Trichoskopia bezboleśnie ustali przyczyny wypadania włosów
Trichoskopia bezboleśnie ustali przyczyny wypadania włosów
Medycyna zna ok. 500 przyczyn nadmiernego wypadania włosów. Do diagnozowania łysienia stworzono 100 lat temu trichogram — badanie pod mikroskopem ok. stu wyrwanych pęsetą włosów z potylicy, okolicy czołowo-środkowej, ze skroni.
Obecnie rozwija się trichoskopia — nieinwazyjna, cyfrowa metoda oceny włosów i skóry głowy, opierająca się na technice wideodermoskopii. Za opracowanie, udoskonalenie i popularyzację tej metody kierownik projektu prof. dr hab. n. med. Lidia Rudnicka została wyróżniona w konkursie Złoty Skalpel 2013 na wybitnego innowatora w medycynie.
Zdaniem prof. Lidii Rudnickiej, metoda trichoskopii jest przydatna nie tylko w ustaleniu rozpoznania — w wielu przypadkach pozwala na identyfikację przyczyn nadmiernego wypadania włosów i chorób skóry oraz różnicowanie chorób dermatologicznych. W 2013 r. prof. Rudnicka wydała Atlas of Trichoscopy, pierwszą monografię zbierającą doświadczenia kliniczne leżące u podstaw tej metody.
Metoda uzupełniająca inne badania
Trichoskopia nie zastępuje innych metod diagnostycznych, tylko je uzupełnia. „W diagnostyce chorób włosów i przyczyn ich wypadania równie istotne pozostaje badanie kliniczne, histopatologia, badania laboratoryjne krwi czy trichogram” — uważa prof. Rudnicka, kierownik Kliniki Dermatologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Trychologia zajmuje się chorobami włosów. W Polsce jednak to pojęcie nabrało nieco negatywnego znaczenia, bo — jak zauważa prof. Rudnicka — tzw. gabinety trychologiczne często otwierają osoby bez żadnych kwalifikacji medycznych. Dlatego trafniejsze byłoby promowanie trichoskopii jako istotnej części diagnostyki dermatologicznej.
Obecnie spośród badań trichologicznych szersze zastosowanie ma trichoskopia niż trichogram. W przypadkach łysienia rozlanego na podstawie trichoskopii można szybko stwierdzić, czy mamy do czynienia z łysieniem androgenowym, plackowatym rozlanym, genetycznie uwarunkowaną dystrofią łodyg włosowych czy też zaburzeniem cyklu włosowego. W tym ostatnim przypadku warto rozpoznanie potwierdzić trichogramem.
„Uwzględniając epidemiologię i przebieg poszczególnych schorzeń, w dużym uproszczeniu można powiedzieć, że u mężczyzn prawidłowe rozpoznanie często możemy postawić na podstawie obrazu klinicznego (trichoskopia w przypadkach łysienia androgenowego mężczyzn jest metodą służącą przede wszystkim do monitorowania efektów leczenia). U kobiet wskazane jest wykonanie trichoskopii jako podstawowej metody diagnostycznej, a u dzieci należy wykonać oba badania. Nie można zapomnieć o badaniach laboratoryjnych, które są konieczne przede wszystkim w diagnostyce łysienia telogenowego” — tłumaczy dr Adriana Rakowska z Kliniki Dermatologii Centralnego Szpitala Klinicznego MSW w Warszawie.
Pomoc w rozpoznawaniu schorzeń internistycznych
Dzięki poznanym korelacjom, trichoskopia służy też do rozpoznawania niektórych schorzeń internistycznych. Najbardziej spektakularne jest to w przypadku szpiczaka mnogiego. „W tych przypadkach trichoskopia ujawnia tzw. kolce hiperkeratotyczne (charakterystyczne przymieszkowe struktury białkowe). Ich obecność sugeruje konieczność wykonania proteinogramu. Takich przykładów jest wiele i liczba publikacji na ten temat stale rośnie” — wyjaśnia prof. Rudnicka.
