W Narodowej Strategii Onkologicznej brakuje Krajowego Ośrodka Monitorującego dla onkologii dziecięcej
Koncepcja Narodowej Strategii Onkologicznej i powstania Krajowej Sieci Onkologicznej jest najważniejszym procesem organizacyjnym w zakresie onkologii w Polsce w ostatnich latach. Prace w tym zakresie powinny zakończyć się uchwaleniem ustawy i będzie to dokument decydujący o onkologii w Polsce na wiele lat.

konsultant krajowy w dziedzinie onkologii i hematologii dziecięcej, kierownik Zakładu Onkologii Klinicznej i Eksperymentalnej w Katedrze Pediatrii, Hematologii i Onkologii Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum w Bydgoszczy
Krajowa Sieć Onkologiczna będzie nowym modelem zarządzania opieką medyczną w zakresie onkologii. Każdy etap opieki onkologicznej będzie mieć swoje miejsce w tym modelu. Główne zadania to: profilaktyka, wczesna diagnostyka i wysoka jakość leczenia. Poszczególne zadania będą realizowane zarówno na szczeblu ogólnopolskim, jak i lokalnym. W modelu tym chodzi o to, aby każdy pacjent otrzymywał opiekę onkologiczną na najwyższym dostępnym poziomie, określonym przez standardy diagnostyczno-terapeutyczne.
Planowany model opieki onkologicznej ma opierać się o referencyjne ośrodki leczenia onkologicznego na poziomie wysokospecjalistycznym (III stopnia), specjalistycznym (II stopnia) i podstawowym (I stopnia). System będzie administrowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia i wspierany przez Krajową Radę Onkologiczną, będą powołane Krajowy Ośrodek Monitorujący oraz centra kompetencji i ośrodki satelitarne. Niewątpliwie, do roli Krajowego Ośrodka Monitorującego najbardziej kwalifikuje się Narodowy Instytut Onkologii, w ramach którego funkcjonuje Krajowy Rejestr Nowotworów.
W chwili obecnej w Narodowej Strategii Onkologicznej nie ma określonego miejsca dla onkologii dziecięcej. Co prawda, nowotwory wieku dziecięcego to niecały 1 proc. całej onkologii, ale specyfika populacyjna oraz biologia nowotworów dziecięcych i strategia postępowania w onkologii dziecięcej jest zupełnie inna niż w onkologii klinicznej (czyli: onkologii pacjentów dorosłych). Od wielu lat tą grupą pacjentów zajmują się specjaliści z dziedziny onkologii i hematologii dziecięcej. Jest to wspólna specjalność pediatryczna, bo ponad 40 proc. nowotworów wieku dziecięcego ma charakter nowotworów hematologicznych, co jest istotnie odmienną dystrybucją niż u dorosłych.
Moim zdaniem, oddanie nadzoru nad onkologią i hematologią dziecięcą Krajowemu Ośrodkowi Monitorującemu w Narodowym Instytucie Onkologii w ogóle nie wchodzi w grę. Nie chcą tego ani onkolodzy kliniczni, ani onkolodzy i hematolodzy dziecięcy.
W Polsce jest 18 ośrodków onkologii i hematologii dziecięcej. W większości województw jest jeden taki ośrodek. Dzisiaj prawie wszystkie ośrodki onkologii i hematologii dziecięcej są na III poziomie referencyjności, a system centrów kompetencji jest już też dobrze określony. Można powiedzieć, że sieć onkologii dziecięcej w Polsce funkcjonuje dobrze od lat. Chociaż w stolicy są trzy ośrodki onkologii dziecięcej, to jednak każdy z nich zajmuje się inną grupą pacjentów (hematologia w WUM, onkologia narządowa w IP-CZD, a guzy kości w IMiDZ) i nie da się żadnemu z nich przydzielić takiej roli, jaką ma Narodowy Instytut Onkologii w onkologii klinicznej.
Wydaje mi się, że rolę Krajowego Ośrodka Monitorującego dla onkologii dziecięcej powinien przejąć zespół konsultanta krajowego w dziedzinie onkologii i hematologii dziecięcej, we współpracy z Narodowym Instytutem Onkologii. Krajowy Ośrodek Monitorujący dla onkologii dziecięcej powinien mieć cele i zadania określone dla onkologii dziecięcej, analogiczne do onkologii klinicznej.
Oczywiście, musi być prowadzone ciągłe monitorowanie jakości, określanie nowych standardów i prowadzenie rejestru nowotworów dziecięcych według obowiązujących na świecie klasyfikacji dziecięcych. Te zadania dla onkologii i hematologii dziecięcej muszą być uwzględnione w Narodowej Strategii Onkologicznej.
ZOBACZ TAKŻE: Onkologia dziecięca w Polsce - stan obecny, osiągnięcia i potrzeby
Źródło: Puls Medycyny