Wirusolog z Uniwersytetu Oxfordzkiego: odporność zbiorową może zapewnić zaszczepienie ok. 90 proc. populacji
Biorąc pod uwagę bardziej zaraźliwe warianty koronawirusa oraz skłonność SARS-CoV-2 do kolejnych mutacji, całkiem bezpieczni będziemy dopiero przy zaszczepieniu przeciw COVID-19 ok. 90 proc. populacji - uważa Emilia Skirmuntt, wirusolożka ewolucyjna i doktorantka z Uniwersytetu Oksfordzkiego.

“Na początku myśleliśmy, że odporność zbiorową może zapewnić zaszczepienie ok. 75 proc. populacji. Te wartości trzeba było korygować wraz z pojawianiem się kolejnych, bardziej zaraźliwych wariantów. Biorąc pod uwagę istniejące odmiany Alfa i Delta, które są od około 30 do 90 proc. bardziej zaraźliwe od wariantu pierwotnego z początku pandemii, oraz skłonności tego patogenu do kolejnych mutacji, myślę, że dziś całkiem bezpieczni będziemy dopiero przy poziomie ok. 90 proc.” - stwierdziła Emilia Skirmuntt, wirusolożka ewolucyjna i doktorantka na Uniwersytecie Oksfordzkim, w rozmowie z “Gazetą Wyborczą”.
Jako przykład do naśladowania, jeśli chodzi o poziom wyszczepienia przeciw SARS-CoV-2, ekspertka podała Wielką Brytanię, gdzie w grupie wiekowej 75+ zaszczepionych jest 100 proc. mieszkańców, a przynajmniej jedną dawką zaszczepionych jest 42 mln Brytyjczyków, czyli 80 proc. całej populacji dorosłych mieszkańców. Kiedy dwa tygodnie temu wystartowały zapisy na szczepienia w grupie wiekowej 25-30 lat, już pierwszego dnia zapisało się milion osób.
“Brytyjczycy wiedzą, że to jedyne rozwiązanie. W przeciwnym wypadku lockdowny powrócą, a pandemia nie opuści nas przez kolejne lata” - uważa ekspertka.
Zdaniem Skirmuntt, lepiej unikać w tym roku zagranicznych podróży - poza tym, że wiążą się one zazwyczaj z przebywaniem w dużych skupiskach ludzi w zamkniętych pomieszczeniach, jak samoloty czy autobusy, każdy kraj ma dziś inny profil, jeśli chodzi o występujące tam warianty SARS-CoV-2.
“Często bardziej zaraźliwe niż te występujące tam, gdzie mieszkamy, jak choćby w przypadku wariantu Delta, który dotarł do Europy z Indii. No i może sprawa nieco mniej ważna pod kątem samej pandemii, ale mogąca mieć wpływ na nasz urlop - za granicą niekoniecznie mamy dostęp do ubezpieczenia zdrowotnego, nie zawsze wiemy, jak służba zdrowia tam działa, więc gdyby coś miało się wydarzyć, będziemy zdani na łaskę nieznanego nam systemu ochrony zdrowia” - zwraca uwagę ekspertka.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Nowe mutacje SARS-CoV-2 - rząd zainwestuje ponad 6,5 mln zł w rozbudowę laboratoriów
Ekspert: Szczepionki przeciw COVID-19 chronią przed zakażeniem wariantem indyjskim koronawirusa
Źródło: Puls Medycyny