Doskonałym przykładem jest też zespół Nethertona. Do badania mikroskopowego potwierdzającego tę wrodzoną dermatozę dotychczas konieczne było wyrwanie dziecku kilkudziesięciu do kilkuset włosów. Dzięki trichoskopii postawienie rozpoznania zajmuje kilkadziesiąt sekund, bez konieczności wyrywania włosów. Podobnie jest w przypadku innych wrodzonych przyczyn wypadania włosów u dzieci.
Ustalanie powodów łysienia
„Najważniejsze w diagnostyce łysienia jest odróżnienie łysienia bliznowaciejącego od niebliznowaciejącego” — twierdzi dr Adriana Rakowska. Łysienie bliznowaciejące w trichoskopii rozpoznaje się przede wszystkim poprzez uwidocznienie obszarów porcelanowobiałych, pozbawionych pustych ujść mieszków włosowych. Szybka ocena za pomocą dermoskopu pozwala na ustalenie, czy łysienie jest bliznowaciejące, rozlane czy ogniskowe, czy ognisko wyłysienia to łysienie plackowate, grzybica skóry głowy itp.
Dużym problemem jest diagnostyka łysienia rozlanego. Zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet najczęstszą przyczyną jest łysienie androgenowe, w przypadku którego stężenia hormonów męskich w surowicy są zazwyczaj prawidłowe. Patofizjologicznie w okolicach androgenozależnych (czoło i wierzchołek głowy) występuje skrócenie cyklu włosowego, miniaturyzacja mieszków włosowych, stan zapalny okołomieszkowy, zwiększony odsetek mieszków włosowych w fazie telogenu (faza, w której mieszek włosowy czasowo nie produkuje włosa).
Przekładając język patofizjologii na język trichoskopowy, w łysieniu androgenowym obserwuje się duży odsetek cienkich włosów, heterogeniczność grubości łodyg, żółte czopy rogowe (puste ujścia mieszków włosowych wypełnione łojem), przebarwienia okołomieszkowe (mikrozapalenie wokół mieszków włosowych). W przypadku łysienia androgenowego trichoskopia stała się „złotym standardem”, zastępując ocenę histopatologiczną, wymagającą pobrania kilku 4-milimetrowych biopsji ze skóry głowy. Oprócz diagnozy, trichoskopia umożliwia precyzyjne monitorowanie efektów leczenia łysienia androgenowego na podstawie obserwowanych zmian.
Drugą najczęstszą przyczyną łysienia rozlanego jest łysienie telogenowe. W tych przypadkach warto uzupełnić diagnostykę trichoskopową trichogramem i badaniami laboratoryjnymi. Najczęstszymi przyczynami łysienia telogenowego są niedobory żelaza, zaburzenia funkcji tarczycy, hiperandrogenizm, niedoczynność kory nadnerczy i hiperprolaktynemia.
Łysienie plackowate również może przebiegać w sposób rozlany. W tych przypadkach trichoskopia ujawnia specyficzne cechy trichoskopowe, takie jak włosy wykrzyknikowe, „czarne kropki” i „żółte kropki”.
Za pomocą trichoskopii diagnozuje się także łysienie w obrębie brwi i rzęs, ustalając, czy jest to łysienie plackowate, trichotillomania, łysienie czołowe bliznowaciejące czy może łysienie telogenowe (objaw Hertoga w chorobach tarczycy).
„Nie znamy jeszcze pełnego potencjału metody trichoskopii — uważa prof. Rudnicka. — Chcielibyśmy rozwinąć jej przydatność w diagnozowaniu chorób internistycznych, m.in. chorób przytarczyc, zbadać wszystkie możliwe korelacje”.
„W przyszłości metoda będzie w większej mierze skomputeryzowana — dodaje dr Rakowska. — Komputer wykona pomiary, a lekarz je będzie analizował. Bardziej precyzyjnie będzie też służyć do monitorowania efektów leczenia w innych jednostkach chorobowych niż łysienie plackowate i androgenowe, powstaną kolejne kryteria diagnostyczne”.
