Trzydziestolecie Górnośląskiego Centrum Medycznego

EG/PAP
opublikowano: 22-11-2018, 16:47

W trakcie trzydziestu lat działalności Górnośląskiego Centrum Medycznego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach-Ochojcu – od 1988 do 2018 r. – specjaliści z tego wiodącego ośrodka kardiologicznego wykonali 65 tysięcy operacji.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna

Pierwszą operację kardiochirurgiczną wykonał w Ochojcu 26 września 1988 r. prof. dr hab. n. med. Zbigniew Religa. W późniejszych latach ośrodek rozwijali jego uczniowie - prof. dr hab. n. med. Marian Zembala, zanim wybrał pracę w Zabrzu, i prof. dr hab. n. med. Andrzej Bochenek. Z czasem dołączył do nich prof. dr hab. n. med. Stanisław Woś.

Górnośląskie Centrum Medyczne
Górnośląskie Centrum Medyczne
Wikipedia

"Powstanie Ochojca to efekt wizjonerstwa prof. dr hab. n. med. Leszka Gieca, to jest poza dyskusją. Szło jak po grudzie, nie było pieniędzy, ale pomogła duża komunikatywność, jaką miał w sobie prof. Giec, umiejętnie nawiązywał kontakt z ówczesnym establishmentem, a establishment zapadał na choroby serca" – opowiada prof. dr hab. n. med. Stanisław Woś.

"Trudno było ruszyć taką klinikę. Ja zostałem pełniącym obowiązki szefem, ale działaliśmy w mocnym teamie - z Wosiem, Zembalą, Jackiem Mollem. Stres związany z pierwszymi operacjami w nowym ośrodku był duży, pierwsze by-passy, pierwsze zastawki, ale do końca 1988 r. wykonaliśmy 106 operacji i nikt nam nie zmarł " - wspominał prof. dr hab. n. med. Andrzej Bochenek. 

Specjaliści podkreślali jak przez lata zmienił się profil trafiających do placówki pacjentów.

"W latach 90. 85 proc. chorych to była choroba wieńcowa, dzisiaj izolowana choroba wieńcowa stanowi może 50 - 60 proc. przypadków, w pozostałych towarzyszą jej wady serca, powstałe w wyniku starzenia się. Epidemią jest zwężenie zastawki aortalnej" - powiedział prof. dr hab. n. med. Andrzej Bochenek.

"Choroba wieńcowa była wtedy chorobą cywilizacyjną, przez nasze kliniki przewijała się masa chorych i mieliśmy bardzo wiele pracy. Pacjent, który do nas trafiał, był jednak pacjentem ‘lżejszym’ niż teraz, bo młodszym - miał 50-60 lat, a dziś wielu pacjentów to osoby w wieku 70-80 lat" - podkreślił prof. dr hab. n. med. Woś.

W jubileuszowym spotkaniu wziął udział dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, uczestniczący przed laty w tworzeniu katowickiego ośrodka, prof. dr hab. n. med. Marian Zembala.

"Chcę z dumą podkreślić, że jesteśmy ze wspólnej rodziny, jednego korzenia, którym był prof. dr hab. n. med. Zbigniew Religa. Chcę prosić młodych - wyszliśmy z jednego gniazda i to zobowiązuje, proszę o poczucie więzi, życzliwą pomoc, wsparcie. Składam wyrazy uszanowania dla szkoły kardiochirurgicznej, kardiologicznej i anestezjologicznej, stworzonej w tym budynku. Prof. dr hab. n. med. Leszek Giec patrzy z góry i się cieszy" - powiedział.

PRZECZYTAJ TAKŻE: O trudnych początkach polskiej kardiochirurgii i wyjątkowej roli, jaką w jej tworzeniu odegrał prof. Zbigniew Religa - opowiedział "Pulsowi Medycyny" prof. dr. hab. n. med. Andrzej Bochenek

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: EG/PAP

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.