Większość Polek nie wie, w którym dniu cyklu należy wykonać samobadanie piersi
Zaledwie co dziesiąta Polka wie, w których dniach cyklu miesiączkowego należy wykonywać samobadanie piersi. Regularnie bada sobie piersi tylko 53 proc. kobiet - wynika z badania przeprowadzonego w ramach czwartej edycji kampanii "BreastFit. Kobiecy biust. Męska sprawa".
Najnowsze badanie sondażowe przeprowadzone w ramach kampanii "BreastFit. Kobiecy biust. Męska sprawa" w lipcu 2019 r. przez Instytut Badawczy ARC Rynek i Opinia na reprezentacyjnej grupie Polaków (1020 osób, w tym 493 mężczyzn i 527 kobiet w wieku od 18 do 65 lat) pokazuje, że tylko 42 proc. Polaków ma świadomość, że samobadanie piersi należy wykonywać co najmniej raz w miesiącu. Nieco większą wiedzę w tym zakresie mają kobiety niż mężczyźni (50 proc. vs 33 proc.). Co gorsza, zdecydowana większość kobiet (66 proc.) nie wie, w których dniach cyklu miesiączkowego powinno się wykonywać samobadanie piersi. Tylko 9 proc. ankietowanych ma świadomość, że badanie to powinno być wykonane między 5. a 10. dniem cyklu.

Prawie 50 proc. ankietowanych kobiet nie wykonuje comiesięcznego samobadania piersi. Głównym powodem (45 proc.) jest zapominanie o tym ważnym badaniu. Wśród innych przyczyn ankietowane wymieniały: strach przed wyczuciem „czegoś” (15 proc.), niewiedzę o konieczności regularnego przeprowadzania samobadania piersi (11 proc.).
Męskie wsparcie w badaniach profilaktycznych
W ramach kampanii eksperci przypominają, że regularne samobadanie daje realną szansę na to, żeby wesprzeć proces diagnostyki i leczenia. "Badania przesiewowe zalecane dla kobiet, które nie są w grupie ryzyka, czyli samobadanie piersi, badania kontrolne przeprowadzone przez lekarza czy mammografia, pomagają wykryć zmiany już na wczesnym etapie, kiedy możliwości terapeutyczne są znacznie większe" – mówi dr n. med. Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Kliniki Nowotworów Piersi i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Centrum Onkologii w Warszawie.
Częścią kampanii "BreastFit. Kobiecy biust. Męska sprawa" jest charytatywny kalendarz Power of Community 2020, poświęcony właśnie wczesnemu wykrywaniu choroby oraz wspierający kobiety z zaawansowanym rakiem piersi. Przesłaniem kalendarza jest zachęcenie mężczyzn do wspierania kobiet w regularnych badaniach, tytułowy BreastFit to wspólny trening z myślą o zdrowiu kobiet. Bohaterowie kalendarza podkreślają jednocześnie, że wiedza, jak mądrze wspierać w chorobie, może okazać się bezcenna.
"Sprawa dotyczy nas wszystkich – tu nie ma podziałów. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni muszą być świadomi, czym jest rak piersi, jak wygląda jego wczesna diagnostyka i jak możemy rozpowszechniać wiedzę na ten temat. 64 proc. mężczyzn przyznaje, że przynajmniej raz zachęcało swoje partnerki do profilaktyki w zakresie badania piersi. Biorąc pod uwagę, jak wiele kobiet każdego roku słyszy diagnozę „rak piersi”, to wciąż za mało. Jak w treningach, tu liczy się regularność. Dlatego cieszę się, że nasza kampania już po raz czwarty edukuje mężczyzn, jak ważne jest wsparcie i zaangażowanie w zdrowie bliskich nam kobiet. To jest nasza najważniejsza życiowa rola, którą powinniśmy odegrać jak najlepiej" – mówi Jakub Popławski, inicjator i producent kalendarza Power of Community.
"W kampanii BreastFit. Kobiecy biust. Męska sprawa mówimy o tym, w jaki sposób mężczyźni mogą wspierać kobiety w utrzymaniu regularności samobadania oraz – jeśli zaistnieje taka konieczność – w trakcie choroby na każdym jej etapie, również, gdy przybierze ona postać zaawansowaną. Jak pokazują badania, większość Polaków ma świadomość, że kobiety z rakiem piersi oczekują przede wszystkim wsparcia rodziny, partnera czy męża, a także akceptacji ze strony społeczeństwa. Żeby sprostać tej potrzebie, warto pogłębiać wiedzę i rozumienie tematu" – mówi Adrianna Sobol, psychoonkolog Fundacji OnkoCafe – Razem Lepiej.
W Polsce wzrasta śmiertelność z powodu raka piersi
Na spotkaniu z okazji premiery najnowszej edycji kalendarza (10 października, Warszawa), przedstawiono dane, z których wynika, że u 30 proc. kobiet z rakiem piersi dochodzi do rozwinięcia się choroby do postaci zaawansowanej, a u 5-10 proc. pacjentek od razu rozpoznawany jest on w postaci rozwiniętej, kiedy są już przerzuty do innych narządów.
„Więcej kobiet niż dawniej zgłasza się w początkowej fazie choroby, z guzem poniżej 1 cm średnicy, kiedy są największe szanse na skuteczne leczenie. Nadal jednak są pacjentki, nawet w dużych miastach, takich jak Warszawa, które nie chcą się badać i zgłaszają się z zaawansowaną zmianą, o której musiały wiedzieć od dłuższego czasu, ale zwlekały z wizytą u lekarza 3, 4, a nawet 5 lat” - powiedziała dr Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld.
Agata Polińska, wiceprezes Fundacji Onkologicznej Alivia, podkreśliła, że Polska jest jedynym krajem, w który od kilku lat wzrasta śmiertelność z powodu raka piersi. Zwiększa się też zachorowalność, w 2016 r. wykryto ten nowotwór u 19 tys. Polek. W innych krajach rozwiniętych również wzrasta zachorowalność na raka piersi, ale spada umieralność. „Nam się to wciąż nie udaje” - powiedziała Agata Polińska.
Zdaniem Anny Kupieckiej z Fundacji OnkoCafe - Razem Lepiej, brakuje u nas Breast Cancer Unitów, czyli ośrodków specjalizujących się w kompleksowej i koordynowanej opiece w raku piersi. „W październiku 2019 r. miało być kilkadziesiąt takich placówek, a jest tylko kilka” – dodała.
Dr hab. n. med., prof. UM Maria Małgorzata Litwiniuk z Wielkopolskiego Centrum Onkologii w Poznaniu tłumaczyła, że część Polek nie wykonuje zalecanych badań profilaktycznych, takich jak samobadanie piersi, USG i mammografia, ponieważ obawia się wykrycia raka. Skutkiem tego są nowotwory wykrywane w późnym, zaawansowanym stadium, trudniejsze do leczenia. „Niedawno zgłosiła się do mnie pacjentka już z bólami kręgosłupa, wywołanymi przerzutami raka piersi” – opowiadała.
Podczas spotkania przedstawicielki organizacji pacjentów podkreślały, że w zmaganiach z chorobą poza skutecznym leczeniem i odpowiednią opieką bardzo ważne jest wsparcie innych osób, szczególnie bliskich, a także znajomych oraz pacjentów borykających się z chorobą nowotworową. „Pacjenci bardzo szybko zawierają ze sobą przyjaźnie, wymieniają się informacjami, wspierają się, w innych sytuacjach to się raczej nie zdarza” - podkreśliła Agata Polińska, u której raka piersi wykryto 12 lat temu. Dodała, że dla kobiet zmagających się z rakiem piersi bardzo ważne jest wsparcie mężczyzn - męża, partnera, ojca lub brata. „Wsparcie mężczyzn jest nie do przecenienia” – podkreśliła.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: KM