Medycyna zna ok. 500 przyczyn nadmiernego wypadania włosów. Do diagnozowania łysienia stworzono 100 lat temu trichogram — badanie pod mikroskopem ok. stu wyrwanych pęsetą włosów z potylicy, okolicy czołowo-środkowej, ze skroni.
Obecnie rozwija się trichoskopia — nieinwazyjna, cyfrowa metoda oceny włosów i skóry głowy, opierająca się na technice wideodermoskopii. Za opracowanie, udoskonalenie i popularyzację tej metody kierownik projektu prof. dr hab. n. med. Lidia Rudnicka została wyróżniona w konkursie Złoty Skalpel 2013 na wybitnego innowatora w medycynie.Zdaniem prof. Lidii Rudnickiej, metoda trichoskopii jest przydatna nie tylko w ustaleniu rozpoznania — w wielu przypadkach pozwala na identyfikację przyczyn nadmiernego wypadania włosów i chorób skóry oraz różnicowanie chorób dermatologicznych. W 2013 r. prof. Rudnicka wydała Atlas of Trichoscopy, pierwszą monografię zbierającą doświadczenia kliniczne leżące u podstaw tej metody. Metoda uzupełniająca inne badaniaTrichoskopia nie zastępuje innych metod diagnostycznych, tylko je uzupełnia. „W diagnostyce chorób włosów i przyczyn ich wypadania równie istotne pozostaje badanie kliniczne, histopatologia, badania laboratoryjne krwi czy trichogram” — uważa prof. Rudnicka, kierownik Kliniki Dermatologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Trychologia zajmuje się chorobami włosów. W Polsce jednak to pojęcie nabrało nieco negatywnego znaczenia, bo — jak zauważa prof. Rudnicka — tzw. gabinety trychologiczne często otwierają osoby bez żadnych kwalifikacji medycznych. Dlatego trafniejsze byłoby promowanie trichoskopii jako istotnej części diagnostyki dermatologicznej. Obecnie spośród badań trichologicznych szersze zastosowanie ma trichoskopia niż trichogram. W przypadkach łysienia rozlanego na podstawie trichoskopii można szybko stwierdzić, czy mamy do czynienia z łysieniem androgenowym, plackowatym rozlanym, genetycznie uwarunkowaną dystrofią łodyg włosowych czy też zaburzeniem cyklu włosowego. W tym ostatnim przypadku warto rozpoznanie potwierdzić trichogramem. „Uwzględniając epidemiologię i przebieg poszczególnych schorzeń, w dużym uproszczeniu można powiedzieć, że u mężczyzn prawidłowe rozpoznanie często możemy postawić na podstawie obrazu klinicznego (trichoskopia w przypadkach łysienia androgenowego mężczyzn jest metodą służącą przede wszystkim do monitorowania efektów leczenia). U kobiet wskazane jest wykonanie trichoskopii jako podstawowej metody diagnostycznej, a u dzieci należy wykonać oba badania. Nie można zapomnieć o badaniach laboratoryjnych, które są konieczne przede wszystkim w diagnostyce łysienia telogenowego” — tłumaczy dr Adriana Rakowska z Kliniki Dermatologii Centralnego Szpitala Klinicznego MSW w Warszawie.Pomoc w rozpoznawaniu schorzeń internistycznychDzięki poznanym korelacjom, trichoskopia służy też do rozpoznawania niektórych schorzeń internistycznych. Najbardziej spektakularne jest to w przypadku szpiczaka mnogiego. „W tych przypadkach trichoskopia ujawnia tzw. kolce hiperkeratotyczne (charakterystyczne przymieszkowe struktury białkowe). Ich obecność sugeruje konieczność wykonania proteinogramu. Takich przykładów jest wiele i liczba publikacji na ten temat stale rośnie” — wyjaśnia prof. Rudnicka.Doskonałym przykładem jest też zespół Nethertona. Do badania mikroskopowego potwierdzającego tę wrodzoną dermatozę