W Krakowie dziewczynka urodziła się 56 dni po śmierci mózgu matki

  • PAP
opublikowano: 05-09-2019, 15:33

W Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie dziewczynka przyszła na świat 56 dni po śmierci mózgu matki. Ciąża została rozwiązana przez cesarskie cięcie w lutym, ale szpital dziecko opuściło kilka tygodni temu.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna

Według informacji PAP dwudziestokilkuletnia krakowianka trafiła na oddział intensywnej terapii po udarze mózgu, w wyniku powikłań po udarze nastąpiła śmierć jej mózgu. Kobieta była wówczas w 20. tygodniu ciąży. Ojciec dziecka i rodzina chcieli, aby przyszło ono na świat.

iStock

Od ok. 20. do 27. tygodnia (ok. 50-60 dni) ciąży kobieta była w stanie wegetatywnym. "Była sztucznie żywiona, wentylowana i dializowana" – powiedział w środę PAP prof. Hubert Huras, kierownik oddziału położnictwa i perinatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Ciąża została rozwiązana w 27. tygodniu przez cesarskie cięcie, 56 dni po śmierci mózgu matki.

Nowo narodzona dziewczynka ważyła ponad 1200 gramów. Miała słabe mięśnie, układ oddechowy i płuca. Przez ok. pół roku po narodzinach leżała w szpitalu, podpięta do odpowiedniej aparatury. Po wypisie trafiła do dziecięcego szpitala św. Ludwika. W dniu wypisu dziecko ważyło ponad 3 kg. Teraz jest w domu.

"Dziewczynka została wypisana w stanie, w którym może samodzielnie funkcjonować w domu i przechodzi proces rehabilitacji typowy dla dzieci urodzonych w 27. tygodniu ciąży" – powiedział PAP prof. Ryszard Lauterbach, kierownik oddziału neonatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Podtrzymywanie ciąży w przypadku śmierci mózgu matki jest rzadkie. W Polsce, według informacji PAP, było kilka takich przypadków (o których wiadomo). "Małe jest doświadczenie w prowadzeniu dzieci, które rozwijają się w kompletnie innych warunkach w okresie życia wewnątrzmacicznego, kiedy matka znajduje się w stanie agonalnym" – wyjaśnił kierownik oddziału neonatologii w Szpitalu Uniwersyteckim.

W przypadku krakowskim płód był dokładnie monitorowany i regularnie badany ultrasonograficznie – z badań wynikało, że dziecko rośnie, co oznaczało, że dostawy substancji odżywczych i tlenu przez łożysko były dobre. W przypadku takiej ciąży jednak – o czym mówią specjaliści – nie ma bodźców wynikających z aktywności matki (ruszanie się), które stymulują dziecko do rozwoju.

O podobnym przypadku informowały we wtorek media – chodzi o dziewczynkę, która w czeskim Brnie przyszła na świat po 117 dniach od śmierci matki, której mózg przestał pracować wyniku udaru w 15. tygodniu ciąży.

autor: 

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Beata Kołodziej, PAP

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.