Stwardnienie rozsiane to zwykle choroba młodych. W Polsce można im coraz skuteczniej pomagać

Ostatnie lata przyniosły nowe możliwości leczenia pacjentów z SM.

– Włączenie właściwego leczenia w czasie jak najkrótszym od rozpoznania to szansa na zahamowanie postępu choroby i utrzymanie pacjenta w dobrym stanie zdrowia przez długie lata. Takie osoby pozostają aktywne na rynku pracy, zakładają rodziny – mówi prof. Monika Adamczyk-Sowa, prezes Sekcji Stwardnienia Rozsianego i Neuroimmunologii Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

W Polsce dostęp do terapii dedykowanych pacjentom ze stwardnieniem rozsianym znacznie się poprawił w listopadzie ub.r. Wtedy do programu lekowego m.in. weszły nowe leki. Klinicyści podkreślają, że to wielkie osiągnięcie, niezwykle istotna zmiana z punktu widzenia zarówno pacjentów, jak i lekarzy.

– Refundowane zostały leki wysokoefektywne, bardzo wzbogacające portfolio terapeutyczne w SM, umożliwiające leczenie chorych zgodnie z zalecaniami i kryteriami międzynarodowymi – podkreśla prof. Adamczyk-Sowa.

Czy zmiany, które zaszły w ostatnim czasie, zaspokoiły jednak wszystkie potrzeby pacjentów z SM? Czy chorzy czekają jeszcze na refundację jakichś leków? Co z dostępem do terapii łagodzących objawy schorzenia, np. spastyczność mięśni? I czy powinna powstać nowa ścieżka diagnostyczno-terapeutyczna dla pacjentów ze stwardnieniem rozsianym? – o tym w wywiadzie wideo. Zapraszamy do oglądania.