Stanisław Trociuk: z punktu widzenia RPO sprawa dostępu do terapii genowej w SMA nie jest zakończona

  • Marzena Sygut
opublikowano: 30-08-2022, 16:28

– Konstytucja gwarantuje równy dostęp do świadczeń finansowanych ze środków publicznych. Możliwe są odstępstwa ale tylko oparte o racjonalne kryteria. W tym wypadku, z punktu widzenia RPO kwestia ograniczenia wiekowego w dostępie do terapii genowej nie jest zakończona - zapewnił Stanisław Trociuk, zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Biuro RPO zapewnia, że sprawa dostępu do terapii genowej w SMA nie jest zakończona
Biuro RPO zapewnia, że sprawa dostępu do terapii genowej w SMA nie jest zakończona
FOT. Pixabay

We wtorek (20 sierpnia) w Sejmie odbyło się spotkanie dotyczące rozszerzenie kryteriów refundacji terapii genowej w SMA, w którym uczestniczył m.in. przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicja Polska Władysław Kosiniak-Kamysz, zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk oraz rodzice chorych dzieci.

Nie gasną emocje ws. ograniczenia w dostępie do terapii genowej

Przypomnijmy: Sprawa dotyczy leku zolgensma (terapii genowej), stosowanego w leczeniu rdzeniowego zaniku mięśni (SMA), który znalazł się na wrześniowej liście refundacyjne. Kryteria włączenia do programu zostały jednak zawężone w stosunku do kryteriów producenta. W Polsce z leczenia tym lekiem będą mogły skorzystać dzieci do szóstego miesiąca życia w momencie podania leku, które nie były dotąd leczone żadnym lekiem na SMA i które mają nie więcej niż trzy kopie genu SMN2.

RPO: tu chodzi o prawa jednostki

Obecny na spotkaniu zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk przyznał, że RPO podjął sprawę dostępu do terapii genowej dla osób chorych na SMA na podstawie informacji prasowej.

- Zwróciliśmy się w tej sprawie do ministra zdrowia i otrzymaliśmy dwie odpowiedzi. Jedną bardziej emocjonalną, stwierdzającą, że posługujemy się argumentami populistycznymi w korespondencji do ministra zdrowia. Drugą, z następnego dnia, bardziej merytoryczną ale w naszej ocenie nie wyjaśniającą istoty problemu - zaznaczył.

Przyznał, że jako prawnik uważa, że należy ten dylemat rozstrzygnąć z punktu widzenie prawa jednostki.

Rozstrzygnięcia wymaga zasadność wprowadzenia kryterium wieku

– W państwa sprawie (dzieci, które nie zostały objęte leczeniem refundowanym przy zastosowaniu terapii genowej i ich rodziców - przyp.red.) kluczowe jest to, czy kryterium wieku jest adekwatne z punktu widzenia decyzji o refundowaniu tego leku ze środków publicznych - mówił.

Dodał: Konstytucja, a właściwie jej art. 68 ust.2 - gwarantuje wszystkim prawo równego dostępu do świadczeń finansowanych ze środków publicznych. Oczywiście są możliwe odstępstwa od tego ale pod warunkiem, że następuje to na podstawie racjonalnego kryterium.

– W tym przypadku, jeśli chodzi o świadczenia zdrowotne kryterium musi być wiedza medyczna. Jeśli z badań naukowych wynika, że kryterium podawania danego leku jest wiek leczonej osoby, to oczywiście nie można zarzucić, że mamy do czynienia z dyskryminacją - tłumaczył.

Są wątpliwości, obowiązkiem rzecznika jest je rozstrzygnąć

- W tym wypadku pojawiają się wątpliwości, czy jest to kryterium adekwatne. Pracownicy biura RPO przeanalizowali wstępnie, jak to wygląda z punktu widzenie EMA, która dopuściła ten produkt leczniczy do stosowania. Analiza ta prowadzi do wniosku, że to kryterium wieku 6. miesięcy budzi wątpliwości z punktu widzenia opisu tego produktu leczniczego. Wskazania, które są zawarte informacjach EMA mówią o wieku 2 lat lub wadze ciała 13,5 kg - wyjaśniał.

Dodał: Ale to są wskazania. Natomiast są kraje w Europie, gdzie podaje się ten lek dzieciom również o większej wadze. Tak jest w Niemczech i w Wielkiej Brytanii i dlatego to w dalszym ciągu budzi wątpliwości RPO, czy to kryterium wieku, które zostało zastosowane przy podejmowaniu decyzji o finansowaniu tego leku ze środków publicznych jest w tym wypadku kryterium adekwatnym.

– Będziemy analizować to stanowisko MZ i będziemy w dalszym ciągu z punktu widzenia RPO prowadzić tą sprawę, ponieważ z punktu widzenia RPO ta sprawa nie jest zakończona - obiecał.

Szef PSL: pieniądze nie powinny być podstawą ograniczeń

Szef PSL odnosząc się do ograniczeń refundacyjnych dotyczących terapii genowej podkreślił z kolei, że pieniądze nie mogą być przeszkodą w dostępie do leczenia.

– Dobrą podjęli decyzję o refundacji. Chcemy za tą decyzję podziękować w imieniu tych wszystkich, którzy z tej refundacji skorzystają ale nie można wykluczyć 27 dzieci, które już zebrały ok. 100 mln. zł. Do tego trzeba dopłacić, może 120-130 mln. zł - mówił.

Dodał: Każdy przypadek powinien być indywidualnie rozpatrzony.

– Wyjaśnił, że nie wie dlaczego słyszy od przedstawicieli resortu zdrowia, że producent nie pozwala (na podawanie leku starszym, cięższym dzieciom - przyp. red.) skoro w innych krajach jest możliwe podawanie tego leku. Czemu, jak rodzice zbiorą pieniądze to jest możliwość podawania tego leku w Polsce? Czemu ich nikt nie ostrzega i nie interweniuje? - pytał.

W spotkaniu, mimo zaproszenia nie wziął udziału minister zdrowia Adam Niedzielski.

Szef ludowców zadeklarował, że po posiedzeniu w Sejmie uda się do ministra zdrowia z interwencję poselską w tej sprawie.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Fundacja SMA: najnowsze decyzje refundacyjne w obszarze SMA zapewniają leczenie wszystkim chorym

Niedzielski do Kosiniaka-Kamysza ws. SMA: polityk próbujący obiecywać zmianę zasad refundacji jest cynikiem

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.