Wariant Delta - nowe ogniska w Australii, Sydney objęte lockdownem
Władze Australii starają się opanować nowe ogniska COVID-19 wywołane wariantem Delta. Mutacja ta jest o 60 proc. bardziej zakaźna niż Alfa i skutkuje infekcją o cięższym przebiegu.
Doradczyni ministra zdrowia Alison McMilla , która w rządzie Australii pełni funkcję głównej urzędniczki ds. pielęgniarstwa i położnictwa, przypomniała, że wariant Alfa jest już bardziej zaraźliwy niż pierwotna odmiana koronawirusa. W przypadku Delty „zdecydowanie widzimy więcej zakażeń” – przestrzegła.
Wariant Delta - pełny lockdown w Sydney
Po raz pierwszy od wielu miesięcy Australia mierzy się z ogniskami COVID-19, pojawiającymi się w tym samym czasie w różnych częściach kraju.
– Myślę, że wchodzimy w nową fazę tej pandemii z bardziej zaraźliwym wariantem Delta– powiedział w rozmowie z australijską stacją ABC minister skarbu Josh Frydenberg.
Premier Scott Morrison zwołał na poniedziałek kryzysowe spotkanie z przywódcami stanów i terytoriów. W Sydney, najludniejszym mieście Australii, od soboty obowiązuje lockdown, a restrykcje przeciwpandemiczne dotykają 18 mln ludzi, czyli ok. 70 proc. mieszkańców kraju.
W stanie Nowa Południowa Walia wykryto od 16 czerwca 130 nowych zakażeń lokalnych, z czego 124 wiązane są z ogniskiem wariantu Delta w Bondi Beach na przedmieściach Sydney. Po wykryciu nowych lokalnych skupisk infekcji restrykcje wprowadzono również w stanach Queensland, Australia Zachodnia i na Terytorium Północnym.

Wolne tempo szczepień przeciwko COVID-19 w Australii
Portal News.com.au cytuje epidemiologa Erica Feigl-Dinga, który ostro skrytykował realizację australijskiego programu szczepień.
– Australia jest w punkcie, w którym były Indie, gdy doszło tam do wzrostu (liczby zakażeń) – powiedział, odnosząc się do poziomu wyszczepienia.
Według danych przytoczonych przez portal w Australii w pełni zaszczepionych jest obecnie 4,7 proc. mieszkańców, a kolejnych 19 proc. przyjęło jedną dawkę szczepionki. W Wielkiej Brytanii odsetki te wynoszą odpowiednio 48 i 17 proc., a w USA – 46 i 8 proc.
Eric Feigl-Ding wyraził również wątpliwości, czy lockdown w Sydney skutecznie powstrzyma rozprzestrzenianie się wariantu Delta w kraju.
– W przypadku Delty obawiam się, że to krok zbyt mały i spóźniony – ocenił. Zwrócił również uwagę, że personel szpitalny w Australii wciąż używa zwykłych maseczek chirurgicznych, zamiast maseczek z filtrami KN95 czy FFP2.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Prof. Marczyńska: Czwarta fala COVID-19 jest pewna, uderzy najprawdopodobniej wczesną jesienią
Brytyjski minister zdrowia złożył dymisję po tym jak złamał obostrzenia przeciwpidemiczne
Źródło: Puls Medycyny