dotychczas konieczne było wyrwanie dziecku kilkudziesięciu do kilkuset włosów. Dzięki trichoskopii postawienie rozpoznania zajmuje kilkadziesiąt sekund, bez konieczności wyrywania włosów. Podobnie jest w przypadku innych wrodzonych przyczyn wypadania włosów u dzieci. Ustalanie powodów łysienia„Najważniejsze w diagnostyce łysienia jest odróżnienie łysienia bliznowaciejącego od niebliznowaciejącego” — twierdzi dr Adriana Rakowska. Łysienie bliznowaciejące w trichoskopii rozpoznaje się przede wszystkim poprzez uwidocznienie obszarów porcelanowobiałych, pozbawionych pustych ujść mieszków włosowych. Szybka ocena za pomocą dermoskopu pozwala na ustalenie, czy łysienie jest bliznowaciejące, rozlane czy ogniskowe, czy ognisko wyłysienia to łysienie plackowate, grzybica skóry głowy itp. Dużym problemem jest diagnostyka łysienia rozlanego. Zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet najczęstszą przyczyną jest łysienie androgenowe, w przypadku którego stężenia hormonów męskich w surowicy są zazwyczaj prawidłowe. Patofizjologicznie w okolicach androgenozależnych (czoło i wierzchołek głowy) występuje skrócenie cyklu włosowego, miniaturyzacja mieszków włosowych, stan zapalny okołomieszkowy, zwiększony odsetek mieszków włosowych w fazie telogenu (faza, w której mieszek włosowy czasowo nie produkuje włosa). Przekładając język patofizjologii na język trichoskopowy, w łysieniu androgenowym obserwuje się duży odsetek cienkich włosów, heterogeniczność grubości łodyg, żółte czopy rogowe (puste ujścia mieszków włosowych wypełnione łojem), przebarwienia okołomieszkowe (mikrozapalenie wokół mieszków włosowych). W przypadku łysienia androgenowego trichoskopia stała się „złotym standardem”, zastępując ocenę histopatologiczną, wymagającą pobrania kilku 4-milimetrowych biopsji ze skóry głowy. Oprócz diagnozy, trichoskopia umożliwia precyzyjne monitorowanie efektów leczenia łysienia androgenowego na podstawie obserwowanych zmian. Drugą najczęstszą przyczyną łysienia rozlanego jest łysienie telogenowe. W tych przypadkach warto uzupełnić diagnostykę trichoskopową trichogramem i badaniami laboratoryjnymi. Najczęstszymi przyczynami łysienia telogenowego są niedobory żelaza, zaburzenia funkcji tarczycy, hiperandrogenizm, niedoczynność kory nadnerczy i hiperprolaktynemia. Łysienie plackowate również może przebiegać w sposób rozlany. W tych przypadkach trichoskopia ujawnia specyficzne cechy trichoskopowe, takie jak włosy wykrzyknikowe, „czarne kropki” i „żółte kropki”. Za pomocą trichoskopii diagnozuje się także łysienie w obrębie brwi i rzęs, ustalając, czy jest to łysienie plackowate, trichotillomania, łysienie czołowe bliznowaciejące czy może łysienie telogenowe (objaw Hertoga w chorobach tarczycy). „Nie znamy jeszcze pełnego potencjału metody trichoskopii — uważa prof. Rudnicka. — Chcielibyśmy rozwinąć jej przydatność w diagnozowaniu chorób internistycznych, m.in. chorób przytarczyc, zbadać wszystkie możliwe korelacje”. „W przyszłości metoda będzie w większej mierze skomputeryzowana — dodaje dr Rakowska. — Komputer wykona pomiary, a lekarz je będzie analizował. Bardziej precyzyjnie będzie też służyć do monitorowania efektów leczenia w innych jednostkach chorobowych niż łysienie plackowate i androgenowe, powstaną kolejne kryteria diagnostyczne”.
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach