Skąd się bierze niechęć do szczepień przeciwko COVID-19?

opublikowano: 26-08-2021, 16:57

Niechęć do szczepień ma zróżnicowane źródła. Nie zawsze przekonywanie do ich idei oparte wyłącznie na twardych danych i rzetelnej wiedzy jest najskuteczniejsze.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna

Pandemia COVID-19 sprawiła, że temat szczepień ochronnych, a także postaw antyszczepionkowych, niezwykle wyraźnie wybrzmiał w przestrzeni publicznej. Niechęć wobec szczepień przeciwko SARS-CoV-2 nie ma natury specyficznej, jest bowiem oparta na podobnych źródłach i przejawia się w podobny sposób do niechęci wobec szczepień także przeciwko innym schorzeniom zakaźnym. Jakie są jej psychologiczne, społeczne i kulturowe uwarunkowania?

Brak zaufania do preparatu oraz obawa o potencjalne skutki uboczne są najczęstszymi deklarowanymi powodami odmowy zaszczepienia się przeciwko COVID-19.
iStock

Klasyfikacja postaw wobec szczepień

W 2019 r. Światowa Organizacja Zdrowia przedstawiła swoją klasyfikację postaw wobec szczepień. Zgodnie z nią w każdym społeczeństwie jest populacja, zazwyczaj nieliczna, charakteryzująca się aktywną akceptacją – to osoby, które bardzo chętnie poddają się szczepieniu, gdy to tylko jest możliwe. Liczniejsza jest populacja osób wykazujących pasywną akceptację, czyli niemających nic przeciwko szczepieniom, ale potrzebujących dodatkowej wiedzy, wskazówek bądź wzmocnienia. To osoby pasywnie oczekujące na informacje dotyczące np. terminu możliwego szczepienia (nie wykazujące własnej inicjatywy).

- W każdym społeczeństwie jest stosunkowo nieliczna populacja wprost odmawiająca szczepień, popularnie określana jako antyszczepionkowcy. Ostatnia aktywność tej populacji, m.in. w sieci, pokazuje, że to grupa silnie skonsolidowana wokół trzech przekonań: o tym że choroby COVID-19 tak naprawdę nie ma, szczepienia są szkodliwe, a propagujący je eksperci mają złe intencje i chcą oszukać społeczeństwo. Obecnie stanowisko ekspertów jest takie, że nie należy podejmować z takimi osobami merytorycznej dyskusji. Warto natomiast chronić przed wpływem tej grupy pozostałą część społeczeństwa. Szczególną uwagę powinni zwrócić decydenci na grupę osób wahających się – powiedziała prof. dr hab. Małgorzata Kossowska, psycholożka, kierująca Zakładem Psychologii Społecznej i Center for Social Cognitive Studies w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Wahanie może przybrać różne formy: od pełnej odmowy, poprzez oczekiwanie i zbieranie informacji do odmowy przyjęcia tylko niektórych preparatów. WHO określiła populację osób wahających się jednym z 10 największych zagrożeń dla światowego zdrowia publicznego. Jest to przy tym grupa wrażliwa na odpowiednio dobraną argumentację. Ostatnio zidentyfikowana została grupa apatyczna, czyli niezainteresowana szczepieniami, choć nieprezentująca otwartej niechęci. Są to osoby zazwyczaj żyjące w sposób, który nie wiąże się z wysokim poziomem zakażenia.

Populacja osób wahających się występuje w każdym kraju, Polska jest jednak pod tym względem szczególna.

– W polskiej populacji, w porównaniu z amerykańską czy brytyjską, znaczący jest odsetek osób, które definitywnie odmawiają szczepień i niestety procent ten nie maleje – wskazała ekspertka.

Merytoryczny przekaz dot. szczepień nie zawsze działa

Jednym z badaczy, który poświęcił się analizie postaw antyszczepionkowych, jest Matthew Hornsey. Wyodrębnił on kilka źródeł niechęci wobec szczepień:

  • przekonanie na temat skutków ubocznych,
  • brak zaufania do preparatu,
  • teorie spiskowe,
  • niskie zaufanie do instytucji,
  • postrzeganie ryzyka,
  • emocje takie jak lęk czy niepewność.

