W oczekiwaniu na plan naprawy profilaktyki onkologicznej
W oczekiwaniu na plan naprawy profilaktyki onkologicznej
„Onkologia w Polsce już przed epidemią była w bardzo złym stanie, a teraz będzie w jeszcze gorszym. To powinno być dodatkową motywacją do jej reformowania. Jeśli pozostanie ona na tym poziomie, co przed epidemią, to katastrofy, która się wydarzyła w 2020 r. i wciąż się dzieje, wielu chorych nie przeżyje” — ocenia Agata Polińska, wiceprezes Fundacji Onkologicznej Alivia.
Jak w dobie epidemii COVID-19 wygląda dostęp do badań przesiewowych w onkologii?
Zgłaszalność na badania cytologiczne, mammograficzne czy kolonoskopię już przed wybuchem pandemii COVID-19 była bardzo niska, niestety, z tendencją spadkową. Na przykład wskaźnik bazowy zgłaszalności na badania cytologiczne w 2015 r. wyniósł 44,4 proc., w 2016 r. — 38,91 proc., a w 2017 r. — 28,46 proc. W 2018 r. łącznie było to 36,2 proc., przy czym w programie profilaktycznym, bez uwzględnienia osób przebadanych w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, osiągnięto wskaźnik 14,43 proc. Tymczasem badania przesiewowe spełniają swoje cele wtedy, gdy obejmują dużą część populacji, nie tylko 30-40 proc.
Do niskich poziomów zgłaszalności doszedł kryzys związany z COVID-19, z powodu którego przez pewien czas świadczenia profilaktyczne w ogóle nie były udzielane. Nałożyło się na to podejście ludzi, którzy — wystraszeni epidemią — uznali, że odłożą wykonanie badań na bardziej bezpieczny czas. W związku z tym nawet wtedy, gdy dostęp do badań został umożliwiony, niewiele osób się na nie zgłaszało.
Jest wiele barier, które powodują, że obecnie zgłaszalność na badania przesiewowe jest podwójnie, a nawet potrójnie trudnym zadaniem. Dotyczy to zwłaszcza osób z mniejszych miejscowości, wsi, oddalonych od ośrodków prowadzących takie badania. Dla kobiety z rejonów wiejskich udanie się na badanie wiąże się z całodzienną wyprawą środkami transportu, które w dobie pandemii nie są do końca bezpieczne. Dodatkowo część osób obawia się skupisk ludzkich.
Czeka nas wiele tragedii w konsekwencji obecnych trudności. W zasadzie te tragedie już się wydarzają, ponieważ u pacjentów, u których podczas badań przesiewowych powinna zostać (ewentualnie) zdiagnozowana choroba nowotworowa w bardzo wczesnym, bezobjawowym stadium, ona po cichu wciąż się rozwija. W momencie diagnozy okazuje się, że stan pacjenta jest poważny, gdyż nowotwór jest w fazie zaawansowanej.
Należy zatem przedsięwziąć wszelkie środki, aby zwiększyć dostęp do tych badań, ponieważ jest on warunkiem tego, aby ludzie je wykonywali. Nie tylko w małych miejscowościach są z tym trudności, w dużych ośrodkach z kolei są bardzo duże kolejki do badań. Zachęcam jednak, aby szukać miejsc, gdzie są one jak najkrótsze.
Czy pacjenci z już rozpoznaną chorobą nowotworową mają odpowiedni dostęp do pogłębionej diagnostyki i terapii w obecnym czasie?
Fundacja Alivia zbadała ośrodki wykonujące diagnostykę obrazową w trakcie epidemii. W maju telefonowaliśmy do 640 placówek prowadzących badania TK, RM i PET-CT w celu ustalenia możliwego terminu ich wykonania. Okazało się, że 20 proc. (130) z nich wstrzymało zapisy.
Dane z portalu Kolejkoskop.pl pokazywały spadek długości kolejek na badania obrazowe. Średni czas oczekiwania na rezonans magnetyczny w trybie zwykłym skrócił się z 88 dni w lutym do 70 na dzień 1 czerwca. Ze skierowaniem na cito pacjenci czekali średnio 41 dni (a w lutym było to 48 dni). Średni czas oczekiwania na rezonans magnetyczny z kartą DiLO wynosił 9 dni. Byłaby to wspaniała wiadomość, gdyby nie fakt, że w kwietniu 2020 r. wystawiono o 50 proc. mniej kart DiLO niż w kwietniu 2019 r.
W okresie letnim średni czas oczekiwania na RM ponownie uległ skróceniu z 70 dni (1 czerwca) do 61 dni (24 sierpnia). Najdłuższa kolejka była w województwie lubuskim — 96 dni, a najkrótsza w opolskim i świętokrzyskim — 12. Ze skierowaniem na cito pacjenci czekali średnio 38 dni, podczas gdy w czerwcu było to 41 dni. Na TK czekali średnio 27 dni (w czerwcu 30 dni). Najdłużej czekali pacjenci w województwie zachodniopomorskim — 42 dni, a najkrócej w opolskim — 12. W trybie pilnym czas oczekiwania na tomografię wynosił poniżej 25 dni w każdym województwie.
