organizacje pacjenckie widzą konieczność nowelizacji ustawy o Funduszu Medycznym, aby stał się on narzędziem zwiększania dostępności świadczeń oraz udoskonalenia procedur udostępniania nowych technologii.
– W tym celu pieniądze niewykorzystane dotychczas w ramach Funduszu – „zamrożone” na rachunku Banku Gospodarstwa Krajowego – powinny jak najszybciej trafić do NFZ. Musimy również stworzyć przejrzystą strategię inwestycji infrastrukturalnych oraz radykalnie zwiększyć wydatki z subfunduszu profilaktycznego, aby chociażby zwiększyć zasięg badań przesiewowych - podsumowuje ekspert.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Gorąco wokół Funduszu Medycznego. Na co pójdą gromadzone w nim pieniądze?
Irena Rej: Fundusz Medyczny wymaga zmian. Pacjenci nie mogą czekać na dostęp do nowych terapii
Źródło: Puls Medycyny