Niestety, jak zauważyła prof. Kossowska, dostarczenie rzetelnej wiedzy osobie przekonanej co do wysokiego ryzyka skutków ubocznych nie zawsze daje pozytywny efekt w postaci rozwiania jej wątpliwości. Bardzo często bowiem takie osoby są w stanie chętniej uwierzyć w informacje potwierdzające ich tezę – będą też aktywnie takich właśnie treści poszukiwały.

Jak wskazała prof. Kossowska, to właśnie brak zaufania do preparatu oraz obawa o potencjalne skutki uboczne są najczęstszymi deklarowanymi powodami odmowy zaszczepienia się przeciwko COVID-19. Wielu decydentów uznaje więc, że skuteczne będzie przekazanie społeczeństwu merytorycznej i zrozumiałej informacji o szczepieniach. Jest ich w naszym otoczeniu niemało, mamy do nich dobry dostęp – a jednak populacja osób wahających się i odmawiających szczepień nie maleje.

- Kluczowym czynnikiem, który powoduje, że ludzie będą chcieli się zaszczepić lub nie, jest zaufanie do szeroko pojętych instytucji: ochrony zdrowia, policji lub polityków. Jeśli społeczeństwo im nie ufa, nie zaufa też informacjom przekazywanym przez ekspertów – wskazała ekspertka.

Innym problemem, na jaki zwróciła ekspertka, jest niedoszacowanie ryzyka związanego z zachorowaniem na COVID-19. Wynika ono w dużej mierze z tego, że większość społeczeństwa nie potrafi wyciągać wniosków na podstawie danych statystycznych i na ich podstawie podejmować racjonalnych decyzji – tutaj istnieje spora przestrzeń do edukacji. Co więcej, w początkowych tygodniach i miesiącach pandemii, często w dobrej wierze, wiele mówiono o grupach ryzyka zakażenia i ciężkiego przebiegu, np. o seniorach, przez co spora część osób błędnie uznała, że dla nich z racji młodszego wieku COVID-19 nie jest groźny.

Psychologia i psychiatria
Specjalistyczny newsletter przygotowywany przez ekspertów
ZAPISZ MNIE
×
Psychologia i psychiatria
Wysyłany raz w miesiącu
Specjalistyczny newsletter przygotowywany przez ekspertów
ZAPISZ MNIE
Administratorem Twoich danych jest Bonnier Healthcare Polska.

Teorie spiskowe hamują szerzenie informacji o bezpieczeństwie szczepionek

- Bardzo ważnym czynnikiem wyjaśniającym niechętną postawę wobec szczepień są teorie spiskowe. To skomplikowany i złożony system powodów, które są ze sobą ściśle powiązane. Są przy tym łatwe do propagowania, często wokół nich tworzą się społeczności. Uważane są za główne hamulce szerzenia informacji o bezpieczeństwie szczepionek i dobrej komunikacji – wskazała prof. Kossowska.

Źródła teorii spiskowych
Screenshot z wykładu prof. Małgorzaty Kossowskiej

Istnieje także zjawisko „jazdy na gapę”. To sytuacja, gdy dana osoba nie podejmuje wysiłku, aby się zaszczepić, bo liczy na ochronę wynikającą z tego, że wielu innych ludzi się zaszczepi – a więc transmisja wirusa zostanie ograniczona bez jej inicjatywy.

Strategie przekonywania do szczepień

Jak podsumowała ekspertka, udaną strategią przekonywania do szczepień może być sięgnięcie po pewne formy nagród lub gratyfikacji, jeśli tylko ewentualne nagrody są odpowiednio sprofilowane. Filary strategii motywacyjnych to zróżnicowana komunikacja, zapewnienie łatwego i wygodnego dostępu do szczepień, urealnienie postrzegania ryzyka oraz uwzględnienie grup żyjących na obrzeżach społeczeństwa.

Strategie interwencyjne mające na celu zwiększenie liczby szczepień
Screenshot z wykładu prof. Małgorzaty Kossowskiej

Na podstawie wykładu, który odbył się 12 lipca 2021 r. w ramach “Wieczoru dla dorosłych” Polskiej Akademii Nauk.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Wariant Delta. Osiągnięcie odporności zbiorowej w Polsce jest do jesieni nierealne

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.