Skrócenie kolejek to wynik zmniejszonej liczby wykonywanych badań profilaktycznych, mniejszej liczby wizyt w POZ, AOS, a co za tym idzie — mniejszej liczby skierowań. Natomiast obecnie wciąż jest długi czas oczekiwania na wyniki badania, niekiedy dłuższy niż przed epidemią, co zapewne wynika z braków kadrowych.
Sytuacja pacjentów, których leczenie onkologiczne rozpoczęło się w czasie pierwszej fali epidemii, była bardzo trudna. Niektóre ośrodki onkologiczne, które działały w ramach dużych szpitali wielospecjalistycznych, zostały przekształcone w szpitale jednoimienne. Część pacjentów nie została nigdzie przekierowana i pozostali z problemem sami.
Fundacja Alivia jest członkiem Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej. Razem z innymi organizacjami zrzeszonymi w OFO pisaliśmy pisma do Ministerstwa Zdrowia, pytając o strategię dalszego postępowania. Został powołany zespół do opracowania planu naprawczego dla odbudowy profilaktyki onkologicznej. Zobaczymy, jakie będą wyniki jego prac.
Jakie działania należy podjąć w celu odbudowania profilaktyki onkologicznej w Polsce?
Potrzebny jest rejestr, który będzie ujednolicał dane zarówno z publicznych, jak i prywatnych placówek. Obecnie mamy tylko część danych, obejmujących badania wykonywane w placówkach publicznych. Nie mamy natomiast informacji o liczbie osób badanych w ramach prywatnej opieki zdrowotnej. A do rejestru powinno trafiać każde badanie profilaktyczne, abyśmy mieli faktyczną ocenę tego, ile ich zostało wykonanych i jaki procent populacji objęły.
Ten rejestr jest potrzebny także po to, aby monitorować efektywność prowadzenia kampanii społecznych. Powinny one być w taki sposób realizowane, żeby ich efektywność można było mierzyć zgłaszalnością na badania przesiewowe. Nie powinno się wydawać środków na promocję programów, bez sprawdzania ich efektywności.
Mam też sugestię, aby umożliwić szczepienie przeciw COVID-19 tym obywatelom, którzy zdecydują się zgłosić na przysługujące im bezpłatnie badania profilaktyczne (np. mammografię, kolonoskopię). Z jednej strony byłby to dla nich mechanizm motywujący, aby zgłosić się na badanie, bo dzięki temu mieliby też zapewnione szybsze szczepienie. Badania przesiewowe (z wyjątkiem cytologii) są przeznaczone głównie dla osób starszych, w związku z tym zaszczepiono by osoby z grupy i tak zwiększonego ryzyka zakażenia i zgonu z powodu COVID- 19. Z drugiej strony — jeśli badanie przesiewowe wykazałoby chorobę nowotworową, pacjent mógłby spokojniej przejść dalszy proces diagnostyczny i leczenie, ponieważ dzięki szczepionce miałby wytworzoną odporność.
Ponadto potrzebne jest wsparcie dla osób z obszarów wiejskich, oddalonych od ośrodków onkologicznych, aby bezpiecznie mogły dotrzeć na badanie.
Podsumowując: onkologia w Polsce już przed epidemią była w bardzo złym stanie — nowotwory były drugą przyczyną zgonów osób w wieku produkcyjnym. A teraz jej stan będzie jeszcze gorszy. To powinno być dodatkową motywacją do jej reformowania. Jeśli onkologia pozostanie na tym poziomie, co przed epidemią, to katastrofy, która się wydarzyła w 2020 r. i wciąż się dzieje, wielu chorych nie przeżyje. Konsekwencje tego, co się zdarzyło w ubiegłym roku, będą bardzo poważne i będziemy je odczuwać w następnych latach. Będziemy tracić osoby nam bliskie, będzie tracić także polska gospodarka. Dlatego ludziom, którzy stracili czas, musimy dać szansę na to, żeby go odzyskali dzięki najlepszemu możliwemu leczeniu.

Agata Polińska jest wiceprezesem Fundacji Onkologicznej Alivia, członkiem komitetu Grupy Roboczej Rzeczników pacjentów w ESMO — Europejskim Towarzystwie Onkologii Klinicznej.
Źródło: Puls Medycyny
„Onkologia w Polsce już przed epidemią była w bardzo złym stanie, a teraz będzie w jeszcze gorszym. To powinno być dodatkową motywacją do jej reformowania. Jeśli pozostanie ona na tym poziomie, co przed epidemią, to katastrofy, która się wydarzyła w 2020 r. i wciąż się dzieje, wielu chorych nie przeżyje” — ocenia Agata Polińska, wiceprezes Fundacji Onkologicznej Alivia.
Jak w dobie epidemii COVID-19 wygląda dostęp do badań przesiewowych w onkologii?
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach